Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Unia Europejska

Unia Europejska

biznes-info-640x433
13.07.2019 02:00 Niemcy eksportują broń na potęgę. Najwięcej idzie na Węgry

Niemcy w ostatnich trzech latach notowały kolejne spadki w eksporcie sprzętu wojskowego. W całym 2018 roku Niemcom udało się eksportować broni, maszyn i sprzętu uzupełniającego na łączną wartość 4,8 mld euro. Zaskoczyć więc może gwałtowny i nagły wzrost wartości eksportu niemieckiej broni. Tylko bowiem w I półroczu 2019 roku Niemcy sprzedali wojskowego wyposażenia na wartość 5,3 mld euro, osiągając w ciągu 6 miesięcy wynik 108% sprzedaży za cały 2018 rok.Pierwsze miejsce wśród odbiorców niemieckiej broni zajmują bezsprzecznie Węgry. Prawicowy rząd Viktora Orbana, choć wyraźnie znajduje się po przeciwnej stronie barykady, do władz zasiadających w Berlinie, nie ma oporów, by od Niemców kupować spore ilości broni i wyposażenia dla wojska. Tylko w ciągu pierwszej połowy tego roku Budapeszt zakupił od Niemców sprzętu wojskowego za kwoetę 1,76 mld euro. Co ciekawe, dotąd nie publikowano żadnych dokumentów, które wskazywałyby na taką "handlową zażyłość" między tymi dwoma krajami.

biznes-info-640x433
09.07.2019 02:00 Zarobki europosłów: wynagrodzenie, diety i świadczenie emerytalne

Miesięczne wynagrodzenie europosła przed opodatkowaniem wynosi 8 757,70 euro. Wynagrodzenie jest wypłacane z budżetu Parlamentu i po potrąceniu unijnego podatku i składki ubezpieczeniowej wynosi 6 824,85 euro. Państwa członkowskie mogą również obłożyć to wynagrodzenie podatkami krajowymi. Wysokość wynagrodzenia zasadniczego posła ustalono na poziomie 38,5 proc. wynagrodzenia zasadniczego sędziego Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości.Byli posłowie są uprawnieni do emerytury po ukończeniu 63. roku życia. Świadczenie emerytalne wynosi 3,5 proc. wynagrodzenia za każdy pełny rok wykonywania mandatu, lecz w sumie nie więcej niż 70% uposażenia. Koszt tych świadczeń emerytalnych pokrywa budżet Unii Europejskiej.Podobnie jak posłowie do parlamentów krajowych, posłowie do Parlamentu Europejskiego otrzymują zwrot szeregu kosztów, które ponoszą wykonując obowiązki poselskie.Zwrot ten ma na celu pokrycie kosztów poniesionych w państwie członkowskim, w którym poseł został wybrany, takich jak koszty prowadzenia biura poselskiego, rachunki telefoniczne i opłaty pocztowe oraz zakup, eksploatacja i konserwacja sprzętu komputerowego. Zwrot zostaje zmniejszony o połowę w przypadku posłów, którzy bez należytego usprawiedliwienia nie wezmą udziału w połowie posiedzeń plenarnych w ciągu jednego roku parlamentarnego (od września do sierpnia). Wysokość świadczenia w 2019 r. wynosi 4 513 euro miesięcznie.Większość posiedzeń Parlamentu Europejskiego, takich jak sesje plenarne, posiedzenia komisji lub posiedzenia grup politycznych, odbywa się w Brukseli i Strasburgu. Posłowie otrzymują zwrot rzeczywistych kosztów biletów na podróż do miejsca, w którym odbywają się te posiedzenia, po przedstawieniu dokumentów potwierdzających, maksymalnie do wysokości ceny biletu lotniczego klasy biznes bądź równoważnej lub ceny biletu kolejowego pierwszej klasy, zaś w przypadku podróży samochodem otrzymują ryczałtową kwotę 0,53 euro za 1 km (do najwyżej 1000 km). Oprócz tego posłom przysługują stałe dodatki ryczałtowe obliczane na podstawie odległości i czasu trwania podróży w celu pokrycia innych kosztów związanych z podróżą (np. opłat za autostrady, kosztów nadbagażu lub rejestracji).Posłowie często muszą podróżować poza państwa członkowskie, w których zostali wybrani, lub na ich terenie, w ramach swoich obowiązków, lecz w celach innych niż udział w oficjalnych spotkaniach (np. aby wziąć udział w konferencji czy złożyć wizytę roboczą).W związku z tym w przypadku działalności poza państwem członkowskim, w którym danym poseł został wybrany, przysługuje zwrot kosztów podróży i zakwaterowania oraz zwrot wydatków powiązanych w wysokości maksymalnie 4 454 euro rocznie. W przypadku działalności na terenie państwa członkowskiego, w którym dany poseł został wybrany, zwracane są tylko koszty transportu w kwocie rocznej określonej dla poszczególnych państw.Parlament wypłaca dietę ryczałtową w wysokości 320 euro dziennie w celu pokrycia ogółu pozostałych kosztów ponoszonych przez posłów w okresach działalności parlamentarnej, pod warunkiem że potwierdzą oni swoją obecność, podpisując jedną z oficjalnych list obecności udostępnionych w tym celu.Dietę zmniejsza się o połowę, jeżeli poseł nie weźmie udziału w ponad połowie głosowań imiennych w dniach głosowania na posiedzeniu plenarnym, nawet gdy jest obecny. W przypadku posiedzeń organizowanych poza Unią Europejską dieta wynosi 160 euro (zawsze pod warunkiem podpisania listy obecności), przy czym koszty zakwaterowania zwracane są osobno.Posłowie do Parlamentu Europejskiego mogą sami dobierać sobie asystentów w granicach środków budżetowych określonych przez Parlament. W 2019 r. maksymalna kwota miesięczna dostępna na ten cel wynosi 24 943 euro na posła. Kwoty tej nie przekazuje się posłom, ale wypłaca się ją w formie wynagrodzenia miesięcznego asystentom spełniającym warunki i posiadającym ważną umowę, a także organom pobierającym podatki od wynagrodzeń.kic/Źródło: PAP

biznes-info-640x433
08.07.2019 02:00 Komitet Regionów: krajowe plany w zakresie energii i klimatu nie biorą pod uwagę samorządów

Jak podkreślił podczas debaty w Europejskim Komitetu Regionów przewodniczący KR Karl-Heinz Lambertz, Europa nie osiągnie neutralności klimatycznej bez udziału miast i regionów. "Zarządzanie unią energetyczną wymaga od państw członkowskich ustanowienia stałego, wielopoziomowego dialogu z władzami lokalnymi i regionalnymi, służącego opracowaniu krajowych planów w zakresie energii i klimatu" – ocenił Lambertz.Według szefa KR, te plany są jednak "wyraźnie niewystarczające". "Jeśli UE ma z powodzeniem dokonać transformacji w dziedzinie czystej energii, to wszystkie państwa członkowskie muszą zobowiązać się, że do 2050 r. uczynią z Europy obszar neutralny dla klimatu. Szczególnie ważne jest tu ciągłe zaangażowanie władz lokalnych i regionalnych w opracowywanie planów działań w zakresie energii i klimatu" - podkreślił.Uczestniczący w debacie komisarz UE ds. polityki klimatycznej i energetycznej Miguel Arias Canete zauważył, że wiele regionów i miast wyznaczyło sobie na rok 2030 bardziej ambitne cele niż ich rządy krajowe."Proponujemy teraz większe możliwości finansowania dla miast i regionów, aby wdrożyć zarówno środki łagodzenia zmiany klimatu, jak i środki dostosowawcze. Obejmuje to 35 proc. środków z programu Horyzont Europa, nowy program LIFE o wartości 5 mld EUR, uzupełniający InvestEU, (…) na który oferujemy 30 proc. środków na wsparcie celów w dziedzinie klimatu" – wyliczył Canete.Natomiast przewodniczący włoskiego regionu Apulia Michele Emiliano, który jest autorem opinii Komitetu Regionów dotyczącej realizacji unijnej strategii neutralności klimatycznej do roku 2050, zaznaczył, że w dokumencie potwierdzono konieczność osiągnięcia tego celu."Regiony i miasta są do tego gotowe. Nie da się jednak powiedzieć tego samego o Radzie Europejskiej, ponieważ niektóre państwa członkowskie (m.in. Polska – PAP) nie przyłączyły się do realizacji tego celu. Potrzebujemy podejścia oddolnego, jeśli chcemy naprawdę poradzić sobie z kryzysem klimatycznym i stworzyć bardziej sprawiedliwą i zrównoważoną Europę, która nikogo nie pozostawia w tyle" – ocenił.Komitet Regionów zaapelował o zwiększenie w budżecie UE udziału wydatków na klimat do co najmniej 30 proc., przypominając o znaczeniu skutecznego opodatkowania energii. Ma to zapewnić "skoordynowane, spójne i terminowe" działania w odpowiedzi na zmianę klimatu.Członkowie KR opowiedzieli się za tym, by zrewidować unijny cel dotyczący 32-procentowego udziału energii ze źródeł odnawialnych w całym koszyku energetycznym i podnieść go do 40 proc. do 2030 r., co z kolei ma umożliwić osiągnięcie celu neutralności klimatycznej do roku 2050.Zgromadzenie miast i regionów UE domaga się także systematycznego angażowania regionów i władz lokalnych we wdrażanie celów zrównoważonego rozwoju i porozumienia paryskiego oraz w prace przygotowawcze w ramach COP25, w tym także wnosi o przyznanie przedstawicielowi KR-u roli obserwatora we wszystkich organach przygotowawczych Ramowej konwencji ONZ w sprawie zmian klimatu (UNFCCC).Członkowie KR uznali ponadto, że dekarbonizacja jest najskuteczniejszą polityką prewencyjną w zakresie ochrony zdrowia obywateli. Europejska Agencja Środowiska szacuje, że co roku w Europie dochodzi do 483 tys. przedwczesnych zgonów z powodu zanieczyszczenia powietrza.W grudniu ub.r. państwa członkowskie przedstawiły projekty krajowych planów w zakresie energii i klimatu. Obejmują one instrumenty planowania służące realizacji celów unii energetycznej, głównie w zakresie energii i klimatu na 2030 r. Komisja Europejska opublikowała niedawno ocenę tych projektów, uznając, że w obecnym kształcie są niewystarczające zarówno pod względem odnawialnych źródeł energii, jak i wkładu na rzecz efektywności energetycznej.kic/Źródło: PAP

