Minister zapowiedział koniec drożyzny. Padł konkretny termin
Wczoraj premier spróbował zadać kłam twierdzeniom, że jest on politykiem pozbawionym wizji rozwoju Polski. W przedstawieniu planu inwestycyjnego na 2025 r. i projektu deregulacji wtórował mu minister finansów Andrzej Domański, który właśnie dał odpowiedź na pytanie, które od wielu miesięcy nurtuje miliony Polaków.
"Polska. Rok Przełomu" – minister finansów w cieniu Tuska i Brzoski
Nie słabną echa wczorajszej konferencji "Polska. Rok Przełomu", podczas której Donald Tusk zapowiedział zainwestowanie od 650 do 750 mld zł w bezpieczeństwo, energetykę i infrastrukturę . Ponadto dzięki rekomendacjom sporządzonym pod kierownictwem Rafała Brzoski ma dojść do deregulacji.
Już po konferencji nieliczne szczegóły przedstawiał w mediach Andrzej Domański. Nie otrzymaliśmy co prawda konkretów, ws. zmian w podatku Belki , niemniej padła ważna zapowiedź dotycząca każdej osoby żyjącej w Polsce – prognoza ws. inflacji .
![EN_01644340_0228.jpg](https://images.iberion.media/images/origin/EN_01644340_0228_bc3382d129.jpg)
Większy wzrost i wpływy do budżetu – Domański chwali wyniki i prognozuje
Na antenie stacji Polsat News minister nakreślił wizję kondycji polskiej gospodarki i finansów, która jest na tyle dobra, by możliwe był ograniczenie wpływów podatkowych do budżetu państwa. Więcej ma pozostać w kieszeni przedsiębiorców, co ma stymulować rozwój.
Balansować mniejsze wpływy ma pobór VAT – według danych resortu nie ma aktualnie zagregowanych informacji o istnieniu luki vatowskiej. Zwiększyła się też dynamika wzrostu (do 3,9 proc. rdr).
Według Domańskiego wszystkie te czynniki mają sprawić, że lada moment drożyzna przejdzie do historii . Kiedy można się tego spodziewać?
![Screenshot 2025-02-11 09.01.45.png](https://images.iberion.media/images/origin/Screenshot_2025_02_11_09_01_45_5f3c74e2d6.png)
Minister finansów wskazał, kiedy zacznie słabnąć inflacja
Prognozy ministerstwa finansów i Nardowego Banku Polskiego są wg ministra zgodne – inflacja w Polsce osiągnie swój szczyt w I kwartale br . Czy to oznacza, że już za nieco ponad półtora miesiąca ceny zaczną stopniowo spadać, a miliony Polaków będą mogły odetchnąć po miesiącach drożyzny?
Minister Domański zaznaczył, że inflacja będzie słabnąć "stopniowo". Nie należy się więc spodziewać znaczącego spadku cen z dnia na dzień, lecz procesu powolnego, rozłożonego w czasie. Nie należy też mylić spadku inflacji (zmniejszenia wzrostu cen) z tym, że produkty zaczną tanieć.
Jeśli jednak prognozy się potwierdzą, poziom wzrostu cen, jaki mamy teraz, i jaki będzie nam towarzyszył w ciągu jeszcze tylko 50 dni, przejdzie do historii.
Szef resortu zapewnił podczas rozmowy o doskonałej kondycji polskiej gospodarki, która po korekcie parytetu siły nabywczego ma w przyszłym roku wyprzedzić pod względem PKB per capita Japonię. Doskonałe wyniki mamy także osiągać na tle innych państw europejskich.
Dziś Polska ma być 6. gospodarką Unii Europejskiej, a po korekcie parytetu siły nabywczej – 5. Minister nie wspomniał przy tym, że według danych Eurostatu mamy także 5. najniższe zarobki w UE . Mniej niż Polacy zarabiają tylko Rumuni, Grecy, Węgrzy i Bułgarzy.
Dobrą wiadomością jest jednak, że choć Polacy nie czują w kieszeniach tego, jak silną mają gospodarkę, to przynajmniej najpóźniej za 50 dni zacznie spadać inflacja.