Chiński kryzys w Kraśniku to dopiero początek. Rząd zapowiada zbrojenia, a zakłady upadają
Nadchodzą kolejne zwolnienia w Fabryce Łożysk Tocznych w Kraśniku, a to tylko jeden z polskich zakładów, które znalazły się w krytycznej sytuacji. Związkowcy otwarcie mówią, że przemysł energochłonny w Polsce znajduje się w głębokim kryzysie. Podczas gdy powszechnie podnoszona jest konieczność zbrojeń i produkcji amunicji, w zakładach hutniczych i metalurgicznych w całym kraju zapadają dramatyczne decyzje.
Fabryka Łożysk Tocznych w Kraśniku w chińskich rękach wegetuje – standardem minimalne wynagrodzenia i kolejne fale zwolnień
W połowie marca informowaliśmy o zwolnieniach w Fabryce Łożysk Tocznych w Kraśniku , zakładzie, który przetrwał II WŚ, PRL i transformację, a który chyli się ku upadkowi w 2025 r. Wówczas relacjonowaliśmy zwolnienie 81 osób. Dziś wiadomo już, że na tym kryzys w FŁT się nie skończy .
Pracownicy twierdzą, że od przejęcia zakładów przez chiński fundusz do Tri-Ring Group Corporation of China w 2013 r. zakłady wegetują. W FŁT w czasach największego prosperity zatrudnionych było ok. 6 tys. osób., dziś jest to ok. 1,1 tys., z czego 3/4 otrzymuje wynagrodzenie minimalne. Niestety, nadchodzą kolejne zwolnienia .
Więcej o sytuacji w FŁT: Chińczycy przejęli polską fabrykę, teraz zwalniają. To jeden z największych pracodawców w województwie

Nadchodzą zwolnienia grupowe w Fabryce Łożysk Tocznych w Kraśniku. W kryzysie jest cały przemysł energochłonny
Jak poinformowali przedstawiciele Zarządu Regionu Środkowo-Wschodniego NSZZ "Solidarność", z FŁT rozpoczęto procedurę zwolnień grupowych, które obejmą nawet 350 osób. W pierwszym etapie pracę straci 100 pracowników. Kierownictwo uzasadnia tę decyzję trudną sytuacją finansową spowodowaną wzrostem cen energii.
Fabryka w Kraśniku to tylko jeden z wielu polskich zakładów, które borykają się z tym problemem. Mowa wręcz o kryzysie przemysłu energochłonnego.
Norbert Kusiak, dyrektor Wydziału Polityki Gospodarczej Ogólnopolskiego Porozumienie Związków Zawodowych , przekazał BiznesINFO, że zamiast wykorzystywać potencjał polskich zakładów na bieżące potrzeby zbrojeniowe, pozwalamy im upadać przez obciążenie wysokimi cenami energii.

Zakład o potencjalne strategicznym, który mógłby odegrać ważną rolę w zbrojeniach, popada w ruinę
Przedstawiciel OPZZ przekazał BiznesINFO, że dramatyczna sytuacja zakładów w Kraśniku to niestety wierzchołek góry lodowej i w podobnej sytuacji znajduje się wiele innych fabryk w kraju . Po przejęciu przez chiński fundusz, który miał inwestować w rozwój i modernizację, doszło do degradacji, która wciąż przyśpiesza. Oprócz cen energii przyczyną ma być Zielony Ład oraz zmiany w branży motoryzacyjnej. Kuisiak komentuje:
Zamiast modernizacji linii technologicznych, właściciel wyprowadza kluczowe procesy produkcyjne poza zakład, co prowadzi do uzależnienia od dostaw z Chin. Coraz większy import np. odkuwek i półproduktów oznacza nie tylko osłabienie fabryki, ale także likwidację kolejnych miejsc pracy.