biznes-info-640x433
02.07.2019 02:00 Ursula von der Leyen - kim jest przyszła szefowa KE?

Ursula von der Leyen ma już niebawem zostać nową przewodniczącą Komisji Europejskiej. Na tym stanowisku zastąpi luksemburskiego polityka Jean-Claude\\'a Junckera. Co wiemy jednak o Ursuli von der Leyen? To szefowa niemieckiego resortu obrony, stronniczka Angeli Merkel oraz członkini partii rządzącej w Niemczech - CDU. W przeszłości jednak piastowała już kilka innych, ważnych politycznych funkcji.Von der Leyen będzie najprawdopodobniej pierwszą przedstawicielką Niemiec na tym stanowisku od ponad 50 lat. Niemiecka polityk była aktywną członkinią ekipy politycznej Angeli Merkel. W latach 2005 - 2009 peniła funkcję minister ds. rodziny, osób starszych, kobiet i młodzieży. Następnie w latach 2009 - 2013 była szefową resortu pracy i spraw społecznych, a od 2013 roku jest niemiecką minister obrony. Opowiada się za zwiększeniem wydatków na obronność, choć to za jej kadencji spadła liczba żołnierzy Bundeswehry do rekordowo niskiej - 166 tys. wojaków.

biznes-info-640x433
30.06.2019 02:00 Od wejścia do UE ceny mieszkań w Polsce wzrosły czterokrotnie

Ceny mieszkań w Polsce obecnie plasują się na bardzo wysokich poziomach. Jak podaje Bankier.pl, za mieszkania na rynku pierwotnym musimy zapłacić od 5675 złotych za metr mieszkania w Łodzi, przez 7359 złotych w Poznaniu, po 8477 złotych w Warszawie. Jeszcze gorzej sprawa wygląda na rynku wtórnym, na którym musimy zapłacić w analogicznych miastach 4793 złote za metr, 6885 złotych po nawet 9486 złote w Gdańsku i 10073 złote w Warszawie.Ceny jednak zaczęły szybko rosnąć po akcesji Polski do Unii Europejskiej. Jak się okazuje, dzisiaj są już 3 do 4 razy większe niż w przededniu wejścia naszego kraju do struktur wspólnoty. Na Forsal.pl czytamy, iż jeszcze 15 lat temu średnia cena mieszkania wynosiła 1200 złotych za metr kwadratowy. Obecnie średnia, którą podaje GUS, wynosi około 4800 - 4900 złotych za metr kwadratowy. W 2017 roku było to dokładnie 4713 złote.

