BiznesINFO.pl Finanse Dom za 1 euro blisko Adriatyku. Bez ukrytych kosztów, jest tylko jeden warunek
fot. dav8416/pixabay

Dom za 1 euro blisko Adriatyku. Bez ukrytych kosztów, jest tylko jeden warunek

19 marca 2025
Autor tekstu: Ewa Matysiak

Jedno z włoskich miasteczek postanowiło podążyć za trendem sprzedawania nieruchomości za symboliczne 1 euro — tym razem bez żadnych ukrytych kosztów i kruczków w umowie. Już kupno samego terenu za tak niską cenę powinno być dobrą zachętą dla inwestorów, jednak burmistrz miasteczka wyraża nadzieję, że przyszli nabywcy wywiążą się z jednej formalnie niepisanej obietnicy.

Dom na południu Europy w cenie filiżanki espresso. Pod jednym warunkiem

W połowie drogi między Morzem Adriatyckim a masywem Gran Sasso w Apeninach leży niewielkie miasteczko, którego historyczna część rozciąga się na czterech wzgórzach. W jego urokliwych uliczkach można natknąć się na aromatyczną kawę i lokalne wypieki, a bliskość rezerwatu przyrody i kameralna atmosfera, wolna od masowej turystyki, czyni to miejsce idealnym celem podróży. Charakterystyczne ceglane budynki nadały mu przydomek „Ceglane Miasto”, a jego wyjątkowy urok sprawił, że od 2012 roku należy do Stowarzyszenia Najpiękniejszych Wiosek Włoch.

Każdy, kto zatapia się w marzeniach o posiadaniu nieruchomości na południu Europy, może je teraz urzeczywistnić, bo właśnie w Penne, miejscowości położonej w regionie Abruzji, burmistrz Gilberto Petrucci walczy o nowych mieszkańców. W obecnej transzy nieruchomości proces nabycia domu ma być korzystniejszy dla kupujących. Nowi właściciele mogą wybierać spośród 40 budynków, z których większość znajduje się w historycznym centrum miasta. Ich koszt? 1 euro.

1 euro za własny dom w słonecznej Italii działa na wyobraźnię, jednak tego typu oferty zwykle skrywają haczyki. Tym razem burmistrz stawia na transparentność procedur i prócz symbolicznej zapłaty wymaga od przyszłych nabywców tylko odrobiny życzliwości i obiecuje, że w ofercie nie ma żadnych ukrytych kosztów.

Dom, rzeka
fot. Chikilino/pixabay
Ponad 6 milionów Polaków źle złożyło PIT. Ten błąd będzie kosztowny dla każdego podatnika
Nowe uzdrowisko na mapie Polski. Najlepsze sanatoria będą miały konkurencję

Włosi zapoczątkowali trend. Wystarczy jedno euro, by kupić tu dom

Idea nieruchomości za 1 euro narodziła się na początku XXI wieku we Włoszech na skutek odpływu mieszkańców opuszczających górskie przysiółki i przenosząc się do dużych ośrodków, gdzie mają dostęp do lepszej infrastruktury, usług publicznych, większy wybór ofert pracy i atrakcyjniejsze zarobki. Podobny problem mają zresztą Polacy.

Lokalne władze pragną uniknąć częstego scenariusza — problem stanowi wyludnienie, które dotyczy rosnącej liczby włoskich miasteczek. Zjawisko szczególnie nasiliło się po II wojnie światowej, a także w latach 70., gdy Włosi masowo wyjeżdżali za granicę, m.in. do Stanów Zjednoczonych, Belgii czy Wielkiej Brytanii w poszukiwaniu pracy w fabrykach.

Czytaj więcej: Polska straci imigrantów. "Brain-waste" to dramat, zbliżamy się do Grecji, Włoch i Hiszpanii

Wraz z kolejnymi falami migracji zarobkowych, lokalne administracje są zmuszone do podjęcia zdecydowanych działań, by zapobiec całkowitej depopulacji społeczności tysięcy wsi i gmin. Aby tchnąć nowe życie w podupadające miasteczka, dotychczas próbowano przyciągnąć obywateli z zagranicy, oferując sprzedaż niszczejących nieruchomości za symboliczne sumy zaczynające się już od 1 euro. Potem idea poszła w świat, a na podobne rozwiązanie zdecydowała się również Hiszpania, Wielka Brytania i Francja.

Oczywiście to nie tak, że każdy może kupić dom za grosze i wprowadzić się do niego od razu. Po początkowej euforii zaczynają się schody. Jakie haczyki kryją się w tych ofertach?

Penne
fot. Di Idéfix, CC BY-SA 3.0

1 euro nie wystarczy. Postawiono warunek

Ważne, żeby mieć świadomość, że aby kupić nieruchomość za 1 euro na południu Europy, nie wystarczy wydać 1 euro. Najczęściej nabywcy są zobowiązani do przeprowadzenia gruntownego remontu określonym czasie od zakupu oraz uiszczenia stosownych opłat notariuszowi i geodecie.

Kolejnym warunkiem jest zaangażowanie się w rozwój miejscowości poprzez deklarację przeprowadzki i osiedlenia się w danej miejscowości na dłużej oraz zgłaszanie pomysłów na poprawę sytuacji miejscowości. To właśnie na ten wymóg stawia największy nacisk przywołany wcześniej burmistrz Penne.

Naprawdę chcemy zachęcać i wspierać tych, którzy przyjeżdżają, aby ożywić starożytną dzielnicę – mówi Gilberto Petrucci w rozmowie z CNN.

Władze miasteczka nie wymagają żadnych gwarancji ani wpłat depozytowych. Zależy im jedynie na zapewnieniu, że remont budynku zostanie przeprowadzony w ciągu trzech lat. Jak podkreśla burmistrz Gilberto Petrucci, oferowane budynki to głównie stare domy, niektóre sięgające epoki średniowiecza i renesansu. Podczas remontu, który według Petrucciego nie powinien kosztować więcej niż 20 tys. euro , nabywcy będą mogli skorzystać z pomocy zespołu architektów i specjalistów, nawiązać współpracę z wykonawcami i geodetami, a także przy ich pomocy złożyć niezbędne dokumenty i uzyskać wymagane pozwolenia.

Na przeprowadzkę z jednego kraju do drugiego decyduje się coraz więcej osób i choć przenosiny na południe Europy w celach zarobkowych nie zawsze jest dobrym pomysłem, to praca zdalna ze słonecznej Italii może być ekscytującą przygodą w stylu workation . Co ciekawe, jak podaje “Business Insider”, dotychczas nabywcami przecenionych domów we włoskich miasteczkach byli głównie Amerykanie, jednak w ostatnich latach trend na rynku nieruchomości uległ zmianie.

Czytaj więcej: Donald Trump znowu grozi. Chce 200 proc. ceł, postawił warunek

Gwiazdki na produktach w sklepach Netto. Klienci masowo wynoszą pełne koszyki
List nie dotarł do adresatki, chcieli odłączyć jej gaz. Poczta Polska ma poważny problem
Obserwuj nas w
autor
Ewa Matysiak

Absolwentka Japonistyki Uniwersytetu Warszawskiego. Wcześniej redaktor naczelna serwisów swiatzwierzat.pl i turysci.pl. W życiu prywatnym niestrudzona podróżniczka poszukująca szczęścia w licznych pasjach. 
 

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: Dariusz.dziduch@iberion.pl
biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat