Andrzej Duda jest zdecydowanym liderem sondażu przeprowadzonego przez Centrum Badania Opinii Społecznej, który dotyczył zaufania wobec wyszczególnionych polityków. Jak się okazuje aż 65% Polaków ma dobre zdanie o prezydencie. Co ciekawe, resztę podium zajęło dwóch innych kluczowych dla władzy polityków - Mateusz Morawiecki z 57% zaufania i Jarosław Kaczyński z wynikiem 48%.Żeby tego było mało, kolejne miejsca także należą do polityków obozu władzy. Beacie Szydło ufa 47% Polaków, a Zbigniewowi Ziobrze aż 43%, mimo ostatniej afery, która rozegrała się tuż pod jego nosem. Także Mariusz Błaszczak mógł liczyć na poparcie wysokie, bo aż rzędu 41%.
PKO BP już niebawem może wejść na drogę, która zakończy się fuzją dwóch banków. Skąd wiatomo, że dojść ma do takich działań na rynku? O sprawie fuzji dwóch polskich banków mówi się nie od dzisiaj. Wcześniej jednak mowa była o połączeniu Pekao SA i Alior Banku. Sprawa poruszyła świat biznesu pod koniec 2017 roku, ale coraz gorsza sytuacja Aliora sprawia, że bank nie jest już tak atrakcyjnym "kąskiem", jak kiedyś.Z kim więc mógłby połączyć się Pekao SA? Na myśl, nawet wówczas - pod koniec 2017 roku - przychodził ekspertom bank PKO BP. Niektórzy tak daleko puszczali wodze fantazji, że aż samo PKO BP musiało prostować informacje w sieci. Teraz jednak, w obliczu finalizowanej już fuzji Lotosu i Orlenu temat połączenia banków kontrolowanych przez państwo powraca.
Mateusz Morawiecki we wtorek na cotygodniowym posiedzieniu rządu będzie razem z ministrami omawiał sprawę budżetu na 2020 rok. Jak donosi Rzeczpospolita, plan finansowy Polski ma nie zawierać deficytu, jak dotąd miało to miejsce. Byłby to tym samym pierwszy taki budżet od 30 lat, a brak deficytu wskazywałby, że władza nie będzie się zadłużać, by realizować zaplanowane wydatki. Nie brak głosów poparcia dla pomysłu - szczególnie ze strony państwówki i zwolenników PiS.To całkowicie realne do wykonania. Mimo pewnego spowolnienia w gospodarce wciąż można liczyć na porządne dochody z podatków i składek, do tego należy dodać wpływy z dalszego uszczelniania systemu oraz zaplanowane dochody jednorazowe, m.in. z opłaty przekształceniowej przy przenoszeniu aktywów z OFE na prywatne konta emerytalne - mówi Piotr Bujak, główny ekonomista PKO Banku Polskiego w wywiadzie dla Rzeczpospolitej.
Mateusz Morawiecki zapewnia, że Polska będzie domagać się reparacji wojennych od Niemiec. Odważne deklaracje złożył w w wywiadzie dla niemieckich mediów. Fragmenty tej rozmowy opublikowano na stronie internetowej dziennika "Westdeutsche Allgemeine Zeitung".Dokładnie ustalimy sumę, której będziemy się domagać – śmiało zadeklarował polski premier.
Mateusz Morawiecki najwyraźniej nie wyciągnął wniosków z afery, którą rozpętał były już marszałek Sejmu, Marek Kuchciński albo czuje, że problemy Kuchcińskiego go nie dotyczą. Dlaczego? Jak podaje bowiem Gazeta Wyborcza, premier zafundował sobie podróż o statusie HEAD, jednak była to podróż w celach prywatnych. Jak podaje Wyborcza, tydzień temu Morawiecki zafundował sobie powrót z pogrzebu znajomego samolotem o właśnie takim statusie.Sytuacja miała miejsce 12 sierpnia, jak podaje dziennik. Morawiecki zjawił się we Wrocławiu o 13:00 rządową kolumną, by stawić się na pogrzebie przyjaciela z "Solidarności Walczącej", Romualda Lazarowicza. Choć wizyta miała charakter prywatny, około 17:00 Morawiecki już siedział w rządowym gulfstreamie, który czekał na niego na wrocławskim lotnisku od 15:30.Maszyna do Wrocławia przyleciała zwykłym wojskowym lotem, ale premiera do stolicy zabierała już ze statusem HEAD, który przeznaczony jest tylko dla oficjalnych podróży 4 najważniejszych osób w państwie - prezydenta, premiera, marszałka Sejmu i marszałka Senatu.