biznes-info-640x433
24.06.2019 02:00 UE prześwietliło żywność. Podwójne standardy wciąż obowiązują

Żywność podwójnych standardów to nie nowy temat dla wspólnoty europejskiej. Głośno o nim od drugiej połowy 2017 roku, kiedy to alarmujące informacje dobiegły z kilku krajów Europy Środkowo-Wschodniej. Mowa tutaj o Czechach, Słowakach i Polakach, którzy donieśli, że składy niektórych produktów spożywczych mocno różnią się od tego, co oferowane jest na Zachodzie w przypadku tych samych towarów.Sprawę poważnie potraktowała Komisja Europejska, która w 2018 roku przeprowadziła właściwe badania. Okazało się wówczas, że faktycznie niektóre towary z Zachodu z kategorii "żywność" różnią się pod względem składu ze swoimi odpowiednikami z Europy Środkowo-Wschodniej. Teraz Komisja Europejska donosi o tym, że przeprowadziła kolejne badania. Niestety, wciąż nie udało się wyeliminować problemu podwójnych standardów.

biznes-info-640x433
15.06.2019 02:00 21 mln zł na rolnictwo przepadło. Polska bez funduszy z UE

Polska najwyraźniej będzie musiała pożegnać się z ponad 21 mln złotych (5 mln euro) z unijnej kasy. Tyle właśnie pieniędzy przejdzie obok nosa ze względu na błąd, który popełniła polska władza wydatkując pieniądze z funduszu unijnego na rolnictwo w poprzednich latach.Okazuje się, że błąd, który popełniła polska władza, polegał na złamaniu reguły, wedle której finansowane mogą być jedynie wydatki rolne i to w zgodzie z prawem wspólnoty europejskiej. Tymczasem kontrola Komisji Europejskiej wykazała, że Polska przedłożyła Unii dokumenty dotyczące finansowania rolnictwa na lata 2015 i później, które zawierały błędy. Poskutkowało to tym, że w 2016, 2017 i 2018 roku fundusz na rolnictwo nie był wydatkowany w pełnej zgodzie z prawem wspólnoty.Przeprowadzone przez Komisję Europejską kontrole wykazały, że część wydatków zadeklarowanych przez państwa członkowskie nie spełniało tego wymogu i nie może być finansowane ze wspólnej kasy - czytamy na portalu wGospodarce.pl.

biznes-info-640x433
10.06.2019 02:00 Zapasy węgla rosną, Europa nie używa. Rekordowy spadek cen

Węgiel i sytuację związaną ze zużyciem tego surowca w Europie monitoruje katowicka Agencja Rozwoju Przemysłu (ARP), która na prowadzonym przez siebie portalu Polski Rynek Węgla publikuje kolejne analizy. Ta z poniedziałku mówi sama za siebie - Europa odchodzi od gospodarki napędzanej węglem, a zwraca się ku innym źródłom energii. Prosty wniosek wynika bowiem z tego, co dzieje się z zapasami węgla, które osiągnęły zaskakująco wysoki poziom.Już obecnie, jak podaje za raportem Forsal.pl, zapasy węgla w europejskich portach są większe o 45% od tych, które gromadzone były zwyczajowo w latach 2015-2018. Od początku maja te wzrosły o 400 tys. ton do poziomu 7,1 mln ton węgla zgromadzonego w portach Europy. Spadają także ceny za tonę tego surowca - obecnie zbliżają się do 50 dolarów za tonę, który to poziom uważany jest za krytyczny.

biznes-info-640x433
02.05.2019 02:00 Polacy są zadowoleni z życia. Znacznie powyżej średniej europejskiej

Wczoraj minęła 15. rocznica polskiej akcesji do Unii Europejskiej. Od czasu naszego wejścia w szeregi Wspólnoty, Polska otrzymała miliardy euro z Brukseli na rozwój gospodarczy, infrastrukturalny i społeczny. Obecnie jesteśmy największym odbiorcom unijnych funduszy. Do 2017 r. Polska odebrała z brukselskiej kasy ponad 107 miliardów euro.