Miała być dodatkowa przerwa od szkoły. Ferie jesienne wywołały emocje, resort reaguje
Kilka tygodni temu media obiegła informacja, że planowane jest wprowadzenie do polskich szkół podziału na trymestry i ferii jesiennych. Jak się okazuje, takie rozwiązanie funkcjonuje z powodzeniem w kilku miejscach na świecie. Resort ma na ten temat konkretną opinię. Ministra edukacji narodowej Barbara Nowacka oficjalnie zabrała głos.
Ferie zimowe 2025 dobiegają końca
To już ostatni tydzień w roku 2025, w którym trwają ferie zimowe. Warto zaznaczyć, że pierwsza tura rozpoczęła się jeszcze 20 stycznia i brały w niej udział województwa kujawsko-pomorskie, lubuskie, małopolskie, świętokrzyskie i wielkopolskie . 2 marca pulę zamykać będą uczniowie i uczennice z województw lubelskiego, łódzkiego, podkarpackiego, pomorskiego oraz śląskiego .
To jeden z tych momentów roku szkolnego, na który dzieci czekają z utęsknieniem. Dla rodziców z kolei jest to trudna chwila, w której często muszą znaleźć opiekę dla swoich pociech . Na urlop nie wszyscy mogą liczyć, a placówki nie zawsze mają do zaoferowania zajęcia podczas dwutygodniowej przerwy od zajęć.

Kilka tygodni temu media obiegła informacja, jakoby Ministerstwo Edukacji Narodowej miało w planach wprowadzenie kolejnych ferii do kalendarza szkolnego, tym razem odbywających się jesienią . Do resortu wpłynęła bowiem propozycja, aby tygodniowa przerwa odbywała się na przełomie października i listopada, jej celem miało być przeciwdziałanie wypaleniu zawodowemu nauczycieli oraz odpoczynek od nauki dla dzieci. Propozycja ta nie spotkała się z ciepłym przyjęciem.
W tych państwach rok szkolny jest dzielony na trymestry
Pomysł wprowadzenia ferii jesiennych i tym samym podzielenie roku szkolnego na trymestry wywołało w Polakach uzasadnione emocje . Uczniowie z pewnością z radością przyjęliby wieść o dodatkowych dniach wolnych, rodzice nie patrzyli na ten pomysł tak samo optymistycznie.
Wśród trudności wymieniano między innymi potrzebę zapewnienia w ferie jesienne opieki nad najmłodszymi , a także wybijanie dzieci z rytmu nauki. W odpowiedzi na pytanie Interii o ten emocjonujący pomysł Ministerstwo Edukacji Narodowej odpowiedziało, że "nad postulatami w sprawie zmian w organizacji ferii pochylają się eksperci z Instytutu Badań Edukacyjnych — Państwowego Instytutu Badawczego” .

Jak się okazuje, w niektórych państwach na świecie rok szkolny dzielony na trzy części funkcjonuje już od lat. Przykładem jest tu Japonia, która znajduje się wysoko w rankingach, jeśli chodzi o skuteczność programów nauczania . Tam lekcje zaczynają się w kwietniu, kończą zaś w marcu. Każdy trymestr kończy się egzaminami, letnie wakacje trwają zaledwie 5 tygodni, zimowe i wiosenne ferie — po 2 tygodnie . W tym okresie nie ma mowy o odpoczynku, bowiem nawet wtedy uczniowie muszą rozwiązywać liczne zadania domowe.
Podobna sytuacja ma miejsce w Wielkiej Brytanii . Tam z kolei nauka rozpoczyna się w drugiej połowie sierpnia i trwa do końca czerwca , czasami nawet początku lipca. Pierwsze ferie — trwające dziesięć dni — rozpoczynają się w połowie października. Zimowa przerwa od zajęć przypada na połowę lutego, a na końcu roku szkolnego skupiają się najważniejsze egzaminy. Widać więc, że taki system funkcjonuje i często przynosi owoce .
Ministerstwo Edukacji Narodowej w Polsce po raz kolejny zabrało głos w sprawie ferii jesiennych i rozwiało wszelkie wątpliwości w tej sprawie . Teraz wszystko jest już jasne.
Zobacz: Mocna deklaracja Zełenskiego. Pustosłowie Donalda Trumpa obnażone
Ministerstwo Edukacji Narodowej odnosi się do plotek
Pomysł o wprowadzeniu ferii jesiennych w Polsce i co za tym idzie, podziału roku szkolnego na trymestry, z prędkością światła obiegł media i grupy skupiające rodziców w wieku szkolnym . W ten sposób rozpętała się prawdziwa burza pełna emocji, każdy miał bowiem swoje argumenty za i przeciwko wprowadzeniu takich rozwiązań .
Czas na odniesienie się do tych spekulacji ministra edukacji narodowej Barbara Nowacka znalazła podczas niedawno odbytej konferencji "Nauczanie jest cool. Jak zadbać o swój dobrostan", gdzie poruszono między innymi temat wynagrodzeń . Poinformowano wówczas, że w marcu na posiedzeniu komisji sejmowej procedowana będzie ustawa wiążąca pensję nauczycieli z wynagrodzeniem średnim krajowym. Co więcej, wielkimi krokami zbliżają się również zmiany w Karcie Nauczyciela .
W pewnym momencie ministra Barbara Nowacka odniosła się do pomysłu wprowadzenia ferii jesiennych , które nazwała krótko “fake newsem”.
Połowa zmian, o których usłyszycie, to są bardzo często fake newsy. Ja np. dowiedziałam się niedawno o feriach jesiennych, które podobno ministerstwo zamierza proponować. To jest nieprawda. Nie zmieniamy niczego w systemie feryjnym. A to, że ktoś powiedział, a ktoś inny opatrzył zdjęciem ministra, nie oznacza, że to jest zmiana proponowana przez ministerstwo – podkreśliła.
W dalszej części wypowiedzi szefowa resortu dodała również, że żadne zmiany w zakresie pracy nauczycieli nie będą procedowane bez ich udziału. Podsumowała słowami, aby “nie wierzyć we wrzutki medialne”.
Wiele wskazuje więc na to, że polski system nauczania pod tym względem jeszcze przez dłuższy czas nie ulegnie zmianom , a jeśli tak, to osoby zajmujące się pracą w szkołach powinny być o tym na bieżąco informowane.