Ciągną prąd jak szalone. Te urządzenia to energetyczne wampiry – wyłącz je natychmiast
Wydaje ci się, że wyłączone urządzenie nie zużywa prądu? Nic bardziej mylnego -Niektóre sprzęty, nawet gdy są w stanie czuwania, pochłaniają energię, a twoje rachunki za prąd rosną. Sprawdź, które domowe urządzenia to prawdziwe energetyczne wampiry i dowiedz się, jak z nimi walczyć.
Niepozorne urządzenia, które pochłaniają energię
W świecie rosnących cen energii warto zwrócić uwagę na to, jak wykorzystuje się prąd w swoich domach. Okazuje się jednak, że niektóre urządzenia, choć wyglądają na nieszkodliwe, mogą pochłaniać znaczne ilości energii nawet wtedy, gdy teoretycznie są wyłączone . To tzw. energetyczne wampiry – urządzenia, które w trybie czuwania lub z powodu ukrytego poboru energii potrafią drastycznie podwyższyć nasze rachunki.
Do tej kategorii zaliczają się m.in. telewizory, dekodery, komputery i laptopy, które pozostawione w trybie stand-by, wciąż zużywają energię. Na przykład telewizor w trybie czuwania może pobierać od 1 do 10 watów na godzinę, co w skali roku może dać wynik nawet 87 kWh – odpowiadający kosztowi około 60 zł. Podobnie dekoder telewizyjny może pochłaniać od 10 do 15 watów, co przekłada się na dodatkowe 130 kWh rocznie i wydatek rzędu 90 zł. Nawet gdy wydaje nam się, że nie korzystamy z tych urządzeń, są one w stanie "ciągnąć prąd" z sieci, często bez naszej wiedzy. Warto więc przyjrzeć się bliżej tym domowym sprzętom i zastanowić się, czy naprawdę muszą być stale podłączone do prądu.
Laptopy, komputery i ich ładowarki – cisi złodzieje prądu
Laptopy i komputery stacjonarne to urządzenia, które coraz częściej pozostają w trybie uśpienia, zamiast być całkowicie wyłączane. W takim stanie komputer nadal zużywa energię, co w dłuższej perspektywie może znacząco wpłynąć na wysokość rachunków za prąd. Komputer w trybie uśpienia może pobierać od 2 do 5 watów na godzinę, co w skali roku daje nawet 44 kWh – około 30 zł. Co więcej, ładowarki do laptopów pozostawione w gniazdku również przyczyniają się do niepotrzebnego zużycia energii, nawet gdy urządzenie jest już naładowane lub wyłączone. Niepodłączona ładowarka wciąż może pobierać do 2 watów, co odpowiada około 17,5 kWh rocznie, a to dodatkowe 12 zł na rachunku.
Jednym z prostych sposobów na zmniejszenie tego niepotrzebnego poboru prądu jest całkowite wyłączanie komputerów i odłączanie ładowarek od gniazdka po zakończeniu pracy . Może to wydawać się niewielkim krokiem, ale w skali miesiąca lub roku pozwala na odczuwalne oszczędności.
Kuchnia pełna ukrytych konsumentów energii
Kuchnia to kolejne miejsce w domu, gdzie kryją się energetyczne wampiry. Urządzenia takie jak mikrofalówki, ekspresy do kawy, piekarniki z funkcją zegara czy tostery, nawet w stanie spoczynku, mogą zużywać prąd. Mikrofalówki z wyświetlaczem zegara mogą pobierać od 3 do 5 watów na godzinę, co w ciągu roku oznacza nawet 44 kWh i około 30 zł dodatkowego kosztu. Ekspresy do kawy, zwłaszcza te z funkcją podgrzewania, mogą zużywać do 1,5 kWh dziennie, co w skali roku daje 547 kWh, czyli około 380 zł.
Podobnie jak w przypadku innych urządzeń, najlepszym sposobem na ograniczenie zużycia prądu jest ich całkowite odłączenie od sieci, gdy nie są używane. Można również zainwestować w listwy zasilające z wbudowanym wyłącznikiem, co pozwoli na łatwe i szybkie odcinanie zasilania do kilku urządzeń jednocześnie.
W świecie rosnących cen energii warto zwracać uwagę na to, jakie urządzenia pozostawiamy podłączone do prądu, nawet gdy z nich nie korzystamy . Energetyczne wampiry, takie jak telewizory, dekodery, laptopy, komputery i sprzęty kuchenne, mogą niepostrzeżenie zwiększać nasze rachunki za prąd. Odłączenie ich od sieci, gdy nie są używane, to prosty krok, który może przynieść wymierne oszczędności i pozytywnie wpłynąć na nasz domowy budżet.