Auto pomalowane metalizowanym lakierem w kolorze niebieskim, automatyczna klimatyzacja, silnik o mocy co najmniej 150 KM - takie wymagania musi spełnić dostawca 30 luksusowych limuzyn dla Telewizji Polskiej. Budżet? 4 miliony złotych, czyli ponad 120 tysięcy za samochód. Oto najnowszy przetarg jaki został ogłoszony przez TVP - informuje Gazeta Wyborcza.
TVP rozsyła już zaproszenia na wydarzenie pod nazwą "Debata Prezydencka 2020". Jak podaje Gazeta Wyborcza, znana jest już data wydarzenia oraz nazwisko prowadzącego starcie kandydatów na fotel prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej.Jak się okazuje, debata odbędzie się za niecałe dwa tygodnie, ponieważ mowa o 6 maja - to środa. Na 4 dni przed zapowiadanymi przez Prawo i Sprawiedliwość wyborami korespondencyjnymi. Tego też dnia Senat ma najpóźniej przesłać do Sejmu dalej ustawę regulującą przeprowadzenie wyborów właśnie w postaci korespondencyjnej.
Wtorek pod znakiem zmian w TVP. Zgodnie z piątkową decyzją Rady Mediów Narodowych ze stanowiska prezesa został odwołany Jacek Kurski, który kierował państwową telewizją od stycznia 2016 roku. Jego odejście miało być ceną za podpis prezydenta pod ustawą dot. przyznania rekompensaty mediom publicznym w wysokości 2 mld zł.Mylili się jednak ci, którzy spodziewali się, że dotychczasowy prezes TVP, a w przeszłości eurodeputowany i posłeł PiS, który swego czasu sam ochrzcił się "bulterierem braci Kaczyńskich" położy uszy po sobie, posprząta papiery i opuści budynek na Woronicza. Kurski pozostanie bowiem w TVP na stanowisku doradcy zarządu państwowej telewizji. Na tym jednak nie koniec dobrych wiadomości dla odchodzącego prezesa. Kurski zajmie gabinet Marzeny Paczuskiej, która dziś rano przestała być członkiem zarządu. Przypomnijmy, że po dymisji Kurskiego to właśnie - postrzegana jako człowiek prezydenta - Paczuska typowana była na jego następcę.
Decyzję w sprawie nowelizacji ustawy abonamentowej prezydent Andrzej Duda ogłosił w piątek późnym wieczorem, na 1,5 godziny przed końcem ustawowego terminu, w którym musiał podjąć decyzję w tej sprawie.Uzasadniając swoją decyzję prezydent podkreślił, że bez przyznanych środków działalność regionalnych ośrodków TVP i regionalnych stacji Polskiego Radia będzie ograniczona do minimum. Andrzej Duda nie krył, że przy podejmowaniu decyzji brał pod uwagę spory towarzyszące w ostatnim czasie TVP.Prezydentowi podczas ogłaszania decyzji towarzyszyli premier Mateusz Morawiecki, szef KRRiTV Witold Kołodziejski, a także szef Rady Mediów Narodowych Krzysztof Czabański.
Nieopłacanie abonamentu może mieć fatalne skutki. “Gazeta Wyborcza” przedstawia historię cierpiącej na notowotwór 70-letniej pani Izy.W listopadzie ub.r. kobieta otrzymała pismo z Poczty Polskiej z wezwaniem do zapłaty zaległego abonamentu RTV. Po 22,70 zł za miesiąc plus 49 gr odsetek za zwłokę. Za pięć ostatnich lat uzbierało się prawie 2 tys. zł. - Przegapiłam. Byłam po operacji, miałam inne rzeczy na głowie, ale myślałam, że jeszcze się odwołam - mówi w rozmowie z “Wyborczą” pani Iza.
TVP bez obiecanych 2 mld zł rekompensaty? Sytuacja w tej sprawie okazuje się być dynamiczna.W poniedziałek doszło do spotkania prezydenta Andrzeja Dudy z przewodniczącym Rady Mediów Narodowych Krzysztofie Czabańskim. Tematem rozmowy była ustawa o przekazaniu 2 mld zł wsparcia dla mediów publicznych w ramach rekompensaty ze straty z abonamentu. Przypomnijmy, że ustawę przyjął Sejm 13 lutego po burzliwej debacie, w trakcie której posłanka PiS (a zarazem członek RMN) Joanna Lichocka pokazała obraźliwy gest wobec posłów opozycji. Z przeprowadzonego kilka dni temu badania United Surveys (pisał o nim "Dziennik Gazeta Prawna") wynika, że blisko 2/3 Polaków uważa, że prezydent Andrzej Duda powinien zawetować ustawę. Co ciekawe taką opinię wyraził co trzeci respondent, który deklaruje się jako wyborca Andrzeja Dudy. Tego rodzaju badania, a także atmosfera wokół przyznania tak znaczących środków dla TVP wywołała falę spekulacji, iż prezydent zastanawia się nad zawetowaniem ustawy, ewentualnie nad skierowaniem jej do Trybunału Konstytucyjnego.