Fabryka z kwartału na kwartał traci konkurencyjność, a pracownicy próżno czekają spełnienia dawanych przez zarząd obietnic odnalezienia nowych rynków zbytu. FŁT jest określanym mianem zakładu miastotwórczego , w powiecie panuje wysokie, jak na polskie warunki, bezrobocie – 10,2 proc. Kolejne zwolnienia przełożą się więc na realne problemy społeczne w regionie. I bez nich wiele mówi, że 3/4 pracowników z ponad tysięcznej załogi FŁT pobiera płacę minimalną. Pracodawca nie przewiduje podwyżek.
Konsekwencje społeczne to jedno, ale nie mniejsze jest znaczenie strategiczne trudnej sytuacji, w jakiej znalazła się FŁT i szerzej – polski przemysł energochłonny. Norbert Kusiak podkreśla niewykorzystane szanse:
FŁT Kraśnik to zakład o dużym znaczeniu strategicznym, którego potencjał mógłby zostać wykorzystany w sektorze zbrojeniowym. Firma posiada zaplecze technologiczne, doświadczonych pracowników. Wszystko to mogłyby umożliwić rozszerzenie działalności o produkcję komponentów dla przemysłu obronnego.
Potwierdzeniem tych słów będą plany firmy Mesko. Spółka chce zakupić nieruchomości należące do FŁT i uruchomić tam produkcję amunicji artyleryjskiej 155 mm, najszerzej wykorzystywanego kalibru, który odgrywa na współczesnym polu walki zasadniczą rolę.
Problemy FŁT współdzielą zakłady w całej Polsce, część będzie zwalniać. OPZZ ma pomysł, jak temu zaradzić
Związkowcy z zakładów w całej Polsce sygnalizują OPZZ problemy podobne do tych w Kraśniku. Z wysokimi cenami energii boryka się m.in. Grupa Azoty, jednak z największych grup chemicznych w kraju, QEMETICA Soda Polska czy Siarkopol. W ostatnich zapowiedziano już zwolnienia :
Problem przemysłu energochłonnego w Polsce wykracza daleko poza przykład FŁT Kraśnik. Wiele zakładów hutniczych, metalurgicznych, chemicznych czy związanych z produkcją cementu zmaga się z podobnymi trudnościami. [...] Rosnące koszty energii i brak odpowiednich działań ze strony państwa stawiają te przedsiębiorstwa w trudnej sytuacji.
Związkowcy są zdania, że znaczącą rolę w kryzysie odgrywa bierność państwa w związku z kosztami, jakie ponoszą zakłady produkcyjne. Rosnące ceny energii i surowców są dotkliwe dla wszystkich, jednak jak pokazuje praktyka – dla przemysłu energochłonnego stanowi zagrożenie egzystencjalne. Norbert Kusiak nie ma wątpliwości, że takie zakłady jak Fabryka Łożysk Tocznych w Kraśniku powinny być otoczone szczególną opieką :
Jeśli państwo chce utrzymać produkcję przemysłową na wysokim poziomie i chronić miejsca pracy, musi aktywnie wspierać energochłonne zakłady w adaptacji do nowych warunków gospodarczych. W przeciwnym razie ryzykujemy stopniową utratę krajowego potencjału produkcyjnego na rzecz konkurencyjnych rynków zagranicznych.
OPZZ jest zdania, że zapaść w polskim przemyśle to efekt braku spójnej polityki przemysłowej. Sytuacja przedsiębiorstw pogarsza się, co przekłada się na zwolnienia. Związkowcy mają propozycje, jak zaradzić problemom – pomysłem jest utworzenie centralnego ośrodka, który koordynowałby politykę związaną z przemysłem , podobnego do niegdysiejszego ministerstwa gospodarki:
Jego zadaniem byłoby opracowanie długofalowej strategii, która pozwoliłaby skutecznie przeciwdziałać problemom trapiącym polski przemysł. Państwo nie może jedynie biernie reagować na skutki kryzysu – konieczne jest podjęcie działań usuwających jego przyczyny. Dlatego rząd, przy współpracy z partnerami społecznymi, powinien niezwłocznie opracować kompleksową strategię przemysłową.
Najlepszą okazją do podjęcia takiej inicjatywy jest w ocenie OPZZ trwająca polska prezydencja w Radzie UE.