Warszawa jak donosi portal INN:Poland, przez decyzje rządu Prawa i Sprawiedliwości w budżecie zabrakło 1,5 mld złotych. 0,5 mld mniej to efekt zmniejszenia stawki PIT do 17% oraz zerowego podatku dla osó poniżej 26. roku życia. Fakt, że władze miasta muszą opłacać też inne reformy PiS wyciągnął z kasy stolicy kolejny miliard złotych. Już teraz objawia się to zawieszonymi inwestycjami, ale także niedopinającymi się budżetami dzielnic miasta.Włodarze poszczególnych dzielnic nie kryją oburzenia. Szczególnie mocno działania PiS w stolicy krytykuje Robert Kempa, burmistrz Ursynowa. Jak tłumaczy, jedynym programem PiS skierowanym dla Warszawy jest 700 minus. - Jedyny program, jaki rząd PiS wprowadził dla Warszawy, to 700 minus. Bo w przyszłym roku dochody naszego miasta spadną o 700 zł w przeliczeniu na mieszkańca - mówi Kempa.
500 plus powoli się kończy? Mieszkańcy stolicy skarżą się, że nie otrzymują pieniędzy na czas. Władze miasta twierdzą, że otrzymują zbyt małe środki od rządu i apelują o zwiększenie dotacji. Ministerstwo Finansów zaś zrzuca winę na miasto - zarzuca Ratuszowi, że ten źle zarządza środkami, jak informuje "Dziennik Gazeta Prawna".
500 plus na drugie i każde kolejne dziecko było obietnicą wyborczą Prawa i Sprawiedliwości z 2015 roku. W marcu 2016 roku udało się ją wdrożyć, a marketingowy efekt i siła hasła sprawiły, że kolejne dodatki, benefity socjalne itp. również starały się bazować na znanym już haśle. Tak samo jest z 500 plus dla osób niesamodzielnych i najbiedniejszych emerytów.Druk OL-9, bo to o nim mowa, to druk cieszący się obecnie niemałą popularnością. Kwit wydawany jest przez przychodnie, a jego zadaniem jest poświadczanie o niezdolności do samodzielnej egzystencji w wypadku osoby, która go otrzymała. Jest on więc niezbędny do wnioskowania o udział w programie 500 plus dla osób niesamodzielnych.
500 plus nie trafia do wszystkich mieszkańców Warszawy. Jak donosiła w piątek Gazeta Prawna, "część mieszkańców stolicy skarży się, że wciąż nie otrzymała wypłat środków w ramach programu "Rodzina 500+". Władze miasta potwierdzają istnienie problemu. Zgodnie z ich komunikatem, który skierowały do premiera Mateusza Morawieckiego, potrzeba dodatkowo przelać na wypłaty świadczeń 584 mln złotych z budżetu państwa. - Aby zabezpieczyć wypłaty dla beneficjentów programu miasta stołecznego Warszawa do końca 2019 roku, należy zwiększyć plan do wysokości 1,36 mld zł, tj. o kwotę 584 mln zł - podawał w piśmie z 13 września Rafał Trzaskowski, prezydent stolicy.W liście Trzaskowskiego do Morawieckiego możemy wyczytać jeszcze, że już we wrześniu zaistniał problem z większą liczbą wniosków niż środków do wypłaty. Władze miasta na wypłatę pieniędzy w ramach 500 plus miały 109,6 mln złotych, a realne zapotrzebowanie na środki w ramach programu we wrześniu to 198 mln złotych.
Ministerstwo Finansów informuje, że nowa ulga dla przedsiębiorców będzie wynosiła nawet 40% obecnej stawki, jaką muszą oni wpłacać do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. "Te pieniądze przedsiębiorcy będą mogli przekazać na inwestycje" mówi minister w uzasadnieniu wprowadzenia ulgi 500 plus dla przesiębiorców. Kwieciński przypomniał także o innych ulgach dla przedsiębiorców takich jak zwiększenie limitu uprawniającego do korzystania z 9-proc. CIT. Nawiązał również do podpisanej w ubiegłym tygodniu przez Andrzeja Dudę obniżce podatku PIT z 18% do 17%, która dotyczy z kolei już wszysktich Polaków, nie tylko przedsiębiorców. Zapowiedziana ulga ma być wprowadzona po zwycięstwie i utrzymaniem władzy przez PiS po jesiennych wyborach. Również po wyborach minister finansów zapowiedział, że limit uprawniającego do korzystania z 9-proc. CIT. zostanie podniesiony do 2 mln euro z obecnych 1,2 mln euro.
