Złe wiadomości dla pracowników budżetówki. Coś niepokojącego dzieje się z pensjami
Prace nad projektem ustawy budżetowej wciąż trwają. Na 2025 rok zaplanowano podwyżki dla kilku grup pracowników. Efekt może być jednak całkowicie odwrotny od zamierzonego. Posłowie zapowiedzieli już pierwsze poprawki, by uniknąć “powrotu do starych błędów”. Jakich wynagrodzeń możemy się spodziewać od 1 stycznia?
15 proc. podwyżki dla jednej grupy
Rok 2024 miał być zapowiedzią wielkich zmian w
wynagrodzeniach
dla pracowników budżetówki, w tym dla nauczycieli. W tym roku pensje wzrosły o 20-30 proc., a w przyszłości miały zostać objęte coroczną waloryzacją. Była to jedna ze 100 przedwyborczych obietnic Koalicji Obywatelskiej na 100 pierwszych dni rządów. Mimo to,
projekt ustawy budżetowej na 2025 rok pozostawia w tej kwestii wiele do życzenia
. Dlaczego?
Podwyżki będą, ale niższe niż zapowiadano. Związkowcy protestują
Zgodnie z aktualnym projektem budżetu , w przyszłym roku wynagrodzenia pedagogów oraz pracowników urzędów mają wzrosnąć o czynnik inflacji, czyli o zaledwie 5 proc . - informuje “Fakt”. Takie same zmiany czekałyby parlamentarzystów i ministrów, a także prezydenta i premiera. Obietnica takiej “podwyżki” wywołała sprzeciw Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych, które podkreśliło, że w razie wyższej inflacji może dojść do realnego obniżenia wynagrodzeń .
Decyzja rządu w tej sprawie nie pozwoli na realny wzrost płac pracowników tego sektora w kolejnym roku – nie jest zatem podwyżka wynagrodzeń — zaznaczono w opinii do projektu budżetu.
Wcześniejsze propozycje podwyżki w wysokości 15 proc. złożone przez trzy największe centrale związkowe, nie spotkały się z pozytywnym rozpatrzeniem. Teraz może się to jednak zmienić.
Projekt ustawy
może czekać solidna poprawka.
Podwyżki w budżetówce. Posłowie sypną groszem?
Temat podwyżki w wysokości 15 proc. znów znalazł się w Sejmie, tym razem za sprawą parlamentarzystów koła Razem. Jak podkreślili posłowie, realne podniesienie płac zatrzymałoby wykwalifikowanych pracowników instytucji państwowych, którzy “za chlebem” przenoszą się do sektora prywatnego. Poseł Adrian Zandberg zaznaczył, że “oszczędzanie kosztem pracowników budżetówki to tak naprawdę niszczenie polskiego państwa”, dlatego tak ważna jest interwencja w projekt ustawy .
Rok temu pracownicy budżetówki otrzymali wyrównanie za lata, kiedy podwyżek nie było. Niestety w tym roku, kiedy do parlamentu trafił budżet państwa, zobaczyliśmy powrót do starych błędów. Pracownicy domagają się — i słusznie — tego, żeby praca dla polskiego państwa, praca w sektorze publicznym była godnie wynagradzana — tłumaczył Zandberg.