Miejsce imprezy sylwestrowej prawdopodobnie faktycznie ulegnie zmianie. Jak podaje "Fakt" powołując się z kolei na "Tygodnik Podhalański", rozmowy w tej sprawie zostały już przeprowadzone z zakopiańską policją i strażą pożarną. To nie podoba się jednak przede wszystkim Tatrzańskiemu Związkowi Narciarskiemu.
Mijają właśnie cztery lata rządów Prawa i Sprawiedliwości. Pomimo, że media publiczne nie mają zbyt dużych przychodów z tytułu reklam, to w porównaniu do 2015 roku dysponują znacznie większymi pieniędzmi. Nowym źródłem przychodów stał się budżet państwa, a jego znaczenie wzrasta z roku na rok. - informuje “Dziennik Gazeta Prawna”.
Abonament RTV to sprawa drażliwa dla polskiej władzy. Od lat bowiem, mimo ustalenia abonamentu jednym z filarów finansowania Telewizji Polskiej oraz Polskiego Radia, nie udało się wprowadzić mechanizmu skutecznie ściągającego z Polaków pieniądze na media. Choć od pomysłu abonamentu chcą już odejść najważniejsze siły polityczne w kraju, ten wciąż obowiązuje.Obowiązują też kontrole Poczty Polskiej, która ramię w ramię walczy z KRRiT przeciw niezarejestrowanym telewizorom i niepłaconemu abonamentowi. Jak donosi Gazeta.pl, ten rok ma być rekordowy w liczbie ukaranych osób.Już obecnie wskaźnik ukaranych wynosi 9,5 tys. osób i jeśli tempo nie spadnie, do końca roku może być ich aż 14 tys., a warto przypomnieć, że w ubiegłym roku liczba ta wyniosła 8,3 tys. Polaków. Na tę chwilę należności, które muszą opłacić ukarani, wynoszą 6,5 mln złotych, a wspomniane utrzymanie tempa może doprowadzić do zwiększenia się tej sumy do nawet 10 mln złotych.
TVP miało prowadzić kampanię nienawiści przeciwko wrogom telewizji, ale przede wszystkim na nieprzyjaciół samego prezesa, Jacka Kurskiego. Jak donosi we wtorek Wyborcza, asystent prezesa TVP, Paweł Gajewski, miał zwrócić się do Mariusza Kowalewskiego z TVP Info, że ma "temat dotyczący Czabańskiego". W połowie 2017 roku na światło dzienne wychodzą publikacje uderzające w posła PiS i szefa Rady Mediów Narodowych dotyczące zalegania przez niego z opłatami za kampanię wyborczą.Dlaczego do tego doszło? Wyborcza podaje, że Czabański od dawna jest już przeciwnikiem TVP pod auspicjami Jacka Kurskiego, którą to uważa za kiczowatą, a samego prezesa TVP chciałby widzieć poza stołkiem szefa. W połowie 2017 roku to jednak nie TVP atakowało Czabańskiego, a media lokalne, a później ogólnopolskie. Jednak jak donosi Gazeta Wyborcza, to właśnie Gajewski miał podrzucić temat odpowiednim dziennikarzom.
Abonament RTV zostanie zlikwidowany i wiele na to wskazuje. Jak bowiem informowaliśmy ostatnio, do likwidacji daniny na rzecz Telewizji Publicznej oraz Polskiego Radia dąży rząd Prawa i Sprawiedliwości. Polska władza woli opierać finansowanie mediów na transferach z budżetu, zamiast ściągać podatek na ten sam cel od każdego obywatela.To dążenie władzy Prawa i Sprawiedliwości potwierdził członek Rady Mediów Narodowych, Juliusz Braun. Mocne oświadczenie Rady wygłosił podczas XXIX forum ekonomicznego w Krynicy podczas wywiadu z portalem Money.pl. Jak mówił, trzeba zrozumieć, że abonament w Polsce jest fikcją. - Finansowanie mediów publicznych z budżetu jest jedynym możliwym wyjściem. Innego nie ma. Pora to jasno powiedzieć. Abonament jest w Polsce fikcją - oświadczył Juliusz Braun.
O takim pomyśle na finansowanie mediów publicznych Czabański poinformował wczoraj na antenie Polskiego Radia 24. Jego zdaniem pomysł ma dużą szansę realizacji.
TVP już niebawem ma przestać być finansowane z niesławnego abonamentu radiowo-telewizyjnego. Sposób dotowania publicznego nadawcy już od kilku lat wygląda tak, że oprócz abonamentu RTV władza za pomocą doraźnych ustaw przelewa pieniądze na poczet TVP. W Dzienniku Gazecie Prawnej przytoczono dokładne liczby kolejnych dotacji z państwa na konta publicznego nadawcy.W ten sposób w 2017 r. media dostały 307 mln zł, w 2018 r. 673 mln zł, a do końca br. otrzymają 1,26 mld zł. Wpływy abonamentowe wyniosły w tym czasie odpowiednio 697 mln zł, 741,5 mln zł i - według prognozy regulatora - 650 mln zł. Pieniądze z budżetu stanowią więc coraz znaczniejsze źródło przychodów - podaje Gazeta Prawna.