BiznesINFO.pl Polska i Świat Oto plan Donalda Trumpa na Ukrainę. „Niech zrobią to Polacy”
Fot. East News/Adam Burakowski, Jim Watson

Oto plan Donalda Trumpa na Ukrainę. „Niech zrobią to Polacy”

7 listopada 2024
Autor tekstu: Marcin Śliwa

Amerykański dziennik „The Wall Street Journal” opublikował plan Donalda Trumpa na zakończenie wojny w Ukrainie. Koncepcje są dwie i żadna nie wygląda korzystnie dla kraju, który wciąż broni się przed rosyjską agresją. Obie nie wzbudzają też entuzjazmu, gdy przygląda im się z perspektywy polskiej. Tymczasem jedno nie ulega wątpliwości – nowo wybrany prezydent USA złamał już pierwszą z przedwyborczych obietnic.

Strefa zdemilitaryzowana, zamrożony konflikt i rola Polaków

Doradcy Donalda Trumpa mieli przedstawić wracającemu do Białego Domu 78-latkowi dwa plany zakończenia wojny w Ukrainie. Do obu dotarli, a następnie opublikowali dziennikarze dziennika „The Wall Street Journal”. Pierwsza z koncepcji ma zakładać, że Ukraina zobowiąże się do porzucenia planu dołączenia do NATO przez kolejne 20 lat.

Konflikt nie zostanie rozstrzygnięty, a jedynie zamrożony i to na obecnej linii frontu, czyli dla Ukrainy oznaczałoby to znaczne, liczące ok. 20 proc. straty terytorialne. Na długości ok 1,3 tys. km miałaby powstać strefa zdemilitaryzowana. Doradcy Trumpa, jak przekonują dziennikarze WSJ nie określili kto miałby odpowiadać za pilnowanie tego terytorium, ale podkreślono wyraźnie, że siły USA nie zostaną włączone do misji pokojowej w Ukrainie, a taka misja – gdyby powstała - nie będzie finansowana przez Stany Zjednoczone. Warto podkreślić, że wielu ekspertów ostrzega, że ewentualne zamrożenie konfliktu oznaczałoby jedynie danie Rosji możliwości i czasu na odbudowanie swoich sił.

Ukraina miałaby nadal otrzymywać broń, by była w stanie zareagować na kolejny rosyjski atak. Jeden z informatorów „The Wall Street Journal” miał powiedzieć dziennikarzom, że plan Trumpa nie przewiduje udziału Amerykanów w utrzymaniu pokoju. Tym powinni zająć się inni.

Możemy zapewnić szkolenie i inne rodzaje wsparcia, ale lufa będzie skierowana na Europę. Nie wysyłamy Amerykanów, w celu utrzymania pokoju w Ukrainie, ani nie będziemy za to płacić. Niech zrobią to Polacy, Niemcy, Brytyjczycy i Francuzi – powiedział informator WSJ.

Wyniki wyborów w USA. Prezydent Andrzej Duda zabrał głos

Odcięcie pomocy przez Trumpa i ostatni pakiet Bidena

Jak podaje amerykański dziennik, Trumpowi przedstawiono też drugi plan na zakończenie konfliktu w Ukrainie. Cała koncepcja opiera się na wstrzymaniu wszelkiej pomocy dla Ukrainy, by zmusić ją do rozmów pokojowych z Rosją.

Takiego scenariusza obawia się obecna administracja Joe Bidena. Jak informuje „Politico”, właśnie z tego powodu zatwierdzono już ostatni pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy, którego wartość szacuje się na 6 mld dol. Jeśli jednak Trump obejmie urząd zanim obecny rząd zdoła wysłać pomoc Ukraińcom, będzie mógł ją całkowicie zatrzymać. Dlatego obecnie rządzący w USA muszą się pospieszyć.

Tuż po ogłoszeniu pierwszych wyników wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wyrażał w mediach społecznościowych nadzieję, że Donald Trump może przyczynić się do pokoju w broniącej się przed rosyjską agresją Ukrainie. „Nie mogę się doczekać, kiedy osobiście złożę gratulacje prezydentowi Trumpowi i omówię sposoby wzmocnienia strategicznego partnerstwa Ukrainy ze Stanami Zjednoczonymi” – napisał.

Gratulacje dla Donalda Trumpa za imponujące zwycięstwo wyborcze! Przypominam sobie nasze wspaniałe spotkanie z prezydentem Trumpem we wrześniu, podczas którego szczegółowo omawialiśmy strategiczne partnerstwo Ukrainy i USA, Plan Zwycięstwa i sposoby położenia kresu rosyjskiej agresji na Ukrainę.

Doceniam zaangażowanie prezydenta Trumpa w podejście „pokój przez siłę” w sprawach globalnych. To jest właśnie zasada, która może praktycznie przybliżyć sprawiedliwy pokój na Ukrainie. Mam nadzieję, że wcielimy ją w życie razem – napisał Zełenski.

Złamana obietnica

Donald Trump w trakcie kampanii wyborczej wielokrotnie zapowiadał, że kiedy tylko zostanie wybrany, to w dwadzieścia cztery godziny zakończy trwającą w Ukrainie wojnę. Podkreślał przy tym, że nie musi nawet czekać na zaprzysiężenie. Odkąd ogłoszono bezdyskusyjne zwycięstwo kandydata Republikanów, minęło już więcej czasu niż doba, a wojna wciąż trwa. To oznacza, że pierwsza z przedwyborczych obietnic Trumpa została złamana.

Podczas swojego przemówienia na Florydzie, gdzie Trump ogłosił swoje zwycięstwo w wyborach , nowo wybrany prezydent USA podkreślał, że przez pewien czas Ameryka musi skupić się na sobie. Jak mówił, dla niego nie będzie mowy o żadnych wojnach.

Przez cztery lata (podczas jego pierwszej kadencji – przyp. red.) nie prowadziliśmy żadnych wojen. Mówili: "On rozpocznie wojnę". Jednak nie zamierzam rozpoczynać żadnych wojen, zamierzam je zakończyć – mówił Trump.

CNN: Trump wygrał wybory. „Wiatr historii wieje jeszcze mocniej”
CBA w Polsacie i TVP. Wielkie szkody majątkowe z czasów PiS
Obserwuj nas w
autor
Marcin Śliwa
Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: Dariusz.dziduch@iberion.pl
biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat