LPG stało się kontrowersyjnym tematem po tym jak Sejm 13 kwietnia zdecydował się na odrzucenie poprawki Senatu zakładającej embargo na import surowca z Rosji ze skutkiem natychmiastowym. Rząd utrzymuje jednak stanowisko, że od LPG z Rosji chce odejść jeszcze w tym roku, a to będzie miało znaczący wpływ na ceny gazu. LPG nie podzieliło losu rosyjskiego węgla, który już został objęty embargiem przez polski rząd. Minister aktywów państwowych Jacek Sasin tłumaczył decyzję Sejmu dbałością o interesy Polaków, bowiem zamknięcie się na rosyjskie LPG dałoby się odczuć ze skutkiem natychmiastowym. Z danych zaprezentowanych w raporcie Polskiej Organizacji Gazu Płynnego wynika, że w 2021 r. 58,2 proc. gazu LPG sprowadzonego do Polski pochodziło właśnie z Rosji. Doliczając 3,2 proc. dostaw z zaprzyjaźnionego z Kremlem reżimu białoruskiego, w opcji najbardziej radykalnej Polski mogłaby się odciąć od 61,3 proc. surowca. Taki stan rzeczy faktycznie wpłynąłby na podaż LPG na polskich stacjach benzynowych oraz ceny surowca.
Ceny paliw najprawdopodobniej podskoczą. Wszystko przez dążenia największych producentów ropy naftowej, którzy chcą podnieść cenę na swój produkt, co w naturalny sposób podniesie ceny paliw. Jeśli do tego dojdzie, winę za podniesienie cen będzie można zarzucić na karb OPEC, który razem z Rosją podjął decyzję o ograniczeniach w wydobyciu czarnego złota.Co ciekawe, bezpośrednio decyzja ta nie wpłynęła na podniesienie cen ropy - te od wczoraj na rynkach całego świata spadają. Możliwe więc, że najwięksi producenci jeszcze bardziej będą chcieli przyśrubować ograniczenie w wydobyciu, co już niewątpliwie dobrze nie wpłynie na nastrój kierowców.
W trybie natychmiastowym rozwiążemy umowę z tą stacją, jak również z każdym innym odbiorcą naszych paliw czy operatorem stacji korzystającej z naszego szyldu, który będzie próbował wykorzystać aktualną sytuację do nieuczciwych praktyk i manipulowania cenami paliw https://t.co/jMYAAohGO1— Daniel Obajtek (@DanielObajtek) February 24, 2022 W trybie natychmiastowym rozwiążemy umowę z tą stacją, jak również z każdym innym odbiorcą naszych paliw czy operatorem stacji korzystającej z naszego szyldu, który będzie próbował wykorzystać aktualną sytuację do nieuczciwych praktyk i manipulowania cenami paliw – przekazał na Twitterze prezes PKN Orlen Daniel Obajtek. Wcześniej Lider Agrounii Michał Kołodziejczak udostępnił na Twitterze zdjęcia pylonu reklamowego i paragonu z jednej ze stacji paliw w gminie Błaszki w województwie łódzkim, która sprzedawała benzynę i olej napędowy po 9,99 zł za litr. "Wojna. Dziś po 10 zł/l. Jutro ma być po 15 zł/l. Pieniądze przestają mieć wartość" – napisał Kołodziejczak. W tym samym poście oskarżył rząd o brak przygotowania zapasów paliw, a tym samym doprowadzenie do nagłego wzrostu ich cen na stacjach benzynowych. Prezes PKN Orlen Daniel Obajtek zapowiedział natychmiastowe rozwiązanie umowy ze stacją benzynową, która kupuje paliwo m.in. Orlenu i sprzedaje je z ok. 100 proc. marżą. Spotka to wszystkie współpracujące z koncernem podmioty, które wykorzystują sytuację i manipulują cenami.
Turystyka paliwowa stała się bardzo popularna w Niemczech. W mediach coraz częściej czytamy, że Niemcy przyjeżdżają tankować w Polsce. W poniedziałkowym „Die Welt” czytamy, że Niemieckie Stowarzyszenie Warsztatów i Stacji Paliw ostrzega przed falą bankructw wśród operatorów stacji paliw w strefie przy granicy z Polską. Do Polski najbardziej opłaca się przyjeżdżać z położonych wzdłuż granicy landów: Brandenburgii, Saksonii, Meklemburgii-Pomorza Przedniego i Berlina – czytamy w „Die Welt”. Jak podaje dziennik w ostatni weekend dużym powodzeniem cieszyły się stacje benzynowe w Słubicach, w długich kolejkach widać był wiele samochodów z Berlina. Oprócz zbiorników w samochodach tankowano także do kanistrów.
