Tak pracują Polacy. Najlepszy wynik od dekad, ministerstwo triumfuje
Sierpień 2024 roku zapisał się na kartach historii polskiego rynku pracy. Liczba zarejestrowanych bezrobotnych była najniższa od 34 lat. Co kryje się za tymi wyjątkowymi danymi i co mogą oznaczać dla przyszłości polskiej gospodarki?
Bezrobocie na poziomie sprzed dekad – rekordowy sierpień
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej (MRPiPS) przekazało, że w sierpniu 2024 roku liczba zarejestrowanych bezrobotnych wyniosła 773,7 tys. osób . "Niższą sierpniową liczbę osób bez pracy zanotowano aż 34 lata temu" — czytamy w komunikacie. To oznacza, że ostatni raz podobne dane odnotowano w 1990 roku.
Stopa bezrobocia rejestrowanego na koniec sierpnia wyniosła 5 proc., utrzymując się na takim samym poziomie jak w lipcu br. oraz w sierpniu ubiegłego roku. Mimo wzrostu liczby bezrobotnych o 8,3 tys. osób w porównaniu do lipca, wynik ten i tak jest najlepszy dla sierpnia od ponad trzech dekad. "To i tak rewelacyjny rezultat" – podkreśla resort pracy, dodając, że liczba bezrobotnych spadła o 8,8 tys. w porównaniu z sierpniem 2023 r.
Najniższe i najwyższe wskaźniki bezrobocia – regionalne różnice
Województwo wielkopolskie z najniższym wskaźnikiem bezrobocia (2,9 proc.) oraz śląskie (3,6 proc.) utrzymują się na czele rankingu. "Wskaźnik pozostał na takim samym poziomie jak w lipcu br. i w sierpniu ub.r." – podkreśla ministerstwo. To właśnie te regiony notują największe sukcesy w walce z bezrobociem.
Na drugim biegunie znajdują się województwa podkarpackie (8,4 proc.) i warmińsko-mazurskie (7,7 proc.), gdzie stopa bezrobocia jest najwyższa.
Pomimo ogólnego trendu spadkowego, różnice regionalne pokazują, że nadal istnieją obszary wymagające intensywniejszych działań.
Mniej ofert pracy, ale produkcja nadal rekrutuje
W sierpniu pracodawcy zgłosili do urzędów pracy 78,1 tys. wolnych miejsc pracy i miejsc aktywizacji zawodowej, co oznacza spadek o 18,8 tys. w porównaniu z lipcem. "To o 18,8 tys. mniej niż w poprzednim miesiącu" – poinformowało ministerstwo. Mimo tego spadku, sektor produkcji nadal wykazuje największe zapotrzebowanie na pracowników.
"Największe zapotrzebowanie na pracowników, tak jak w poprzednich miesiącach, odnotowała branża związana z produkcją" – czytamy w komunikacie. To oznacza, że przemysł, budownictwo i handel pozostają kluczowymi sektorami poszukującymi pracowników.
Choć sierpniowe dane są wyjątkowo korzystne, pozostaje pytanie, czy jest to długotrwały trend, czy jedynie chwilowe odbicie.
Ministerstwo zapowiada dalsze działania mające na celu utrzymanie niskiego poziomu bezrobocia, ale wszystko zależy od przyszłej sytuacji gospodarczej i dostosowania rynku pracy do zmieniających się realiów.