Oszuści wzięli na nią kredyt, bank był nieugięty. Jest wyrok
Zapadł wyrok w sprawie oszustwa internetowego, w wyniku którego w imieniu internautki, po przekazaniu przez nią danych, wyłudzono z Santander Baku kredyt w wysokości 10 tys. zł. Bank konsekwentnie odrzucał reklamację ofiary oszustwa, jednak sąd orzekł na jej korzyść. Podobnych spraw może być wkrótce znacznie więcej.
Santander Bank odmawia reklamacji wyłudzonego kredytu
Finał znalazł proces sądowy sygnalizowany w serwisie X przez Barłomieja Derskiego, dziennikarza serwisu wysokienapiecie.pl. Jego mama, osoba w wieku 72 lat, została oszukana w serwisie sprzedażowym . Pod pretekstem możliwości śledzenia przesyłki oszuści otrzymali dostęp do danych, które następnie wykorzystano do zaciągnięcia w imieniu ofiary kredytu w wysokości 10 tys. zł.
Należy zwrócić uwagę, że Santander Bank nie oferuje usługi zablokowania możliwości zaciągnięcia kredytu przez internet . Sam system, jak widać, jest podatny na oszustwa i wyłudzenia, a mimo to, nawet jeśli klient deklaruje, że nigdy nie będzie korzystał z tej formy zaciągania zobowiązań, nie można zablokować procedur.
Wyrok sądu na korzyść oszukanej
Kobieta, która nigdy nie zaciągnęła kredytu, a jedynie została ofiarą oszustwa , złożyła w Santander Banku reklamację. Dzięki powinno być możliwe anulowanie zobowiązania. Bank jednak konsekwentnie odmawiał pozytywnego rozpatrzenia reklamacji , mimo że nawet policja potwierdziła, że kredyt został zaciągnięty w wyniku przestępstwa. To nie przekonało banku, a sprawa skończyła się w sądzie. Ten orzekł przed kilkoma dniami na rzecz oszukanej:
Sędzia przeanalizował obszerną argumentację prawnika reprezentującego Santandera i wysłuchał biegłego powołanego przez bank, a następnie argumentacji mojej mamy, która reprezentowała się sama (niestety żaden z prawników, którzy zgłosili chęć pomocy pod poniższym postem, nie znalazł ostatecznie czasu na podjęcie jej sprawy). Uznał, że zgromadzone dowody są wystarczające, aby stwierdzić, że wbrew twierdzeniom banku, nie doszło do zawarcia umowy kredytu.
Choć w polskim prawie nie funkcjonuje paradygmat precedensu, to wyrok może stanowić przesłankę do przyszłych wyroków sądu. A te, biorąc pod uwagę rosnącą liczbę prób oszustw, będą w przyszłości konieczne.
„Pazerność instytucji finansowych”
Decyzja sądu nie rozwiązuje jednak systemowego problemu braku możliwości blokowania różnych procedur zaciąganie kredytów. Oczywiście można zastrzec PESEL , ale odpowiednie narzędzia ochrony przed oszustwami powinny oferować także banki. Te jednak, a przynajmniej Santander Bank, nie zamierzają wprowadzać takich metod ograniczania sprzedaży, co Derski otwarcie klasyfikuje jako pazerność instytucji finansowych.