Program dopłat do samochodów elektrycznych. Znamy kwoty i terminy
Rząd zatwierdził projekt rewizji Krajowego Planu Odbudowy. Tym samym ostatecznie zapadła decyzja, aby w Polsce nie wprowadzać podatku od rejestracji aut spalinowych, lecz dopłatę do zakupu aut z napędem elektrycznym. Nowe informacje w tej kwestii przekazała minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska.
Nowe wieści o dopłatach do EV
Rząd jako jeden ze swoich największych sukcesów w rewizji Krajowego Planu Odbudowy przedstawia zamianę opodatkowania samochodów spalinowych na program dopłat do zakupu samochodów elektrycznych. Już w momencie pierwszego ogłoszenie tej decyzji minister Pełczyńska mówiła o zastosowaniu wobec Polaków marchewki zamiast kija.
Jak informuje wyborcza.biz, łącznie z Krajowego Planu odbudowy na dofinansowanie zakupu aut elektrycznych przeznaczone ma zostać 1,5 mld zł. Kwota wyniesie 30 tys. zł ., dzięki czemu z programu będzie mogło skorzystać około 50 tys. osób.
30 tys. zł na kupno, leasing i wynajem
Rząd chce, by dofinansowywany był zakup samochodów elektrycznych ze średniej półki cenowej, nie są planowane dotacje aut premium. Zwłaszcza że skorzystać z dopłat będą mogły tyle te osoby, których roczny dochód był niż 135 tys. zł. Osoby o niższych dochodach będą mogły liczyć na dopłaty nawet nieco wyższe niż wspomniane 30 tys. zł.
Nie będzie natomiast ograniczeń co do modelu zakupu samochodu. Uzyskać pieniądze z KPO będzie można zarówno na pojazd na własność, jak i na jego leasing i najem długoterminowego. W ostatnich przypadkach wysokość wsparcia nie będzie mogła być jednak wyższa niż opłata wstępna.
Polska ponownie rynkiem wtórnym?
Zastrzeżenia może budzić to, że rząd dofinansuje z KPO także zakup samochodów używanych (nie starszych niż 4 lata) oraz - co będzie zresztą dodatkowo dofinansowane - samochodów złomowanych. Rodzi to obawy, że Polska znów stanie się rynkiem wtórnym dla pojazdów z zachodniej Europy, przede wszystkim z Niemiec. Program ma wystartować jeszcze w tym roku .
Źródło: wyborcza.biz