Wysyłają listy z informacją o wielkich podwyżkach. "To jest wprowadzanie klientów w błąd"
Okazuje się, że klienci Energi Obrót dostali informacje o wprowadzeniu nowych cen energii. Kwoty jednak są gigantyczne, a ekspert jasno wskazuje, że jest to skandaliczne wprowadzanie klientów w błąd. Jest też odpowiedź operatora.
Zamrożenie cen energii tylko przez pół roku
Rząd podjął decyzję o przedłużeniu zamrożenia cen energii. Te przepisy jednak przewidują, że ulgi będą obowiązywały tylko do czerwca. W związku z tym, odbiorcy prawdopodobnie zmierzą się z dość sporymi podwyżkami. Artur Dembny, ekspert od spraw energetycznych, pracownik Veoli, poinformował w mediach społecznościowych o tym, że niektórzy klienci otrzymują listy z informacją o wyjątkowo wysokich podwyżkach cen . O co dokładnie chodzi?
Zobacz także: Będą chodzić po domach i sprawdzać jedną rzecz. Kontrole obejmą nawet 10 milionów Polaków
Klienci tego operatora otrzymują informacje o ogromnych podwyżkach
Mowa tu konkretnie o klientach Energi Obrót z grupy Orlen, którzy otrzymują faktury na nowy rok, do których jest dołączona dość nietypowa informacja.
- Otrzymałem pierwszą w tym roku fakturę, a wraz z nią dodatkowe pismo, w którym sprzedawca absolutnie kłamliwie informuje mnie, że do mojej umowy od 1 stycznia 2024 ma zastosowanie jakiś “cennik standardowy dla konsumentów” z ceną sprzedaży 1,2250 zł/kWh, która taka jest, bo właśnie została zrabatowana. Ale jeśli mi się to nie podoba, to mogę wypowiedzieć tę umowę w ciągu 14 dni i (jakoś tak w domyśle) uzyskać od sprzedawcy na stronie www inną ofertę - opowiedział Dembny w rozmowie z serwisem wyborcza.biz.
Energa Obrót komentuje zaistniałą sytuację
Treść listu przekonuje klienta, że ceny prądu mocno poszły w górę i musi coś zrobić, żeby ich uniknąć. Do zaistniałej sytuacji postanowił odnieść się w mediach społecznościowych Krzysztof Kopeć, dyrektor biura prasowego Energi. - Stawki w cenniku Energi Obrotu na 2024 rok zostały obniżone w stosunku do tych z 2023 roku. Natomiast rzeczywiście nie ma potrzeby, aby informować klientów taryfowych o zmianie cennika, taka sytuacja nie powinna mieć miejsca - napisał w serwisie X (dawniej Twitter).