Boris Johnson, który zastąpił Theresę May na stanowisku premiera Wielkiej Brytanii, w piątek odbył telekonfernecję z polskim premierem. Mateusz Morawiecki poruszył z Johnsonem cały szereg tematów. Mowa była o niespokojach w Zatoce Perskiej, "destabilizującym działaniu Rosji", współpracy w ramach NATO, a także oczywiście sprawa brexitu. Co do tej ostatniej sprawy, okazuje się, że Johnson mimo agresywnej polityki probrexitowej, jest gotowy usiąść do negocjacji z Unią Europejską.Premier Johnson podkreślił, że Wielka Brytania wolałaby wyjść z Unii Europejskiej na podstawie umowy i zapewnił, że podejdzie do negocjacji z wielką energią i w duchu przyjaźni - zakomunikowała kancelaria Johnsona w oficjalnym oświadczeniu.
Mateusz Morawiecki pochwalił się niskim bezrobociem, jakie osiągnięto w Polsce w lipcu. W siódmym miesiącu roku to sięgnęło ledwie poziomu 5,2%. To bardzo dobry wynik, który niewątpliwie jest powodem do radości. Bożena Borys-Szopa, szefowa resortu rodziny, pracy i polityki społecznej, przekonuje, że to najlepszy wynik od prawie trzech dekad.To wynik najlepszy od 28 lat. Od dłuższego czasu rynek pracy znajduje się w bardzo dobrej kondycji - przekonuje Bożena Borys-Szopa.Samo bezrobocie faktycznie jest na bardzo niskim poziomie i niebawem ma osiągnąć pułap tzw. bezrobocia naturalnego. W czerwcu stopień bezrobocia wynosił 5,3%. W lipcu było to już o 0,1 punktu procentowego mniej. Natomiast w perspektywie rok do roku zanotowaliśmy spadek o 0,6 punktu procentowego. W Unii Europejskiej Polska jest w czołówce krajów, które mogą pochwalić się tak dobrym wynikiem.
Chciałbym powiedzieć stop barbarzyńskiemu kierowaniu, czy piractwu na drogach. Stop takim zachowaniom, które zagrażają życiu. Nie ma żadnej tolerancji dla pijanych kierowców i dla piratów drogowych - zaapelował premier Morawiecki do kierowców na uroczystości związanej z oddaniem odcinka autostrady A1 na Śląsku od węzła Pyrzowice do węzła Częstochowa Południe. To pierwszy nowy odcinek autostrady oddawany do użytku w ciągu ostatnich trzech lat.
Dla nas europejskość to jest zasobność polskich portfeli, a nie eksperymenty kulturowe czy obyczajowe – oświadczył Mateusz Morawiecki podczas swojej przemowy w miejscowości Stężyca w województwie pomorskim.Premier w niedzielę 28 lipca wziął udział w pikniku rodzinnym pod hasłem "Dobry czas dla Polski", zorganizowanym w amfiteatrze Nadraduńskiego Centrum Turystyczno-Rekreacyjnym w Stężycy. Uraczył tam uczestników długą przemową, podczas której podkreślał, że programem partii rządzącej jest łączenie tego, co najlepsze z przeszłości, z tym, do czego dążymy - do Polski dostatniej, do Polski, gdzie europejskość rozumiemy jako konkret, jako wysokie zarobki.
Ursula von der Leyen, wybrana w ubiegłym tygodniu na nową szefową Komisji Europejskiej, składa właśnie wizytę polskim władzom w Warszawie. Nową unijną liderkę przyjął premier, Mateusz Morawiecki. Rozmowy, które prowadzi von der Leyen z Morawieckim, mają dotyczyć zrównoważonego rozwoju, dobrobytu i bezpieczeństwa, jak zaznaczyła przed spotkaniem szefowa Komisji Europejskiej. Podkreśliła także, że nie obawia się poruszać innych tematów, jak te, w których nie ma zgody między Polską i Unią Europejską, jak np. kwestie migracyjne i praworządności.Będziemy mówili również na inne tematy. Co do niektórych zgodzimy się, co do niektórych pewnie się nie zgodzimy. Są takie trudne tematy jak kwestie migracyjne i praworządności. Moim zdaniem bardzo ważne by wzajemnie się wysłuchać i aby wykazywać się wzajemnym szacunkiem. Nigdy nie zapominając dlaczego jesteśmy w UE, dlaczego dołączyliśmy do UE - mówiła von der Leyen.
Andrzej Duda został zdetronizowany w sondażu zaufania, w którym dotąd zwykle obejmował prowadzenie. Jak wskazują wyniki badania przeprowadzonego przez IBRiS dla Onet.pl, prezydent Polski ustąpił z pierwszego miejsca w rankingu na rzecz premiera Mateusza Morawieckiego. Szef rządu Prawa i Sprawiedliwości zajął pierwsze miejsce z wynikiem zaufania na poziomie 45,8%. Premierowi nie ufa jednocześnie 40% Polaków.Andrzej Duda znalazł się na miejscu drugim, choć trzeba przyznać, że depcze szefowi rządu po piętach. Głowa państwa zanotowała bowiem wynik na poziomie 44,9%, Względem badania z czerwca to aż o 5 punktów procentowych gorszy wynik. Co należy też podkreślić - zarówno Duda, jak i Morawiecki, to jedyni politycy w tym badaniu, którym Polacy bardziej ufają niż nie.