Skarbówka zaczęła ścigać za łamanie sankcji. Sypią się ogromne kary
Po ponad dwóch latach od inwazji Rosji na Ukrainę i mimo szerokiej listy unijnych sankcji, jak dotąd polskie firmy nie musiały obawiać się zbyt dotkliwych konsekwencji utrzymania relacji biznesowych z Rosją i Białorusią. W ostatnich miesiącach doszło jednak do zauważalnej zmiany - Krajowa Administracja Skarbowa wzięła się za przedsiębiorców, którzy nie przestrzegają unijnych sankcji. Od początku roku wydano kilkadziesiąt decyzji, posypały się też wysokie kary. Niektóre firmy trafiły również na listę sankcyjną.
Koniec bezkarności za łamanie sankcji?
Jak informuje „Rzeczpospolita”, Krajowa Administracja Skarbowa w ostatnich miesiącach zintensyfikowała kontrole w przedsiębiorstwach, które nie przestrzegają zarówno polskich, jak i unijnych sankcji nałożonych na handel z Rosją i Białorusią. Jak dotąd w samym 2024 roku organy celno-skarbowe wszczęły 51 postępowań , wydano 37 decyzji, z których 24 zakończyły się nałożeniem kar finansowych. Od początku roku KAS ukarał firmy łamiące sankcje na łączną kwotę 20,8 mln złotych .
CZYTAJ RÓWNIEŻ : Tytuł przelewu ma znaczenie. Skarbówka tylko czeka na Twój błąd
Zmiana w kierownictwie KAS
Czy to dużo, czy to mało? Ciężko powiedzieć bez kontekstu. Jednoznacznym dowodem na to, że Krajowa Administracja Skarbowa zaczęła na poważnie egzekwować obowiązujące sankcje jest fakt, że w ciągu dwóch pierwszych lat od ich ustanowienia urzędy celno-skarbowe wydały zaledwie dwie decyzje o karach za łamanie sankcji na łączną kwotę nieco ponad 73 tys. złotych.
Jak donosi „Rzeczpospolita”, koniec bezkarności za łamanie sankcji dla polskich przedsiębiorców jest związany z objęciem funkcji szefa Krajowej Administracji Skarbowej przez Marcina Łobodę. Został on powołany na stanowisko w grudniu ubiegłego roku przez ministra finansów Andrzeja Domańskiego.
Czarna lista sankcyjna - koniec świata dla przedsiębiorcy?
Od początku roku Krajowa Administracja Skarbowa wpisała na listę sankcyjną sześć podmiotów . Chodziło przede wszystkim o handel luksusowymi samochodami i sprzętem elektronicznym.
Samo wpisanie przedsiębiorstwa na listę sankcyjną jest niemal równoznaczne z całkowitym wstrzymaniem jego działalności . Firma znajdująca się na „czarnej liście” ma bowiem zamrożone środki na kontach bankowych, nie może brać udziału w przetargach i konkursach, natomiast w przypadku cudzoziemców dochodzi jeszcze zakaz wjazdu i przebywania na terenie Polski.
Jak zapewnia rzeczniczka prasowa KAS Justyna Pasieczyńska, kolejne wnioski o wpisanie firm na listę sankcyjną są w trakcie rozpatrywania.