Niegroźna stłuczka samochodu elektrycznego. Rachunek przyprawia o zawrót głowy
Koszty naprawy nawet niewielkich elementów samochodów, których wymiana zdaje się mało skomplikowana, mogą przyprawiać o zawroty głowy. Choć zdaje sobie z tego sprawę większość kierowców, to cena napraw po niewielkiej stłuczce z udziałem auta marki Polestar przeszła najśmielsze oczekiwania nie tylko właściciela, ale też internautów.
Incydent z udziałem EV Polestar
Polestar 2 to samochód elektryczny wyprodukowany przez chińskiego producenta, który wyjechał na drogi w 2020 roku. Miał on – jak wiele innych samochodów elektrycznych – stanowić odpowiedź na Teslę 3, ale tez kontynuację dorobku firmy Volvo (w prace nad Polestarami zaangażowani są Szwedzi). Polestary wykorzystują platformy dostarczane przez Geely , podobnie jak rzekomo czyni to polska Izera.
Jak donosi Autokult, jeden z samochodów Polestar 2 wziął ostatnio udział w relatywnie niegroźnym incydencie. Potrącony został jeleń, którego ewentualne obrażenia pozwoliły mu uciec do lasu. Również samochód – co widać na powyższych zdjęciach – sprawiał wrażenie, że nie jest poważnie uszkodzony , niemniej specjaliści w serwisie Pole stara byli innego zdania.
Ponad 8 tys. dolarów za „robociznę”
Naprawa samochodu trwała aż dwa tygodnie, co samo w sobie może zwracać uwagę. Prawdziwe zaskoczenie czekało posiadacza samochodu, gdy zobaczył rachunek. Pracownicy serwisu stwierdzili, że uszkodzone zostały obudowa prawego reflektora, zbiornik do spryskiwaczy, błotnik, a nawet maska samochodu. Naprawa w autoryzowanym serwisie kosztowała w rezultacie równowartość ponad 85 tys. zł .
Jakby tego było mało, naprawa czy też wymiana poszczególnych elementów miała trwać aż 90 godzin roboczych . To zaś sprawia, że aż 8 241 tys. dolarów z rachunku opiewającego łącznie na niecałe 21 546 dol. to koszty pracy. 11 502 dol. kosztowały części, zaś 1 800 dol. lakier.
Naprawa w cenie kolejnego auta
Komentujący oryginalny post kierowcy na Reddicie zauważyli już, że wystarczyłoby dołożyć dodatkowe 10 tys. dolarów, aby kupić nowy używany samochód z 2021 roku z dwoma silnikami elektrycznymi i z najwyższym standardem wykończenia. Tym razem wszelkie koszty pokrywa ubezpieczyciel, niemniej wzrost wysokości składek będzie dla posiadacza Polestara bardzo odczuwalny.
Źródło: autokult.pl