Paliwo będzie droższe, analitycy nie pozostawiają złudzeń. Ceny na stacjach benzynowych idą kolejny raz w górę. Mimo spadków cen ropy na rynkach światowych w Polsce pozostają one bardzo wysokie. Jak podaje Biuro Maklerskie Reflex cytowane przez portal WNP, jest to pokłosie wcześniejszej podwyżki cen hurtowych, z którym Polska do tej pory się nie uporała.
Paliwo w ostatnich tygodniach było stosunkowo tanie, jeśli mowa o hurcie. Najbardziej korzystały na tym jednak stacje paliw, które podnosiły marże, delikatnie tylko zmieniając cenę surowca. Dochodziło przez to do sytuacji, kiedy w jednym mieście paliwo kosztowało nawet 20 groszy mniej na jednej stacji względen cen paliw na drugiej.To jednak koniec tego okresu. Analitycy z e-petrol.pl wskazują, że nie będzie już dochodziło do takich sytuacji, a to ze względu na pogłoski o opanowaniu epidemii koronawirusa. Wieść ta sprawić miała, że hurtowe ceny paliw szybko wzrosły. Jak donosili w piątek eksperci, "krajowi producenci paliw - PKN Orlen oraz Grupa Lotos pięciokrotnie zmieniali cenniki paliw w hurcie".
Ceny paliw w Polsce spadają. W kolejnym tygodniu kierowcy, którzy jeżdżą pojazdami napędzanymi gazem i benzyną będą zadowoleni. Prognozowane są bowiem dalsze spadki w cenach tych paliw. Analitycy e-petrol.pl wskazują, że zniżki związane są z epidemią koronawirusa w Chinach. Jednak nie wszyscy kierowcy je odczują.Ci sami eksperci mówią o problemie nierówności w spadku cen. Zwracają uwagę, "że między poszczególnymi stacjami kierowcy mogą zobaczyć spore rozbieżności". Dlaczego tak się dzieje? Okazuje się, że na spadkach cen zarobić chcą stacje paliw, które zwiększają sobie marże. Szczególnie olej napędowy mógłby być jeszcze tańszy.
Źródłem nagłego skoku ceny ropy w piątek 3 stycznia był atak amerykańskiego wojska dokonany na irańskiego dowódcę bardzo wysokiego szczebla. Soleimani zginął na terenie Bagdadu, stolicy Iraku, a przywódca Iranu Ajatollah Ali Chamenei już zapowiedział bardzo surową zemstę na Amerykanach, o czym wspomina dzisiaj CNN. Tego właśnie obawiają się najbardziej analitycy, którzy wróżą znaczne podwyżki na stacjach całego świata, Iran bowiem jest jednym z największych eksporterów ropy na świecie.Oświadczenie Najwyższej Rady Bezpieczeństwa Narodowego Iranu nie pozostawia wątpliwości, że Teheran za atak na Hadżdż Qassima Suleimaniego planuję zemstę, nazwyając ją największym błędem staregicznym Stanów Zjednoczonych. "Stany Zjednoczone zrozumieją, że kryminalny atak na Sardar Suleimaniego jest ich największą strategiczną pomyłką w regionie Azji Zachodniej, a Stany Zjednoczone nie unikną konsekwencji tej błędnej kalkulacji." - czytamy w oświadczeniu opublikowanym przez eurokurier24.pl.
Diesel szaleje ze swoimi cenami. Ubiegły tydzień średnia cena diesla zamykała na poziomie 5,20 zł za litr. Olej napędowy względem wcześniejszego tygodnia zdrożał o 7 groszu. Ale to nie koniec, bo wciąż drożeje. Jak podaje Gazeta.pl, na litrze to już 23 grosze więcej od benzyny 95-oktanowej.W Polsce najgorzej mają ci kierowcy z olejem napędowym, którzy mieszkają na Podlasiu lub na Opolszczyźnie. Tam diesel osiągnął ceny na poziomie 5,24 zł za litr. Tylko nieco lepiej jest w województwach małopolskim, warmińsko-mazurskim i kujawsko-pomorskim. Olej napędowy w tych rejonach Polski kosztuje 5,23 zł za litr. Najmniej diesel wyniesie nas ma Dolnym Śląsku - 5,14 zł i województwie łódzkim - 5,13 zł.
Jak wynika z danych opublikowanych przez Bankier.pl, który powołuje się na BM Reflex, cena benzyny bezołowiowiej pozostanie przed tegorocznymi Świętami bez zmian. Nie można powiedzieć jednak tego samego o cenach LPG i oleju napędowego, które podskoczyły do góry.
Ceny paliw przed świętami w górę. Kierowcy mogą być zaskoczeni, bo niewiele wskazywało na to, że czeka ich podwyżka na stacjach paliw. Tymczasem okazuje się, że dwa z trzech najpopularniejszych paliw podrożały. O ile benzyna pozostała na identycznym poziomie, jak ten sprzed tygodnia - 4,94 zł/l - o tyle gaz oraz olej napędowy zdrożały.Pierwszy z nich podrożał średnio w skali całej Polski o 3 grosze na litrze. Oznacza to, że obecnie cena oleju napędowego plasuje się przeciętnie na poziomie 5,09 zł. Bankier.pl zwraca uwagę, iż taki wzrost oznacza, że od początku listopada olej napędowy zdrożał aż o 15 groszy.
Od początku marca benzyna zdrożała o 47 gr za litr. To cena, która może zszokować. BM Reflex podało, że w ciągu ostatniego tygodnia paliwa zdrożały do 5,20 zł/1l. Mimo wszystko w Polsce płacimy na stacjach benzynowych wciąż mniej niż w większości UE. Lepiej od nas pod tym względem mają tylko mieszkańcy Rumunii i Bułgarii. Stacje benzynowe jednak stosunkowo od niedawna zaczęły przerzucać ceny na kierowców. Paliwa w rafineriach już bowiem nie drożeją, zaczęły za to nagle drożeć na stacjach. Fakt, iż marże na benzyne bezołowią urosły dwukrotnie więcej niż na olej napędowy doporwadził do sytuacji, że to klasyczne Pb95 jest znowu droższe niż diesel.