Elon Musk znów szaleje. Z X mają zniknąć podstawowe funkcje

X pod rządami Elona Muska

Wśród pracowników masowe zwolnienia, sen w śpiworach w biurach siedziby, wśród użytkowników rosnąca ilość dezinformacji i coraz większa aktywność botów – to codzienność tego, jak działa korporacja X. Oczywiście jeszcze w czasie, gdy medium nosiło nazwę Twitter, delikatnie mówić, dalekie było ono od doskonałości, niemniej teraz przywykliśmy do tego, by w kwestii moderacji od X nie oczekiwać niczego .

Jedyną zmianą na korzyść jest bodaj możliwość samodzielnego weryfikowania faktów publikowanych w serwisie przez samych użytkowników. Dzięki tzw. community notes (notatkom społeczności), każdy może wykazać kłamstwa i dezinformację , powołując się na źródła. Treść obnażenia manipulacji jest następnie widoczna pod oryginalnym postem.

Na tapecie koniec udostępnień i polubień

Wygląda jednak na to, że to nie koniec rodeo, jakie zapewnił nam Musk w kwestii funkcjonalności serwisu. Jak bowiem donosi serwis wirtualnemedia.pl, wkrótce X może zostać pozbawiony funkcji , bez których dzisiaj trudno sobie wyobrazić korzystanie z medium. Chodzi o możliwość polubienia postów oraz ich udostępniania .

Aktualnie w X mają trwać dyskusje na ten temat, choć nie ma wątpliwości, że decydujący głos należy do samego Muska. To właśnie jego opinia, według której udostępnienia i polubienia treści X mają zaśmiecać serwis , odgrywa kluczową rolę. Zwłaszcza udostępnienia zachęcają do recyklingu treści, a to właśnie jej jak największa ilość daje X proporcjonalnie większe możliwości ich spieniężania .

X aplikacją od wszystkiego

To nie jedyna nowość, jaka ma się pojawić w serwisie X, zgodnie z planem, według którego X ma stać się jedyną aplikacją, której będziemy potrzebować , aplikacją od wszystkiego. Aktualnie w poszczególnych stanach USA są procedowane wnioski, które X złożył, by mógł pośredniczyć w transferze środków – medium ma się bowiem stać aplikacją także do przekazywania pieniędzy.

Źródło: wirtualnemedia.pl