Ważne zmiany PKO BP irytują klientów. Chodzi o nową usługę
Przed tygodniem PKO BP poinformował o uruchomieniu nowej metody zabezpieczeń w swoim serwisie internetowym. W iPKO zaczęto stosować biometrię behawioralną. Teraz bank chwali się, że korzysta z niej już 30 proc. klientów, jednak stosowane przez bank metody wzbudzają wątpliwości.
Biometria behawioralna w iPKO
Biometria behawioralna polega na tym, że oprogramowanie analizuje zwyczaje użytkowników i na tej podstawie potwierdza ich tożsamość . Dzięki np. tempie korzystania z serwisu i zwyczajach w nawigacji stwierdza się zgodność z zapisanym wzorcem.
Można mieć zastrzeżenia co do tego, w jaki sposób bank poinformował klientów o działaniu mechanizmu. W komunikacie unikano technicznej nazwy, najpewniej po to, aby nie wzbudzać zastrzeżeń klientów. Biometria behawioralna śledzi ich, ale też pobiera dane o urządzeniu, co nie każdemu odpowiada.
PKO BP agresywnie promuje nowy mechanizm
Serwis cashless.pl poinformował, że z biometrii behawioralnej w serwisie PKO BP korzysta już 30 proc. wszystkich użytkowników . Może się więc wydawać, że wdrożenie okazało się sukcesem, jednak innego zdania mogą być sami klienci.
Bank zdecydował bowiem, aby wyświetlać przypomnienie o możliwości włączenia biometrii behawioralnej przy każdym logowaniu. Uprzykrza to korzystanie z iPKO i utrudnia dostęp do pożądanych funkcji - za każdym razem, gdy chce się tego dokonać, konieczne jest kliknięcie dodatkowego komunikatu.
Wygodna a bezpieczeństwo w iPKO
Cel jest szczytny - bank chce zapewniać jak największe bezpieczeństwo . Niemniej klienci, którzy nie chcą przekazywać PKO danych na temat swoich zwyczajów i informacji o urządzeniu, za pośrednictwem którego korzystają z iPKO są postawieni pod ścianą. Albo zgodzą się na niechciany mechanizm, albo korzystanie z serwisu będzie bardziej uciążliwe.
Źródło: cashless.pl