Tajlandia – coraz częstszy kierunek lokowania oszczędności przez Polaków
Z roku na rok wzrasta liczba osób decydujących się na zakup nieruchomości poza granicami Polski. Polacy stale poszukują alternatyw dotyczących metod inwestycji i sposobów na dywersyfikację finansów, a za jeden z takich sposobów można określić zakup domu bądź mieszkania w egzotycznych zakątkach świata. Jednym z krajów, w którym Polacy lokują swoje oszczędności, jest Tajlandia.
Zwiększa się zainteresowanie kupnem nieruchomości poza granicami Polski
Wyjazdy za granicę i praca z egzotycznego miejsca stają się coraz bardziej popularne z uwagi na wzrost popularności pracy zdalnej i powiększającej się liczbie cyfrowych nomadów (osoba, która wykonuje pracę zdalną przy pomocy nowych technologii i jednocześnie nie jest przywiązana do jednego, konkretnego miejsca zamieszkania). To powoduje, że zainteresowanie zakupem nieruchomości zagranicznych jest coraz wyższe – jest to dużo prostszy proces niż 10 czy 20 lat temu. Nadal istnieje jednak grupa osób, która nie jest pewna co do ulokowania swoich pieniędzy tysiące kilometrów od Polski.
Część naszych obaw wynika z braku wiedzy – boimy się tego co nas czeka, chcąc zakupić nieruchomość na drugim krańcu świata, w takim miejscu jak np. Tajlandia. Wielu z nas nie wie, że zarządzanie i opiekę nad takim majątkiem można powierzyć wyspecjalizowanym firmom lub osobom prywatnym, które zawodowo zajmują się tego typu działalnością. Dbają one nie tylko o porządek i ogólny stan nieruchomości, lecz często zajmują się również wszelkimi formalnościami związanymi z jej wynajmem – mówi Maria Kobryń, ekspert od nieruchomości za granicą z kancelarii prawnej Blueshell Legal. Dodatkowo mając sprawdzone biuro księgowe czy kancelarię prawną wiemy, że nasze podatki rozliczane są na bieżąco oraz mamy zadbane sprawy formalnoprawne - dodaje ekspertka.
Co powoduje, że Tajlandia jest w obszarze zainteresowań polskich inwestorów?
Tajlandia jest jednym z bardziej popularnych krajów, w których Polacy kupują nieruchomości. Powodem decydującym dla inwestorów są niesamowite krajobrazy i sprzyjający klimat. Ta egzotyczna lokalizacja posiada nie tylko bogatą kulturę czy pyszną strefę gastronomiczną, lecz rozwija się bardzo dynamicznie od 20 lat. Ceny domów i mieszkań, porównując je do krajów Europy Zachodniej czy do USA, są o wiele niższe, a potencjalny zysk dużo wyższy. To powoduje, że kierunek ten jest idealny nie tylko do podróżowania, ale i do zamieszkania. Warto nadmienić, że na tajskiej wyspie Phuket ROI z inwestycji w nieruchomości zysk może sięgać nawet 18 procent rocznie.
Tajlandia nadal kusi też z powodu niskich cen - wbrew medialnym doniesieniom konflikt ukraińsko rosyjski nie sprawił, że diametralnie wzrosły koszty życia w Pattaya czy na Koh Samui. Oczywiście, tak jak w Europie tak i tu inflacja była na wyższym poziomie niż zwykle, jednak mówimy tu o wartościach rzędu 3-4 proc. Ceny są więc nadal relatywnie niskie, w porównaniu ze Starym Kontynentem - w luksusowej restauracji za obiad z napojami zapłacimy około 50-80 złotych za osobę. W Polsce możemy tyle wydać w barze szybkiej obsługi. Co więcej, również ceny nieruchomości nadal kształtują się na dość stabilnym poziomie - stwierdza ekspertka.
