Ile posłowie płacą za jedzenie? Niewiarygodne ceny w sejmowej stołówce
Duże podwyżki cen stały się powszechnym zjawiskiem we wszystkich branżach. Inflacja dotknęła między innymi branżę gastronomiczną, co możemy zaobserwować podczas wizyt w ulubionych restauracjach. Okazuje się jednak, że jest pewne miejsce w Polsce, które inflacja skutecznie ominęła. Mowa tu o sejmowej restauracji, w której ceny są niewiarygodne.
Sejmowa restauracja
Sejmowa restauracja to lokal, do którego wstęp mają jedynie politycy . Nikt inny niestety nie może zjeść tam posiłku, a z pewnością wiele osób by chciało. Ceny w sejmowej stołówce są bowiem niewiarygodnie niskie , a oferta zawiera całkiem sporo interesujących pozycji. Okazuje się, że jest tam nawet taniej niż w barach mlecznych .
Inflacja skutecznie ominęła sejmową restaurację
Wysokie podwyżki cen dotknęły wszystkie lokale gastronomiczne w Polsce i często w wielu miejscach trzeba zapłacić naprawdę sporo, żeby być najedzonym. Okazuje się, że w sejmowej restauracji jest zupełnie inaczej . “Fakt” otrzymał zdjęcie dokładnego cennika, który tam obowiązuje od jednego z parlamentarzystów. Za ile politycy mogą kupić sobie obiad?
Niewiarygodne ceny w sejmowej restauracji
Posłowie za pełen zestaw obiadowy muszą zapłacić jedynie 20 złotych . W tej cenie dostają zupę pieczarkową, filet z kurczaka, do wyboru: ziemniaki, ryż lub kasza, surówkę oraz kompot.
Zupę chrzanową i botwinkę mogą zjeść za 6 złotych. W ofercie widnieją także parówki po 2,50 zł za sztukę czy porcja sałatki jarzynowej za 8 złotych. Kawa i ciastko kosztują 11 zł, herbata 4 zł, a pączka można kupić za jedyne 3,50 zł.