Taką emeryturę dostanie Agata Duda. Pierwsza Dama nie musi się martwić o składki

Pierwsza Dama przez dekadę prezydentury

Już w maju poznamy nowego prezydenta Polski wyłonionego w procesie wyborczym. Tym samym swoją drugą kadencję zakończy Andrzej Duda , który ostatnie dziesięć lat przemieszkał w Pałacu Prezydenckim , pełniąc funkcję najwyższego urzędnika RP. U jego boku przez cały ten czas była jego małżonka, która przez ostatnie dziesięć lat cieszyła się tytułem Pierwszej Damy .

Agata Duda, choć nie ma takiego formalnego obowiązku, na cały okres prezydentury męża przerwała swoją pracę zawodową. Na taki krok decydowały się wszystkie małżonki polskich głów państwa po 1989 roku . Przypomnijmy, że wcześniej była ona nauczycielką języka niemieckiego w jednym z krakowskich liceów i ma za sobą około dwudziestoletni staż pracy .

To, co często wzbudza kontrowersje, to fakt, że Pierwsze Damy w Polsce nie otrzymują żadnego wynagrodzenia i nie mają statusu urzędniczek . Nie pełnią również żadnych oficjalnych funkcji państwowych ani konstytucyjnych kompetencji. Zazwyczaj ich rola podczas prezydentury wskazuje na zajmowanie się następującymi rzeczami:

• rola reprezentacyjna — towarzyszą prezydentowi podczas oficjalnych wizyt krajowych i zagranicznych oraz biorą udział w uroczystościach państwowych i dyplomatycznych,
• działalność społeczna i charytatywna — obejmują patronatem różne inicjatywy społeczne, kulturalne i edukacyjne, a także wspierają organizacje pozarządowe, fundacje i instytucje zajmujących się m.in. pomocą dzieciom, seniorom, osobom z niepełnosprawnością.

Kilka lat temu wprowadzono prawo, dzięki któremu Pierwsze Damy w Polsce mogą się poczuć bezpieczniej ekonomicznie . Chodzi o zabezpieczenie w postaci składek emerytalnych.

Zmiany w prawie na korzyść Pierwszych Dam

Brak pobierania wynagrodzenia za pełnienie obowiązków Pierwszej Damy do 2021 roku równał się z nieodprowadzaniem składek na ubezpieczenie emerytalne i rentowe . Ten fakt długo wzbudzał kontrowersje, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że przyjęło się, że małżonki prezydentów w Polsce nie pracują zawodowo podczas trwania kadencji . To z tego powodu cztery lata temu podjęto decyzję o zmianach w prawie, które zapewniły im bezpieczeństwo ekonomiczne.

Doszło więc do nowelizacji ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, na skutek czego wprowadzono zapis, zgodnie z którym małżonka lub małżonek urzędującego prezydenta RP będzie objęty ubezpieczeniem emerytalnym i rentowym . Składki na ten cel są finansowane z budżetu Kancelarii Prezydenta, co oznacza, że to państwo zapewnia Pierwszej Damie prawo do przyszłej emerytury lub renty . Co istotne, nowe przepisy dotyczą wyłącznie okresu sprawowania urzędu przez prezydenta, czyli np. w przypadku prezydentury Andrzeja Dudy — od 2015 roku do końca jego drugiej kadencji w 2025 roku .

Te zmiany wywołały duże kontrowersje, pojawili się ich zwolennicy oraz zagorzali przeciwnicy. Ci pierwsi wskazywali na potrzebę zabezpieczenia społecznego Pierwszych Dam ze względu na rezygnację z pracy zawodowej , a w końcu obowiązki reprezentacyjne i społeczne to również jest forma wykonywania pracy. Zdaniem niektórych jednak fakt, że Pierwsza Dama nie pełni żadnej oficjalnej funkcji państwowej, powinien ją dyskwalifikować z opłacanych składek .

Wiadomo, jak kształtują się składki emerytalne odprowadzane dla Agaty Dudy i na jakie świadczenie emerytalne może ona liczyć po zakończeniu prezydentury męża .

Zobacz: Drożej nie tylko w Zakopanem. Za to w wakacje zapłacisz więcej

Na taką emeryturę może liczyć Agata Duda

Warto zaznaczyć, że również prezydent może liczyć po zakończeniu kadencji na zabezpieczenie finansowe po latach sprawowania funkcji . W tym przypadku jest mu wypłacana dożywotnia pensja w wysokości 75 proc. wynagrodzenia podczas sprawowania urzędu. Jak wskazał “Fakt”, jest to kwota około 13 tys. 700 złotych .

Na rękę to ok. 11-12 tys. zł. Nie są to, powiedzmy, bardzo wygórowane pieniądze, biorąc pod uwagę odpowiedzialność, jaką trzeba było ponosić przez te lata sprawowania prezydentury i na to, że pobiera to świadczenie w tej chwili trzech ludzi w Polsce - mówił o wynagrodzeniu po prezydenturze Andrzej Duda na początku lutego w wywiadzie udzielonym Kanałowi Zero.

Wyjaśnia się również sytuacja Pierwszej Damy, której składki emerytalne są opłacane przez Kancelarię Prezydenta. Ta w odpowiedzi na pytania “Faktu” zdradziła również, że są one naliczane również wstecz , a wyliczane są na podstawie wysokości średniego wynagrodzenia.

Podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne, rentowe, chorobowe i wypadkowe Małżonki Prezydenta RP stanowi kwota prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia miesięcznego przyjętego do ustalenia kwoty ograniczenia rocznej podstawy wymiaru składek, ogłaszana w Monitorze Polskim na dany rok - wyjaśniają "Faktowi" urzędnicy Kancelarii.

Tym samym w 2024 roku kwota średniego wynagrodzenia wynosiła 7824 zł. Zgodnie z prognozami, w 2025 ma to być już 8673 zł . Do końca minionego roku, zgodnie z wyliczeniami dziennika, na koncie ZUS Agaty Dudy powinno się znaleźć około 118 tys. złotych wysokości składek emerytalnych, a po ostatnich pięciu miesiącach prezydentury jej męża powinna to być kwota nawet 130 tys. złotych .