Nowy budżet państwa przewiduje na program 500 plus 41 mld złotych. Założenie programu było proste: Każdy rodzic lub opiekun dziecka miał dostawać miesięcznie kwotę 500 zł na każde dziecko, a pieniądze miały pomóc w finansowaniu wyjazdów, edukacji, pasji czy innych potrzeb dzieci. Jak się okazuje, nie wszyscy korzystają ze świadczeń w uczciwy sposób.Gdy pieniądze są wydatkowane w niewłaściwy sposób, właściwy organ ma prawo zamienić wypłatę środków na pomoc rzeczową. - Chcę podkreślić, że nikt nie traci ani nie stracił świadczenia w przypadku marnotrawienia lub wydatkowania go niezgodnie z przeznaczeniem. W takich przypadkach przeznaczeniem stosowany jest mechanizm przekazywania należnego danej osobie świadczenia w formie rzeczowej lub opłacania usług – twierdzi wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Stanisław Szwed w wypowiedzi dla portalu Superbiz.se.pl.
Program Obligacji 500+ został stworzony z myślą o rodziacach, którzy pobierają świadczenie i tylko dla nich. Aby móc wziąć udział w programie należy wykazać, że pobiera się świadczenie 500 plus. Rodzinne Obligacje Skarbowe, bo to w ramach tego programu możemy zakupić papiery wartościowe za pieniądze otrzymane ze świadczenia 500 plus na sieci, są indeksowane inflacją o czym przypomina Bankier.pl, dzięki czemu unikniemy spadku siły nabywczej pieniądza. Znaczy to mniej więcej tyle, że wkładając środki z 500 plus w obligacje możemy uchronić się nieco przed topnienim realnej wartości 500 zł z powodu wzrostu cen i inflacji.
500 plus to najsłynniejszy i najgłośniejszy program socjalny Prawa i Sprawiedliwości. Ten miał nie tylko przynieść partii popularność wśród polskich rodziców, ale także podnieść wskaźnik demograficzny w kraju. Obowiązujący od 3,5 roku program nie jest jednak już tak świeży, jak kiedyś. Dlatego też padają pytania o waloryzację.O tę zapytał Mateusza Morawieckiego dziennikarz Money.pl podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy. Jak zauważył, program obowiązuje od ponad 3 lat i przez cały ten czas 500 złotych zdążyło zmienić swoją wartość nabywczą. Premier jednak zaczął wyjaśniać, że niska inflacja nie ma większego wpływu na program, poza tym - waloryzacja programu została przeprowadzona poprzez jego rozszerzenie.
Mama i tata każdego małego Polaka powinni pamiętać, że mają czas jedynie do końca września. Sprawa załatwiona może być później, ale pozbawi to polskie rodziny 1500 złotych. Chodzi o wnioski na program Rodzina 500 plus, które lepiej wypełnić przed 1 października.Skąd wynika ten pośpiech? Jeśli bowiem nie złożymy odpowiedniego wniosku do 1 października, będziemy zmuszeni liczyć się z utratą wyrównania za 3 wcześniejsze miesiące. To aż 1500 złotych na każde dziecko. Jeśli mamy ich więcej, musimy żegnać się z każdą kolejną wielokrotnością tej liczby.
Jak wynika z danych podawanych przez money.pl w internetowym biznesie wciąż dominują mężczyźni, jednak kobiety mają w tym rynku coraz większy udział. 40% sklepów internetowych jest już więc prowadzona przez panie. Duży wzrost pań w tym sektorze pojawił się dzięki świadczeniu 500 plus. Chodzi tutaj oczywście o stworzenie platformy sprzedażowej, bo późniejsze uruchomienie całego łańcucha dostaw jest już nieco trudniejsze, ale nie niemożliwe. Z powodu ciągłej potrzeby obecności przy dziecku, matki nie mogłyby pracować poza domem, ale praca zdalna nie jest aż tak absorbująca, bowiem przy pracy można jednocześnie pilnować dziecka.
