USA podjęły decyzję o wycofaniu swoich wojsk z Afganistanu do 11 września. Decyzja władz amerykańskich jest nie w smak władzom chińskim, które obawiają się destabilizacji Afganistanu. Obawy wynikają również z ewentualnej szansy na powstanie prześladowanych w Chinach Ujgurów.Z tego artykułu dowiesz się:Jakie jest tło interwencji w AfganistanieJak wygląda procedura wycofywania wojsk z AfganistanuCzego obawia się Pekin
Z tego artykułu dowiesz się:Co dokładnie o całej sprawie sądzie była sekretarz stanu USACzemu potępia zachowanie polskiego rząduKto jeszcze wspiera protest mediów
Z tego artykułu dowiesz się:Jak ma wyglądać 500 plus w wydaniu amerykańskimKomu ma przysługiwać świadczenieW jakim celu Joe Biden chce wprowadzić zapomogę
Z tego artykułu dowiesz się:20 stycznia dojdzie do zaprzysiężenia Joe Bidena na prezydenta USAFBI ostrzega przed zbrojnymi protestami w tym dniuW jakiej sytuacji może dojść do wzniecenia buntu
Nord Stream 2 nie powstanie? Niemcy ostro dyskutują o sensie inwestycji. W tle jawi się groźba amerykańskich sankcji. Rząd w Berlinie coraz ostrzej prowadzi dialog z Moskwą. Prawdopodobnie temat gazociągu Nord Stream jeszcze w tym miesiącu stanie się przedmiotem rozmów w Brukseli.
Z tego artykułu dowiesz się:Co to jest impeachment,Jakie konsekwencje wynikają z wszczęcia procedury impeachmentu,Impeachment w przeszłości.
Inwestycje masowo ucinane przez Pentagon. Amerykański departament obrony narodowej zdecydował się na wstrzymanie 127 inwestycji na całym świecie, które miałyby kosztować 3,6 mld dolarów. Jak informuje Polsatnews, 43 inwestycje znajdują się na terenie USA, 21 na terenach zależnych od Amerykanów, a 63 za granicą.Ponad połowa spośród inwestycji zagranicznych, które Pentagon zdecydował się zawiesić lub opóźnić, miała mieć miejsce w Europie. Najwięcej w Niemczech - 14 i Wielkiej Brytanii - 8. Najdroższa zagraniczna inwestycja też miała być zlokalizowana w Europie - magazyn w bazie lotniczej Rammstein w Niemczech kosztować miał 119 mln dolarów. W przypadku Polski mowa o 5 owołanych inwestycjach.
Lidl, tak popularny w Polsce dyskont, działa również w Stanach Zjednoczonych. Otwarty kilka lat temu pierwszy sklep Lidla w USA szybko rozrósł się do całej siatki dyskontów. Wkrótce okazało się jednak, że rynek amerykański jest trudniejszy niż te, które sieciówka zna z Europy. Choć sklep dalej radzi sobie w USA, musi podejmować całkiem inną strategię, niż na Starym Kontynencie.Ostatni weekend może jednak zaliczyć do udanych. Lidl w Stanach zaoferował bowiem tamtejszym klientom spore promocje. Wśród nich znalazły się awokado, karbowane frytki ziemniaczane, czy mieszanka studencka. Poza tym w promocji ukazała się także kiełbasa z Polski. Jednakże wiele wskazuje na to, że amerykanie już poznali się na jej jakości, ponieważ w ofercie sklepu nie widniała, jako sausage from Poland, a właśnie jako "polska kielbasa".
Donald Trump, 45. prezydent Stanów Zjednoczonych, słynie z ostrych, często bardzo kontrowersyjnych wypowiedzi. Tym razem prezydent naraził się Afgańczykom, którzy teraz żądają od Trumpa wyjaśnień. Co takiego powiedział Donald Trump? Po tym, jak Trump spotkał się z pakistańskim premierem Imranem Khanem w Białym Domu, oświadczył, że Stany Zjednoczone są w stanie w 10 dni wygrać wojnę z Afganistanem. Taki konflikt miałby się zakończyć "zmieceniem Afganistanu z powierzchni ziemi".Wypowiedź Donalda Trumpa oczywiście nie spotkała się z pozytywnym odbiorem ze strony Afgańczyków. Jak ci oświadczyli "afgański naród nie pozwala ani nigdy nie pozwoli, by jakiekolwiek obce państwo decydowało o jego losie". Zażądali także, by Donald Trump wytłumaczył się ze swoich feralnych słów.
