Znalazłeś takie ogłoszenie w skrzynce na listy? Uważaj, to może być przekręt
Ogłoszenia wrzucane do skrzynek pocztowych są już dosłownie plagą. Stylem przypominają odręcznie pisane prośby, zawierają również numer telefonu jako prośbę o kontakt. Jak się jednak okazuje, jest to bardzo niebezpieczny przekręt.
Niebezpieczne ogłoszenia
Taka sytuacja zdarzyła się praktycznie każdemu, kto mieszka w bloku mieszkalnym. Po otwarciu skrzynki pocztowej, oprócz typowych gazetek sklepowych czy przesyłek pocztowych, w środku znajdowała się mała, niepozorna karteczka .
Na karteczce był napisany tekst dotyczący zakupu mieszkania. Najczęściej jest to “ kupię mieszkanie za gotówkę ” albo “ młode małżeństwo kupi mieszkanie w tej okolicy ” z numerem telefonu, napisane odręcznie. Napisom czasem mogą towarzyszyć dodatkowe rysunki. Wszystko to, jak wskazuje serwis szczecin.se.pl, ma na celu przekonanie właściciela do kontaktu i sprzedaży mieszkania.
Sprytny podstęp
Tymczasem osobami “poszukującymi mieszkania” nie są małżeństwa czy rodziny z dziećmi, tylko tzw. flipperzy. Nie mają oni najmniejszego zamiaru wprowadzać się do zakupionego mieszkania - ich plany są bowiem znacznie, znacznie gorsze .
Transakcje dokonywane przez flipperów odbywają się po cenach znacznie niższych niż rynkowe , najczęściej dzięki wzbudzeniu współczucia przez takie ogłoszenia. Po kupieniu nieruchomości, flipper zabiera się za jego “modernizację”. Słowo to celowo znalazło się w cudzysłowie, ponieważ z prawdziwą modernizacją bądź remontem nie ma to nic wspólnego.
Na przykład: flipper kupił mieszkanie z trzema pokojami, kuchnią i łazienką. Co się dzieje z lokalem w wyniku modernizacji? Otóż zamiast trzech pokoi pojawia się dwa razy więcej pomieszczeń , często o powierzchni kilku metrów kwadratowych. Każdy z tych "nowych pokoi" jest następnie wynajmowany.
Katastrofa dla sąsiadów
Efektem takiego działania flippera jest pogorszenie sytuacji dla reszty sąsiadów. Zamiast zapowiadanej “rodziny z dzieckiem”, w mieszkaniu pojawiają się zupełnie obcy ludzie , urządzane są huczne imprezy. Zwiększa się liczba dewastacji w całym budynku, co może skłonić innych mieszkańców do wyprowadzki.
Jest również inna opcja działania flippera. Może on nie dzielić mieszkania na kilka mniejszych lokali, tylko go wyremontować i odsprzedać z zyskiem. Problem jednak leży w tym, że flipper prawdopodobnie przeprowadził remont niezgodnie z zasadami branży budowlanej , ale po transakcji on za to nie odpowiada - koszty przywrócenia lokalu do stanu pierwotnego ponosi bowiem nowy właściciel.
źródło: szczecin.se.pl