PKN Orlen na niektórych stacjach wprowadził w ostatni weekend możliwość sprzedaży paliw wyłącznie do baków pojazdów. Wszystko przez coraz popularniejszą turystykę paliwową, po obniżce VAT. Jak podaje TVN Biznes na wielu stacjach PKN Orlen można spotkać się z informacją, że sprzedaż paliw jest prowadzona wyłącznie do zbiorników pojazdów mechanicznych. TVN Biznes otrzymało informację od koncernu odnośnie takich sytuacji.– Od 1 lutego, po obniżeniu stawki VAT na paliwa z 23 do 8 proc., co z kolei przełożyło się na niższe ceny paliw w Polsce, obserwujemy wzrost sprzedaży na stacjach. Szczególnie znacząco zwiększyła się ona w pasie przygranicznym – poinformował zespół prasowy PKN Orlen w odpowiedzi przesłanej TVN24 Biznes.PKN Orlen jak wynika z informacji podanej przez TVN Biznes przyznał, że "w celu utrzymania ciągłości sprzedaży, na niektórych stacjach Orlen zlokalizowanych głównie w pasie przygranicznym, podczas weekendu prowadzona była sprzedaż wyłącznie do baków pojazdów". "Jednocześnie podjęte zostały działania w obszarze logistyki, tak aby w pełni odpowiadać na obecny popyt na paliwa" - dodano. Według cytowanej przez portal wiadomości "Podjęte przez PKN Orlen działania pozwoliły zapewnić płynność obsługi klientów. Obecnie na stacjach Orlen klienci mogą tankować paliwa bez ograniczeń".Niemieckie służby graniczne już wprowadziły wyrywkowe kontrole na granicy. Powodem takiego działania są właśnie masowe wyjazdy w celu tankowania na polskich stacjach przygranicznych, niemieckich klientów. Różnica w cenie jednego litra oleju napędowego to 2,50 zł.
Obniżka cen paliw kusi naszych sąsiadów, żeby tankować w Polsce. Coraz więcej osób robi wręcz zapasy benzyny. Jak czytamy na portalu Auto Świat rekordzista zatankował na raz 1600 litrów. Teraz zapłaci ponad 2000 euro podatku i kary za złamanie przepisów. Auto Świat przyznaje, że rzeczywiście, ceny detaliczne paliw w Polsce należą do najniższych w Europie, choć przez niskie zarobki i tak stać nas na mniej paliwa niż mieszkańców wielu innych krajów Unii Europejskiej. Przy niemieckich zarobkach polskie ceny paliw prezentują się jednak bardzo atrakcyjnie.Zgodnie z obowiązującymi przepisami, poza pełnym bakiem można wywieźć dodatkowo 20 litrów paliwa.– Niemieccy celnicy zatrzymali 59-letniego mieszkańca Turyngii, który wybrał się po paliwo na stację do Bogatyni. Okazało się, że nie dość, że zatankował bak swojej ciężarówki do pełna, to jeszcze na pace miał osiem dwustulitrowych beczek wypełnionych paliwem – czytamy na portalu Auto Świat.Należny podatek za taką ilość paliwa to 750 euro, które celnicy pobrali na miejscu podczas kontroli. Wobec 59-letniego mieszkańca Turyngii wszczęto podatkowe postępowanie karne. Mężczyzna złamał jednocześnie przepisy dotyczące transportu towarów niebezpiecznych, celnicy zawiadomili policję drogową. Ta wymierzyła mandat w wysokości 1500 euro.
Rynek paliw jest pod stałą obserwacją prezesa UOKiK. Od wielu lat badana jest jakość benzyny, oleju napędowego i gazu. Najnowsze działania dotyczą również cen paliw – wynika z informacji UOKiK. – Poleciłem Inspekcji Handlowej sprawdzenie cen na stacjach po obniżce przez rząd akcyzy na paliwo. Wyniki analizy potwierdzają, że w okresie objętym monitoringiem ceny paliw spadły. Pod koniec grudnia i w pierwszej połowie stycznia płaciliśmy ponad 20 groszy mniej za litr niż miesiąc wcześniej, co pozwoliło zaoszczędzić nawet kilkanaście złotych podczas jednego tankowania. Kontynuujemy nasze działania, wkrótce będziemy sprawdzać ceny po rządowej obniżce VAT na paliwa – poinformował Prezes UOKiK, Tomasz Chróstny.Pierwszy etap obserwacji trwał od 9 grudnia 2021 r. do 20 stycznia 2022 r. Inspekcja Handlowa na zlecenie Prezesa UOKiK sprawdziła 1021 stacji. Inspektorzy prowadzili monitoring cen dwa razy w tygodniu. Wyniki pierwszego okresu analizy pokazały obniżkę ceny paliw.