Maria Kobryń wyjaśnia również, co może zachęcać wielu krajowych inwestorów, gdy mowa o otwieraniu się na nowe rynki:
Patrząc całościowo, Tajlandia wciąż pozostaje tanim miejscem do życia, co czyni ten kraj atrakcyjnym miejscem do inwestowania swojego kapitału. Oczywiście są regiony takie jak niektóre części wyspy Phuket, gdzie ceny za metr kwadratowy gruntu czy powierzchni apartamentu sięgają zenitu. Przez ostatnie 2 lata część Phuket to prawdziwe eldorado dla większych inwestorów, którzy mają doświadczenie przy projektach deweloperskich. 40 proc. inwestycji potrafi się sprzedać jeszcze zanim rozpoczyna się ich budowa. To zachęca wielu naszych krajowych deweloperów do otwierania się na nowe rynki - kwituje.
Zawiłości dotyczące zakupu nieruchomości w Tajlandii
Ważne jest, w natłoku wielu pozytywów azjatyckiego kraju, pamiętać o kilku istotnych kwestiach przy rozważaniach dotyczących zakupu nieruchomości w Tajlandii. Według tamtejszego prawa cudzoziemcy nie mogą posiadać własności ziemi w tym kraju. W praktyce oznacza to, że osoby zainteresowane tajskimi nieruchomościami muszą zadowolić się dzierżawą ziemi, jeśli kupują ją jako osoby fizyczne. Jeśli chce się zapewnić sobie własność ziemi, trzeba dokonać zakupu na podmiot, przykładowo na spółkę LTD. Problem w tym, że obywatel Tajlandii musi posiadać większość udziałów w spółce. W celu zapewnienia bezpieczeństwa takiego podziału udziałów stosuje się odpowiednie konstrukcje w spółce, którymi rząd Tajlandii i organy administracyjne coraz częściej się przyglądają i wszczynają kontrolę w poszukiwaniu podmiotów, w których Taj był jedynie figurantem, a nie rzeczywistym wspólnikiem. Konsekwencje prawne takiego procederu są bardzo dotkliwe, łącznie z wydaleniem z kraju i zakazem wjazdu na wiele lat.
Istnieje jednak sposób na nabycie nieruchomości w pełni legalnie i na własność. Rozwiązaniem jest zakupienie lokalu w condominium (system własności nieruchomości, w którym osoby prywatne są właścicielami poszczególnych lokali w budynku oraz udziału we własności części wspólnych, takich jak korytarze, windy czy przynależne tereny zielone) w ramach tak zwanego freeholdu (sposób własności nieruchomości lub gruntów i wszystkich obiektów nieruchomych przywiązany do takiego gruntu), o ile w danym condominium Tajowie mają minimum 51% własności. Jest też opcja zdecydowania się na leasehold (użytkowanie wieczyste to tymczasowe prawo do posiadania gruntu lub nieruchomości, w którym najemca lub dzierżawca ma prawo do nieruchomości na podstawie tytułu prawnego od wynajmującego, lub wynajmującego). Prawo najmu takiego lokalu może być wiążące na 30 lat, z opcją automatycznego przedłużenia na kolejne 30 lat i kolejne 30 lat. W sumie daje to 90 lat wieczystego użytkowania, które jest dziedziczne. Takie mieszkanie można remontować wedle uznania, można je również wynajmować. Prawo leasehold jest wpisywane do rejestru tytułów prawnych.
Dużo osób nie jest świadomych tajskich przepisów dotyczących finansowania zakupu nieruchomości przez cudzoziemców. Nabywcy z zagranicy bardzo często zakładają rachunki w bankach w Tajlandii i tam przelewają odliczoną już w tajskiej walucie (bhat) kwotę na zakup nieruchomości. To błąd – w takim wypadku tajska administracja może odmówić nam rejestracji nieruchomości. Regulacje prawne wymagają, aby pieniądze na zakup nieruchomości przez obcokrajowca powinny być pieniędzmi zza granicy, czyli nie mogą być przetrzymywane w Tajlandii i muszą być przelane w walucie zagranicznej np. złotówkach, czy dolarach - zaznacza Maria Kobryń.
Bardzo istotne jest skorzystanie z pomocy zaufanego doradcy bądź też pośrednika, który specjalizuje się w nieruchomościach zagranicznych, ponieważ, mimo że Tajlandia kusi rajskimi krajobrazami, przez swoje regulacje prawne potrafi odstraszyć potencjalnych inwestorów.