Czy Twoje dane wyciekły do mrocznej części internetu? Google pozwoli to sprawdzić
Jeszcze w tym miesiącu Google ma udostępnić bezpłatnie usługę, która pozwoli jego użytkownikom sprawdzić czy ich dane lub wrażliwe informacje na ich temat nie trafiły do tzw. Dark Webu.
Wyciek danych do Dark Webu może się źle skończyć
Mroczna strona internetu, czyli tak zwany Dark Web, to miejsce, do którego dostęp można uzyskać za sprawą specjalnej przeglądarki Tor. Tylko wówczas będzie można eksplorować strony, które nie są odnajdywane przez standardowe przeglądarki . Wiele z nich jest ukrytych z premedytacją, zawierają bowiem treści lub usługi, które są w szarej strefie, lub wręcz całkowicie nielegalne.
Kiedy nasze dane wyciekną do Dark Webu, stać się mogą przedmiotem nielegalnej transakcji, lub narzędziem wymierzonego w nas szantażu, kiedy ktoś zażąda opłaty na przykład w zamian za odblokowanie dostępu do skradzionych danych.
Za darmo – to uczciwa cena
Dotychczas Google oferowało usługę monitorowania Dark Webu subskrybentom usługi Google One. Taka możliwość zadebiutowała w USA w marcu 2022 roku. Pod koniec lipca, z usługi skorzystać będą mogli już wszyscy właściciele kont w Google i to całkowicie bezpłatnie.
Użytkownicy będą mogli sprawdzić, czy jakieś ich dane wypłynęły do mrocznej strony internetu, a w razie potrzeby podjąć niezbędne kroki w celu zapewnienia sobie bezpieczeństwa.
Diagnoza i zalecenia od dr Google
Według zapowiedzi Google , udostępnione narzędzie przeanalizuje Dark Web i sprawdzi czy nie trafiły do niego na przykład dane osobowe użytkownika, jego adres e-mail, numer telefonu, PESEL, adres zamieszkania oraz oczywiście wszelkie loginy i hasła.
Jeśli system odnajdzie takie informacje, natychmiast poinformuje o tym użytkownika i zaleci dalsze postępowanie, takie jak choćby zmiana haseł.