Daniel Obajtek pytany w RMF FM, kiedy fuzja Lotosu i Orlenu stanie się faktem, a MOL wejdzie na Polski rynek, prezes Orlenu odpowiedział, że "jest kwestia czerwca, przełom czerwca i lipca". - Uważamy, że ten proces może szybko nastąpić, żebyśmy mogli z naszymi partnerami szybko działać - zaznaczył.Jak powiedział prezes Orlenu w RMF FM ponad sto stacji Lotosu, które wejdą w posiadanie Orlenu, będzie działać pod szyldem Orlenu. Natomiast ponad 400 stacji przejętych przez węgierski MOL przez pięć lat będzie działać pod marką Lotos. Daniel Obajtek pytany o to, czy marka Lotos zniknie z polskiego rynku, zaprzeczył. – Nie, część stacji będzie przebrandowana na stacje Orlenu, to jest ponad 100 stacji, natomiast przez pięć lat stacje Lotosu będą pod marką Lotos, a później będziemy podejmować decyzje - bo mamy prawa do tej marki - czy pozwolimy, by ta marka dalej funkcjonowała, czy ewentualnie odsprzedamy samą markę – podkreślił Obajtek. Jak wyjaśnił, przez pięć lat stacje Lotosu przejęte przez MOL pozostaną pod marką Lotos. - A później będziemy podejmować decyzje - bo mamy prawa do tej marki - czy pozwolimy, by ta marka dalej funkcjonowała, czy ewentualnie odsprzedamy samą markę - dodał prezes Orlenu.
Według ekspertów z Banku Pekao SA 2,4 bln zł do 2030 r. Polska zapłaci za pakiet Fit for 55. – Jest to aż o 900 mld zł więcej wobec scenariusza redukcji emisji o 40 proc. (Fit for 40) – powiedział Sasin. – Dodam, że łączny koszt na każdego obywatela Polski wyniesie ok. 64 tys. zł.– Liczę na oprzytomnienie europejskich elit w sprawie transformacji. Unijni technokraci muszą zrozumieć, że forsowanie pakietu klimatycznego to katastrofalny błąd – powiedział w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" Jacek Sasin.Jak podkreślił Sasin raport przygotowany przez ekspertów z Banku Pekao SA potwierdza najgorsze obawy.– Raport jak na dłoni pokazuje, jaką cenę Polska będzie musiała zapłacić za pakiet Fit for 55, który jest głównym narzędziem, służącym do ograniczenia emisji gazów cieplarnianych o co najmniej 55 proc. do 2030 r. względem poziomu emisji z 1990 roku, a także do osiągnięcia neutralności klimatycznej w perspektywie 2050 r. Ten koszt jest porażający, może sięgnąć nawet 2,4 bln zł do 2030 r. Jest to aż o 900 mld zł więcej wobec scenariusza redukcji emisji o 40 proc. (Fit for 40). Aby jeszcze lepiej zobrazować te dane, dodam, że łączny koszt na każdego obywatela Polski wyniesie ok. 64 tys. zł. (...) Zdajemy sobie sprawę z tego, że rosnące ceny energii to jeden z kosztów naszego członkostwa w Unii Europejskiej. Ale dziś ta cena jest za bardzo wyśrubowana – zaznaczył Sasin.
