Dostałeś zawyżony rachunek za prąd? Wiemy, co trzeba zrobić
Wraz z początkiem lipca weszły w życie spore zmiany w cenach energii elektrycznej. Obowiązuje nowa stawka maksymalna. Okazuje się, że do Polaków trafiają teraz zawyżone rachunki za prąd. Nie należy się jednak martwić na zapas. Ministra Klimatu i Środowiska, Paulina Henning-Kloska wyjaśnia, co należy zrobić w takiej sytuacji. Przedstawiamy szczegóły.
Zmiany w cenach prądu już obowiązują
Wraz z początkiem lipca weszły w życie spore zmiany w cenach energii elektrycznej. Tylko do końca czerwca obowiązywały poprzednie regulacje chroniące odbiorców energii. Teraz obowiązuje już nowa, maksymalna cena prądu dla gospodarstw domowych. Wcześniej maksymalna stawka wynosiła 412 zł za MWh, jeśli zużycie mieściło się w określonym limicie. Aktualnie maksymalna stawka jest na poziomie 500 złotych za MWh . Jest to jednoznaczne z podwyżką rachunków za prąd dla Polaków.
Polacy dostają zawyżone rachunki za prąd
Wprowadzone podwyżki maksymalnych stawek za energię elektryczną wiążą się z podwyżkami dla Polaków. Zgodnie z szacunkami Urzędu Regulacji Energetyki, rachunki przeciętnego gospodarstwa domowego powinny być wyższe o około 27,5 zł netto, czyli ponad 33 zł wraz z VAT-em oraz akcyzą.
Teraz okazuje się, że rachunki niektórych Polaków są o wiele za wysokie. Jak mówiła Beata Lubecka w Radiu Zet, to podwyżki z 270 zł do 370 zł lub nawet do 500 zł . Z czego to wynika? Okazuje się, że niektórzy dostawcy energii jeszcze przed wprowadzeniem nowych regulacji wysłali prognozy oparte na wcześniejszym stanie prawnym. Szefowa resortu klimatu i środowiska wyjaśniła, co należy zrobić w przypadku otrzymania zawyżonego rachunku za prąd.
Jeśli ktoś na rachunku ma cenę wyższą niż 500 zł za MWh, to znaczy, że ma rachunek oparty na prognozie i powinien dostać korektę. Spółki po wprowadzeniu nowych regulacji powinny je rozesłać do odbiorców. Jeśli komuś jednak przypada data płatności, może udać się do najbliższego punktu i skorygować opłatę. Obowiązek jednak leży po stronie dostawcy - przekazała Paulina Henning-Kloska w Radiu Zet.
Wsparcie finansowe dla odbiorców energii
Rząd przewidział specjalne wsparcie finansowe dla Polaków, które ma nieco zrekompensować im podwyżki cen prądu, które weszły w życie wraz z początkiem lipca. Chodzi dokładnie o bon energetyczny . Dodatkowe pieniądze trafią do osób z niższymi dochodami. Będzie obowiązywał limit zarobkowy: 2500 zł dla gospodarstw domowych jednoosobowych i 1700 zł na osobę w gospodarstwie wieloosobowym.
W przypadku, gdy kryterium zarobkowe zostanie przekroczone, bon energetyczny będzie wypłacony, ale zostanie zmniejszony w oparciu o zasadę “złotówka za złotówkę”. Nabór wniosków o wypłatę świadczenia wystartował 1 sierpnia. Wnioski można składać do 30 września w urzędzie gminy lub miasta. Podstawowe kwoty bonu prezentują się następująco:
- 300 zł w przypadku gospodarstw 1-osobowych,
- 400 zł w przypadku gospodarstw 2-3-osobowych,
- 500 zł w przypadku gospodarstw 4-5-osobowych,
- 600 zł w przypadku gospodarstw 6-osobowych i większych.
Bon energetyczny dla osób, które używają energii elektrycznej do ogrzewania domu, będzie wynosił:
- 600 zł w przypadku gospodarstw 1-osobowych,
- 800 zł w przypadku gospodarstw 2-3-osobowych,
- 1000 zł w przypadku gospodarstw 4-5-osobowych,
- 1200 zł w przypadku gospodarstw 6-osobowych i większych.