500 plus, najpopularniejszy program socjalny rządu Prawa i Sprawiedliwości, zmienił Polskę w ciągu 3 lat. Mowa jednak nie tylko o kwestiach finansowych. Coraz częściej w internecie znaleźć można dowcipy o "madkach z bombelkami", czyli stereotypowych beneficjentach programu Rodzina 500 plus. Krytyka rodziców z dziećmi zaszła jeszcze dalej po ostatnich wydarzeniach z Poznania, w którym to restauracja Parma i Rukola zakazała wstępu dzieciom do lat 6. Powodem były szkody w mieniu restauracji, których dzieci dokonywały.Komentarze, które posypały się pod adresem rodziców z dziećmi w kwestii zakazu, pokazały, jak wielka niechęć do nich drzemie w ludziach. W internecie znaleźć możemy bardzo niewybredne określenia, jak "Karyny z Brajankami", "świnie", "chlew", czy "purchlaki". Zdaniem dr Beaty Pająk-Patkowskiej, sprawa krytyki i hejtu rodzin z dziećmi zaczęła się od wprowadzenia w życie programu rodzina 500 plus. Problemem jest m.in. kojarzenie rodzin z dziećmi z konserwatywnymi poglądami.
500 plus jest dla władzy najważniejszym programem socjalnym, o czym władza przypomina na każdym kroku. Żaden inny program bowiem nie dał Prawu i Sprawiedliwości takiej popularności, a w 2015 roku był jednym z motorów napędowych kampanii wyborczej partii. Wygląda na to, że w tym roku pomysł jest bardzo podobny.Świadczą o tym dobitnie słowa Mateusza Morawieckiego, który w TVN24 mówił o dokonaniach i planach rządu PiS - między innymi o 500 plus właśnie. W trakcie wywiadu poruszono jednak także temat mieszkań w ramach programu Mieszkanie plus. Jak zwrócił uwagę dziennikarz TVN24, program spotkał się z opóźnieniami i przestojami. Jak kontrował Morawiecki - i tak budowanych jest więcej mieszkań niż za rządów poprzedników PiS.4-5 lat temu budowano 147 tys. mieszkań rocznie. Po ułatwieniach i udogodnieniach w prowadzonych przez rząd i m.in. programie Mieszkanie Plus powstanie w tym roku 200 tys. mieszkań. W zeszłym była to liczba 185-187 tys. mieszkań, czyli już o ok. 40 tys. wyższa, niż pięć lat temu. o wszystko na skutek różnego rodzaju działań, które my wdrożyliśmy - mówił szef rządu
500 plus obowiązuje już od marca 2016 roku, czyli prawie 3,5 roku. Program doczekał się już kilku edycji, z czego ostatnia rozszerzyła jego działanie na wszystkie dzieci w Polsce do lat 18. bez względu na zarobki ich rodziców, a zapisy wciąż trwają. O programie władza Prawa i Sprawiedliwości mówi coraz głośniej, im bliżej są wybory parlamentarne.Tak było też na pikniku rodzinnym w Sulejówku pod Warszawą, który w niedzielę odwiedziła Bożena Borys-Szopa, minister rodziny, pracy i polityki społecznej. Jak mówiła Borys-Szopa, od początku obowiązywania programu w jego ramach wydano 77 mld złotych. Podkreśliła, że "pieniądze te trafiły w dobre ręce i że była to doskonała inwestycja w polskie rodziny".