Obniżka VAT na paliwa pozwoli obniżyć ceny do ok. 5 zł za litr – poinformował w piątek 7 grudnia prezes PKN Orlen Daniel Obajtek. Wskazał, że koncern dąży do stabilizacji cen. Premier Mateusz Morawiecki poinformował, że VAT na paliwa zostanie obniżony z 23 proc. do 8 proc.Prezes Orlenu ocenił, że decyzja rządu obniżająca VAT na paliwa spowoduje spadek ich ceny do około 5 złotych za litr. Stwierdził, że taka decyzja jest "bardzo dobra". Daniel Obajtek podał przykład zakupu praw do emisji dwutlenku węgla w 2019/2020 po 23-24 euro. Dziś kosztują one ok. 85 euro. – W PKN Orlen również skutecznie dążymy do stabilizacji cen. Jest to możliwe m.in. dzięki zakupowi praw do emisji CO2. W 2019/20 kupiliśmy 19 mln praw po 23-24 euro, dziś kosztują ok. 85 euro – podkreślił Daniel Obajtek.W piątkowej rozmowie z Interią premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że rząd obniży stawkę VAT na paliwa z 23 proc. na 8 proc., co przełoży się na obniżkę ceny litra benzyny i diesla na stacji od 60 do 70 groszy. Obniżka powinna wejść w życie od początku lutego. Niższe stawki będą obowiązywać "na początek na pół roku".
Urząd Regulacji Energetyki ma zweryfikować, czy umowy na gaz do ogrzewania mieszkań są skonstruowane tak, by klienci indywidualni płacili stawki za gaz wynikające z taryfy dla takich odbiorców - poinformował w piątek 31 grudnia rzecznik rządu.– URE będzie podejmował działania, aby tam, gdzie mamy de facto do czynienia z klientami indywidualnymi, a nie z klientami firmowymi, komercyjnymi, żeby takie opłaty zastosować, więc te kontrole i te weryfikacje będą odbywały się od stycznia, kiedy będziemy widzieć, czy te przepisy są naruszane – powiedział rzecznik. Piotr Müller odpowiadał na pytanie, dlaczego podwyżki cen gazu dla wspólnot, które mają własne kotłownie gazowe, wykorzystywane do ogrzewania mieszkań indywidualnych, są wyższe od tych zastosowanych wobec indywidualnych odbiorców.– W wielu sytuacjach, (...) mamy do czynienia z kwestią tego, czy ktoś jest stroną umowy jako wspólnota, czy jako klient indywidualny. To, co jest teraz istotne, to uregulowanie, czy właściwie podpisanie nowych umów przez te wspólnoty, albo zindywidualizowanie tych rachunków tak, żeby to był klient indywidualny – dodał.Podkreślił, że żaden klient indywidualny, jeżeli ma podpisaną umowę, nie może mieć wyższej opłaty niż taka, którą zatwierdził Urząd Regulacji Energetyki.
Do Europy zmierzają amerykańskie tankowce wypełnione LNG, czyli gazem w postaci płynnej. Po tej informacji cena gazu na europejskich giełdach spadła w ciągu dwóch dni o ponad 40 proc. Do Europy zmierza cała flotylla amerykańskich tankowców z gazem LNG. Stany Zjednoczone wysłały dostawy, ponieważ ceny urosły w Europie już tak bardzo, że przebiły te w Azji. Tym samym Europa stała się dla dostawców bardziej atrakcyjnym rynkiem zbytu. Jak donosi Financial Times, zdarzają się sytuacje, w których amerykańskie tankowce płynące do Azji z ładunkiem gazu są zawracane w pół drogi i kierowane do portów europejskich. Obecnie europejskiej ceny gazu są 13 razy wyższe niż w Stanach Zjednoczonych.Do Europy płynie co najmniej 10 statków transportujących 1,6 mln metrów sześciennych surowca, zapowiedziano, że ma być ich jeszcze więcej. Może to pomóc w walce z niedoborem gazu w Unii Europejskiej po tym, jak Rosja zasygnalizowała, że obniżoną podaż gazu zamierza utrzymać również w styczniu.
Zgodnie z ustawą od 1 stycznia poniedziałku, 20 grudnia br. w ramach tzw. tarczy antyinflacyjnej obowiązuje obniżona akcyza na paliwa. W życie wchodzi też obniżka akcyzy na prąd i zwolnienie sprzedaży detalicznej paliw z podatku od sprzedaży detalicznej.Jak przekazał PAP, od 20 grudnia br. do 1 stycznia 2022 r. stawki akcyzy wynoszą: na benzyny silnikowe – 1369 zł na 1000 litrów; na oleje napędowe – 1065 zł na 1000 litrów; na biokomponenty stanowiące samoistne paliwa – 1065 zł na 1000 litrów; na skroplone gazy do napędu silników spalinowych – 364 zł na 1000 kg. 1 stycznia 2022 r. stawki akcyzy na paliwa ulegną zmianie. Akcyza na benzyny wyniesie 1413 zł na 1000 litrów; oleje napędowe i biokomponenty stanowiące samoistne paliwa – 1104 zł na 1000 litrów; a na skroplone gazy do napędu silników spalinowych – 387,00 zł za 1000 kg. Takie stawki mają obowiązywać do końca maja 2022 roku.Sprzedawcy na stacjach benzynowych mają obowiązek informować klientów, że obniżka cen paliw nie jest świąteczną promocją stacji, lecz zasługą rządu. Dodatkowo przy kasie rejestrującej w lokalu przedsiębiorstwa, w którym dokonywana jest sprzedaż paliw silnikowych, ustawodawca wymaga zamieszczenia czytelnej informacji o obniżeniu podatku akcyzowego na paliwa silnikowe oraz o niepodleganiu tych paliw opodatkowaniu podatkiem od sprzedaży detalicznej.