IKEA wycofuje się ze Stanów Zjednoczonych - przynajmniej z produkcją swoich produktów w tym kraju. Otwarty w 2008 roku w Danville w stanie Wirginia zakład niebawem zostanie zamknięty. Zatrudniająca 300 osób placówka dotąd zajmowała się wytworem materiałów drewnianych, jak donosi Bankier.pl. Mowa o np. półkach, stolikach, szafach czy łóżkach.Jak tłumaczył kierownik zakładu, Bert Eades, długo starano się, by utrzymać wysoką konkurencyjność zakładu, ale nie jest to dłużej możliwe. Dlatego też szwedzka spółka kończy produkcję swoich mebli w Stanach Zjednoczonych. Na konkurencyjność niebagatelny wpływ miały ceny surowców. Te, wedle wskazań koncernu, są w USA znacznie wyższe niż w Europie.
Klienci Amazona z pewnością są podekscytowani Amazon Prime Day, czyli trwającą dwa dni akcją promocyjną Amazona, w czasie której na stronie tego sklepu będzie można kupić produkty z niemal 70% zniżką. Dodatkowo Amazon oferuje wysyłkę towarów w ciągu 24 godzin. Jest to świetna oferta dla klientów, ale i “kropla, która przelała czarę goryczy” dla pracowników.
Podatek od bogactwa ma cieszyć się poparciem większości obywateli Stanów Zjednoczonych, jak przekonują miliarderzy podpisani pod listem. Twierdzą, że to ważniejsze niż programy wyborcze którejkolwiek z partii. Treść ich apelu do kandydatów w nadchodzących w USA wyborach prezydenckich można przeczytać na stronie medium.com.Ameryka ma moralny, etyczny i ekonomiczny obowiązek, by bardziej opodatkować nasze bogactwo. Podatek od bogactwa mógłby pomóc w walce z kryzysem klimatycznym, mógłby poprawić gospodarkę, służbę zdrowia oraz wzmocnić naszą demokratyczną wolność. Podatek ten leży w interesie naszego państwa - czytamy w liście amerykańskich bogaczy.
USA od prawie roku toczą wojnę handlową z Chinami, która nie tylko wpływa na działanie gospodarek Chin i USA, ale także ma swój wpływ na ekonomię całego świata. Nic w tym dziwnego, kiedy walczą ze sobą dwie najpotężniejsze gospodarki na globie. Dlatego też coraz bardziej wyczekiwane jest zakończenie tego sporu między Waszyngtonem i Pekinem.Dobre wieści w tym względzie przekazał Steve Mnuchin, sekretarz skarbu USA. Zapowiedział, że podczas spotkania na szczycie G-20, do którego dojdzie w ten weekend, Donald Trump oraz Xi Jinping, czyli przywódca Chińskiej Republiki Ludowej, mają zobaczyć się w cztery oczy. Co więcej, Mnuchin ma dobre wieści w kwestii zgody między dwoma ekonomicznymi mocarzami - zapowiedział, że deal między państwami jest gotowy w 90%. Co więcej, sekretarz skarbu USA oświadczył, że liczy na dobrą wolę Chin w kwestii negocjacji.
Andrzej Duda składający wizytę prezydentowi Stanów Zjednoczonych, Donaldowi Trumpowi, nie mógł umknąć uwadze amerykańskich mediów. Te zabrały się do szerokiego komentowania przyjazdu głowy państwa leżącego nad Wisłą. Choć różne media zwracają uwagę na inne kwestie, to wszystkie w zasadzie mają jeden punkt wspólny swoich komentarzy do wizyty.W przeciwieństwie bowiem do polskich mediów, w których nierzadko przewija się motyw "wyjątkowego partnerstwa" i ogromnej serdeczności, amerykańskie media komentują tę wizytę bez atmosfery podniosłości i wyjątkowości. Ich przekazy, a dokładniej ich ton, potwierdza, że Polska w zasadzie dla Stanów Zjednoczonych jest jednym z kilku partnerów z Europy Środkowo-Wschodniej o raczej subtelnej sile politycznej.