500 plus, czyli najsłynniejszy program socjalny rządu Prawa i Sprawiedliwości ma także swoje ciemne strony i mniej lub bardziej negatywne skutki. O tych pisaliśmy już jakiś czas temu, przytaczając przykłady spadku zatrudnienia, ale także rozrost szarej strefy. Innym ze skutków działania 500 plus, które zaliczyć można do tych "destrukcyjnych" jest niszczący wpływ na SKOK-i.INNPoland donosi, że co prawda połowa z istniejących jeszcze SKOK-ów zdołała polepszyć w 2018 roku wynik finansowy. Z kolei 11 na 28 Kas powiększyło dochody. Jednak nie zmienia to faktu, że system SKOK-ów jest w kryzysie. Dotąd upadły już 22 SKOK-i, a walka o ich utrzymanie kosztowała Bankowy Fundusz Gwarancyjny bagatela 4,9 mld złotych.
500 plus, który to obowiązuje od marca 2016 roku, to program cieszący się niemalejącym poparciem i popularnością wśród polskich rodzin. Na jego fali zresztą Prawo i Sprawiedliwość unosi się długo i może liczyć na wysokie noty w sondażach politycznych. Niestety - za kuszącą wizją dodatkowych 500 złotych kryją się także niewesołe konsekwencje, o których głośno się nie mówi, bo często przeciętni zjadadze chleba nawet nie mają o nich pojęcia.O sprawie donosi jednak portal INNPoland.pl. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez ten branżowy portal 500 plus wpływa na liczbę osób zgłaszających się po ulgę podatkową na dziecko. Możliwość, która została Polakom udostępniona w 2007 roku, w pierwszym roku funkcjonowania zostawiła w kieszeniach rodziców 5,4 mld złotych. W 2008 roku było to 6 mld złotych, a szczytowy wynik z 2015 roku wynosił 7 mld złotych. 500 plus wypiera jednak trend pobierania ulgi. W 2019 roku było to bowiem 5,5 mld odliczonych złotych.
Nowe przeliczenie emerytur opisał "Super Express". Jak wskazuje gazeta nowa transza programów socjalnych ruszy już w październiku i to na ten miesiąć powinni szczególnie wyczekiwać emeryci. Z racji tego, że Senat zgodził się na zmiany w ustawie 500 plus, a co za tym idzie świadczenie będzie przyznane także niektórym osobom starszym, wielu emerytów może liczyć na dodatkowe wpływy.
500 plus jest jendym z najgorętszych tematów rozmów Polaków, jeśli idzie o sprawy świadczeń socjalnych. 500 złotych, do niedawna drugie i każde kolejne dziecko, a od tego roku już na każde z dzieci, rozgrzewa debatę publiczną i popędza Polaków do urzędów lub przed komputery na rządowe strony. Tam rodacy masowo składają wnioski o świadczenie. Tylko w ciągu dwóch pierwszych tygodni lipca 2,1 mln wniosków o 500 plus złożono przez internet, jak wynika z danych MRPiPS. To niestety nie zawsze jest bezpieczne.O sprawie pisze Gazeta Lubuska, która ostrzega przed oszustami czyhającymi na moment, gdy dana osoba zdecyduje się na złożenie wniosku o 500 plus za pośrednictwem internetu. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej wydało nawet w tej sprawie specjalny komunikat. Z tego wynika, że na oszustwo narażeni są przede wszystkim ci, którzy zdecydowali się wniosek wypełnić z apośrednictwem dedykowanej do tego celu strony rządowej.
500 plus ośmiela Polaków do brania coraz większych kredytów. Okazuje się, że wpływające co miesiąc na konta polskich rodzin 500 złotych, zachęca je do zadłużania się na coraz większe kwoty. Sama liczba kredytów w zasadzie się nie zmienia - jak podaje INNPoland: rośnie lub jest stabilna. Zmienia się natomiast wartość kredytów i czas ich spłacania, który w ostatnich latach się wydłużył.Rzeczpospolita wskazuje, że widać to najwyraźniej przez pryzmat kredytów hipotecznych i konsumpcyjnych. Średnia wartość tych pierwszych osiągnęła 9% wyższy poziom w czerwcu 2019 roku niż w roku poprzednim i uplasowała na poziomie 275,5 tys. złotych. Z kolei kredyty gotówkowe i ratalne wskoczyły na 8% wyższy pułap rok do roku i osiągnęły średnią wartość 12,4 tys. złotych.