BiznesINFO.pl Technologie Popularność fotowoltaiki i pomp ciepła przyciąga oszustów. Na to trzeba uważać
fot. Pxhere

Popularność fotowoltaiki i pomp ciepła przyciąga oszustów. Na to trzeba uważać

14 września 2024
Autor tekstu: Marcin Śliwa

W Polsce jest coraz więcej firm, które wykorzystując rosnącą popularność OZE naciągają, a wręcz oszukują swoich klientów – ostrzega Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Jak się okazuje, nasycone różnymi haczykami i pułapkami umowy powoli zaczynają być prawdziwą plagą. Jakby tego było mało, zaledwie kilka procent sprowadzanych do Polski produktów może faktycznie nadawać się do użytku. Na co trzeba uważać?

Popyt rodzi podaż… naciągaczy

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów przygląda się nieuczciwym praktykom stosowanym coraz śmielej przez firmy oferujące instalację Odnawialnych Źródeł Energii – paneli fotowoltaicznych oraz pomp ciepła. Jak informuje prezes UOKiK Tomasz Chróstny, klientom oferowane są niedozwolone klauzule i warunki umów, które narażają ich na wzrosty cen, zmiany terminów, kary umowne, nakłanianie do zrzeczenia się roszczeń lub nawet wycofanie się wykonawcy z prowadzonych prac.

Rynek urządzeń zapewniających odnawialne źródła energii rozwija się dynamicznie i coraz więcej z nas decyduje się na takie rozwiązania. Jest to jednak zawsze poważna inwestycja. Niedopuszczalne są sytuacje, w których przedsiębiorcy próbują obarczać ryzykiem prowadzonej działalności konsumentów. Niedozwolone klauzule mogą powodować rażąco niekorzystne dla konsumentów skutki jak opóźnienia, wyższe koszty zakupu, otrzymanie instalacji niezgodnej z potrzebami, utrudnianie odstąpienia od umowy czy dochodzenia roszczeń – mówi Prezes UOKiK Tomasz Chróstny.

Zmiany dla posiadaczy fotowoltaiki. Zaoszczędzą nawet kilkaset złotych rocznie

Kilka procent urządzeń nadawało się do użytku

Poza nieuczciwymi zapisami w umowach, firmy stosują jeszcze inne pożałowania godne praktyki. Swoim nieświadomym klientom oferują urządzenia niespełniające odpowiednich parametrów i wymagań technicznych, a także produkty pozbawione certyfikatów i gwarancji. Ich ceny są jednocześnie zawyżane tak, by produkty o niskiej jakości mogły się kwalifikować do państwowych dopłat.

Skalę sprowadzania do Polski urządzeń niskiej jakości pokazała przeprowadzona na początku roku kontrola. Sprawdzono wówczas 564 pompy ciepła, które miały trafić na nasz rynek. Dopuszczono zaledwie 101 urządzeń , z czego 62 sztuki wymagały przeprowadzenia pilnych napraw. 463 pomp nie dopuszczono do obrotu. To oznacza, że jedynie 6,9 proc. skontrolowanych urządzeń nadawało się do sprzedaży.

Prezes UOKiK prowadzi obecnie 18 postępowań dotyczących pomp ciepła i instalacji OZE. Są to głównie postępowania wyjaśniające i dotyczą niedozwolonych postanowień wzorców umów, nierespektowania prawa do odstąpienia od umowy zawartej poza lokalem przedsiębiorstwa, nieprzekazywania istotnych informacji niezbędnych konsumentom do podjęcia decyzji o zakupie (w tym dotyczących gwarancji, przewidywanych efektów eksploatacji instalacji, wyników audytu), a także wprowadzania w błąd co do charakteru, zakresu i wartości dofinansowań – informuje UOKiK.

Prezes UOKiK postawił już zarzuty firmom: Am Eco Energy, Energia dla przyszłości oraz Polska Energia Grupa Kapitałowa.

Jak nie dać się zrobić w konia

Jak powinni zatem postępować ci, którzy planują zakup instalacji OZE , by nie dać się nabić w butelkę? UOKiK radzi, by w pierwszej kolejności przed podpisaniem jakiejkolwiek umowy otrzymać pełną dokumentację techniczną oferowanych urządzeń, w tym dotyczącą ich efektywności energetycznej, a w przypadku pomp ciepła również głośności urządzenia – w wielu przypadkach klientom sprzedawano pompy, których poziom generowanego hałasu czynił je praktycznie nienadającymi się do użytku domowego.

Trzeba też otrzymać ”rzetelną analizę efektywności pracy proponowanej instalacji po jej zamontowaniu w domu (np. średnioroczna przewidywana ilość generowanej energii elektrycznej przez instalację fotowoltaiczna lub wiatrową, średnioroczne zużycie energii elektrycznej przez pompę ciepła itp.”. Należy dokładnie sprawdzać warunki proponowanych umów, a najlepiej przeanalizować je z pomocą eksperta. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów przypomina, że wszelkie wątpliwości dotyczące zapisów umów można konsultować z rzecznikiem konsumenta, a taka pomoc ze strony urzędu jest całkowicie bezpłatna.

Intel w kryzysie, ale Polski nie odpuści? Gawkowski: mieszkają we Wrocławiu, z końcem roku wbiją łopaty
Rekordowe zainteresowanie dopłatami do OZE. Lepiej się pospiesz ze złożeniem wniosku
Obserwuj nas w
autor
Marcin Śliwa
Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: Dariusz.dziduch@iberion.pl
biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat