Studenci mają problem - uczelnie ruszyły z podwyżkami cen. Drogo to mało powiedziane
1 października oficjalnie rozpoczął się rok akademicki 2024/2025. Wielu studentów już wróciło z wakacji i domów rodzinnych do akademików, a tam czekały na nich podwyżki. W którym mieście lokatorzy zapłacą najwięcej? Niektóre uczelnie zastosowały kilka ”cenowych niespodzianek”.
Opłaty za akademik lecą w górę
Koszty
utrzymania i energii rosną
, a wraz z nimi
podnoszone są ceny za wynajem
. Podwyżki nie ominęły akademików. I chociaż studenci z zasady za pokój płacą stosunkowo niewiele, to inflacja jest ciosem również dla ich budżetu. Jak określiła studentka Uniwersytetu Śląskiego w rozmowie z naszym serwisem, ”nie wszędzie jest źle, ale jednak portfel boli”. Niektóre uczelnie podniosły
ceny
o zaledwie kilka procent, w innych przypadkach jest to jednak
różnica kilkunastu lub kilkudziesięciu procent, zależnie od standardu pokoju i lokalizacji
. Ile zapłacimy za akademik w Warszawie, Wrocławiu i Trójmieście?
Więcej miejsc dla studentów i wyższe ceny. Ile kosztuje akademik?
W nowym roku akademickim
wiele uczelni zdecydowało się na zwiększenie ilości miejsc
. Przeciętna uczelnia może zapewnić lokal dla około 10% swoich studentów, a zainteresowanie jest ogromne. Przykładowo, Uniwersytet Warszawski zwiększył liczbę miejsc w akademikach o 380 łóżek w porównaniu do roku ubiegłego —
w nowym akademiku Sulima zapłacimy od 480 zł do nawet 1100 zł za miejsce
. W porównaniu do poprzedniego semestru to aż 150 zł różnicy. Liczbę miejsc zwiększyła również Szkoła Główna Handlowa, tam jednak ceny utrzymały się na poziomie 730-1188 zł.
Opłaty nie wzrosły
również na Politechnice Warszawskiej i Uniwersytecie Medycznym (864-918 zł).
Inną taktykę obrała
Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego, która wbrew trendom zmniejszyła liczbę miejsc w akademiku
. W efekcie przekształcenia pokoi dwuosobowych w jednoosobowe, ceny wzrosły o około 15%.
W tym roku studenci zapłacą więcej
Podwyżki nie ominęły także Politechniki Wrocławskiej , gdzie ceny miejsca w akademiku zaczynają się od 500 zł. Na Uniwersytecie Wrocławskim to już koszt rzędu 630 zł, a na Zachodniopomorskim Uniwersytecie Technologicznym ceny wahają się od 483 zł do 885 zł, i to już po zwiększeniu liczby miejsc. Koszty utrzymały się na podobnym poziomie r/r na Uniwersytecie Szczecińskim i Politechnice Morskiej, natomiast Uniwersytet Gdański podniósł ceny o 15 zł za miejsce .
A jak wygląda sytuacja na Uniwersytecie Śląskim? Liczba miejsc pozostała bez zmian, a ceny wzrosły nieznacznie. Jedna ze studentek zdradziła nam jednak, jak koszty wynajmu pokoju zmieniały się na przestrzeni ostatnich lat.
U nas nie jest tak źle, ale jednak portfel boli. W 2021, kiedy zaczynałam tu mieszkać, to cena była 480 zł. Rok później 550 zł, a teraz płacimy 678 zł. To jest usprawiedliwione przy takiej inflacji, a przeskok wydaje się stosunkowo okej przy wzroście minimalnej.
Takie niewielkie i usprawiedliwione podwyżki możemy zaobserwować także na Politechnice Śląskiej. Nasza rozmówczyni przyznała jednak, że
Uniwesytet Śląski zdecydował się zrezygnować z
niższych cen
w okresie wakacyjnym
dla studentów, którzy w tym czasie nie wracają do domów. Na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie ceny wzrosły z kolei o 50 zł za pokój wieloosobowy.
Rząd wprowadzi inicjatywy dla studentów?
Sytuacja na rynku mieszkaniowym pozostaje niełatwa, nie tylko w przypadku studentów — zwłaszcza kiedy nie dla wszystkich wystarczy miejsc w akademikach. Z tego powodu minister nauki, Dariusz Wieczorek, zapowiedział już
planowane zwiększenie Funduszu Dopłat dla samorządów
. Pieniądze mają zostać przeznaczone na budowę mieszkań komunalnych, w tym również akademików, oraz remont już istniejących domów studenckich.
Ustawa czeka obecnie na decyzję
Sejmu
.