Darmowe wakacje dla seniorów? Sanatoria pochłaniają miliardy złotych i nie działają jak powinny
Pieniądze, które z roku na rok przeznacza państwo na tak zwane lecznictwo uzdrowiskowe, rosną z roku na rok. W 2024 roku NFZ na popularne sanatoria ma przeznaczyć niemal 1,7 miliarda zł. Tymczasem lekarze przyznają, że uzdrowiska nie spełniają swojej podstawowej funkcji, ponieważ pobyt w nich nie ma przełożenia na zdrowie. Przyczyny są jasne.
Publiczne wydatki na uzdrowiska
Wydatki Narodowego Funduszu Zdrowia na lecznictwo uzdrowiskowe rośnie z roku na rok. W 2019 r. wyniosły ponad 716 tys. zł (0,86 proc. budżetu NFZ ). W 2020 r. było to już 808,4 tys. zł (0,87 proc. budżetu), w 2021 wydano 924,3 tys. zł (0,94 proc. budżetu), a w 2022 r. na sanatoria przeznaczono już 1 mld 206 mln zł (1,12 proc. budżetu).
Rok 2023 przyniósł jeszcze większe wydatki - 1 mld 365 mln 348 tys. zł (1 proc. budżetu NFZ) . Tymczasem w obecnym roku NFZ ma przeznaczyć na uzdrowiska prawie 1,7 mld zł (1,08 proc. całego budżetu) . Paweł Florek, dyrektor Biura Komunikacji Społecznej i Promocji NFZ zapewnia w rozmowie z Portalem Samorządowym, że instytucja sprawdza jakość opłacanych świadczeń.
Świadczenia uzdrowiskowe są weryfikowana na bieżąco po ich realizacji, w oparciu o przepisy rozporządzenia Ministra Zdrowia oraz zarządzeń Prezesa NFZ. Finansujemy te świadczenia pod warunkiem, że przejdą pozytywną weryfikację – mówi Paweł Florek.
Dlaczego sanatoria nie spełniają swojej roli
Pomimo tak dużych wydatków i rozmaitych reform, sanatoria wciąż nie spełniają swojej podstawowej funkcji – nie przyczyniają się do poprawy zdrowia kuracjuszy. Dlaczego tak się dzieje? Po pierwsze sanatoria są wciąż traktowane jako opłacane przez państwo wczasy , a nie miejsca rehabilitacji.
Jak w rozmowie z Portalem Samorządowym przekonuje ekspert rynku medycznego Jerzy Gryglewicz z Instytutu Zarządzania w Ochronie Zdrowia Uczelni Łazarskiego, osób które mają wykrzywiony obraz uzdrowisk nie brakuje.
Jestem przeciwnikiem leczenia uzdrowiskowego, jeżeli przybiera formę wczasów, a z takim zjawiskiem, niestety, wcale nie tak rzadko mamy do czynienia. Mówię to między innymi na podstawie audytu, który przeprowadzałem klika lat temu w wybranych placówkach sanatoryjno-uzdrowiskowych. Zdarza się, że po takim rozrywkowym pobycie kuracjusze odwiedzają lekarzy z dolegliwościami - powiedzmy - wynikającymi ze sposobu spędzania wolnego czasu… - przyznaje dr Jerzy Gryglewicz.
Po drugie sanatoria nie przyczyniają się do poprawy zdrowia ponieważ rehabilitacja, jest jak przekonuje dr Gryglewicz, najsłabszym elementem polskiego lecznictwa uzdrowiskowego.
W praktyce w wielu sanatoriach rehabilitacja dotycząca konkretnego schorzenia w zasadzie nie jest realizowana tak, jak powinna, czyli zgodnie z daną specjalizacją medyczną. Tak naprawdę efektywność znacznej części świadczeń uzdrowiskowych jest niska i nie kończy się terapeutycznym sukcesem – mówi dr Gryglewicz Portalowi Samorządowemu.
Czy uzdrowisk nie sposób uzdrowić?
Jak się okazuje, problem z wdrażaniem odpowiednich kuracji nie jest jedynym, który dotyka rodzime sanatoria. Jak przyznaje Paweł Florek z Narodowego Funduszu Zdrowia , pacjenci zgłaszają wiele uwag, w tym dotyczących warunków sanitarnych.
Najczęściej zgłaszanymi uwagami dotyczącymi pobytu w sanatoriach uzdrowiskowych są zastrzeżenia związane z wyżywieniem, warunkami lokalowymi, warunkami sanitarnymi, odległością bazy lokalowej od zakładu przyrodoleczniczego, a także zapisy w regulaminach organizacyjnych podmiotów leczniczych w zakresie dodatkowych opłat, które nie wynikają z przepisów prawa – mówi Paweł Florek z NFZ.
Jest jeszcze jeden powód, dla którego sanatoria nie działają. Lekarze zaznaczają, że uzdrowiska mają za zadanie pomagać w przechodzeniu rehabilitacji lub rekonwalescencji. Tymczasem trafiają do nich osoby w wieku, w którym tego typu zabiegi zwyczajnie nie są już w stanie pomóc, lub osoby, których do pobytu w uzdrowisku zmuszają przepisy, kiedy chcą na przykład uzyskać jakieś świadczenie.