Wzmożone kontrole w polskich domach. Za złamanie przepisów nawet 5 tys. zł kary
Choć tegoroczna jesień była wyjątkowo ciepła, od dłuższego pogoda za oknem nie rozpieszcza. Oznacza to, że w większości polskich domów rozpoczął się sezon grzewczy, a wraz z nim kontrole antysmogowe. Kary finansowe za złamanie przepisów mogą być dotkliwe. Jak można ich uniknąć?
Ruszyły kontrole w wielu polskich miastach
Choć zdecydowana większość Polaków zdaje sobie sprawę z tego, że palenie odpadami jest nielegalne , nie brakuje osób, które postępują wbrew prawu. Właśnie z takimi działaniami mają walczyć strażnicy miejscy, którzy odbywają kontrole w wielu miastach w całej Polsce.
Serwis prk24.pl rozmawiał z Pawłem Dyjasem, komendantem straży miejskiej w Słupsku. “Podobnie jak w poprzednich latach rozpoczęliśmy kontrole domów oraz firm na terenie miasta . Wystawiliśmy już pierwszy mandat na niewielką kwotę, która wyniosła 50 złotych” - powiedział. Jednak kara, jaką mogą nałożyć strażnicy, może być dużo wyższa .
500 złotych mandatu lub nawet 5 tys. złotych grzywny
Czym konkretnie nie można palić? Formacja przypomina, że zabronione jest spalanie płyt drewnopochodnych, wszelkich przedmiotów wykonanych lub pokrytych plastikiem czy elementów stolarki okiennej pokrytych farbami. Jeżeli strażnicy miejscy potwierdzą, że dym wydobywający się z komina zawiera niebezpieczne substancje, mają prawo ukarać właściciela domu mandatem w wysokości nawet 500 zł . Okazuje się, że może być jeszcze drożej, bo gdy sprawa trafi do sądu, grzywna może wynieść nawet 5 tys. zł .
Strażnicy miejscy są wyposażeni w nowoczesny sprzęt. Lepiej uważać
Podczas kontroli strażnicy miejscy korzystają z nowoczesnego sprzętu . Serwis o2.pl podaje, że strażnicy posługują się specjalnymi dronami , które zasysają dym z komina, a wynik pokazuje co było spalane. W przypadku wątpliwości strażnik może przekazać próbkę do szczegółowej analizy. Warto pamiętać o tym, że wszelkie informacje o podejrzeniu spalania odpadów w piecach można zgłaszać strażnikom pod numerem telefonu 986.