Rząd w ramach tarczy antyinflacyjnej zdecydował się na duże obniżki cen surowców energetycznych. Rząd zdecydował się na obniżkę podatku VAT na gaz ziemny z 23 proc. do 8 proc., co powinno znacznie zmniejszyć stawki za gaz płacone przez Polaków. Rząd w ten sposób chce także zmienić presję infacyjną, którą nazwał "zaimportowaną" z powodu działań Gazpromu. Czeka nas także całkowite zawieszenie akcyzy na energię elektryczną dla gospodarstw domowych. #TarczaAntyinflacyjna to łącznie do 10 mld zł oszczędności❗️ pic.twitter.com/0Nl7h8GxWh— Kancelaria Premiera (@PremierRP) November 25, 2021 Działania przedstawione przez premiera Morawieckiego mają za zadanie zmniejszyć presję inflacyjną. Zmniejszenie cen na energię ma wpłynąć na ceny pozostałych produktów. Premier uzasadnia powstawanie inflacji także unijnym dyrektywom, które odwołują się do polityki klimatycznej.
Mateusz Morawiecki ogłosił w czwartek, że rząd w ramach walki z inflacją i drożyzną obniży akcyzę na paliwo. Od 20 grudnia 2021 r. będziemy cieszyć się niższymi kosztami tankowania, ale to nie jedyna obniżka, która ma nadejść, bo stanieć ma również gaz. Zapowiedziana przez premiera obniżka cen jest czasowa i ma trwać przez 5 miesięcy. Obniżka będzie dość duża, bo rząd zamierza zmniejszyć ją do minimalnego progu dopuszczanego przez Unię Europejską poziomu.
Mateusz Morawiecki ogłosił na konferencji prasowej w Gdańsku, że w ramach pakietu antyinflacyjnego rząd zakłada obniżkę akcyzy na nośniki energii. Premier zapowiedział, że obniżka akcyzy na nośniki energii w tym paliwa jest częścią pakietu antyinflacyjnego i możemy się jej spodziewać jeszcze przed Świętami Bożego Narodzenia.– Tarcza antyinflacyjna będzie zawierała obniżkę akcyzy na nośniki energii – zapowiedział premier Mateusz Morawiecki. – Rozwiązania są już praktycznie gotowe i chcemy je wdrożyć jeszcze w tym roku, przed świętami Bożego Narodzenia – dodał. Morawiecki mówił o rosnących cenach gazu i prądu.– Za wysokie ceny energii odpowiada Gazprom, Rosja, Nord Stream 2 oraz ci w Europejskiej Partii Ludowej, którzy nie tylko nie zablokowali Nord Stream 2, ale sprzyjali wybudowaniu tego gazociągu – oświadczył Morawiecki. Jak dodał, dziś ten gazociąg stanowi element szantażu w rękach prezydenta Rosji Władimira Putina.
RMF FM ustaliło, że rząd zamierza wprowadzić maksymalną marżę jaką narzucić może stacja paliw w przypadku sprzedaży paliwa. Jest to działanie o tyle dziwne, że rząd mógłby zaingerować w cenę paliwa poprzez zmniejszenie akcyzy, decyduje się jednak na ograniczenie zysków firm. Założenie ograniczenia marży na paliwo pojawiło się wraz z pomysłem konstrukcji tzw. tarczy antyinflacyjnej, o której wspominał kilka dni temu premier Mateusz Morawiecki.
W Warszawie jest stacja benzynowa, na której ceny są niższe nawet o 10 groszy. Tankować mogą wszyscy, nie tylko służbowe samochody rządu. Na wielu stacjach paliw cena benzyny bezołowiowej Pb95 przekroczyła już 6 zł za litr, znacznie więcej kosztuje benzyna 98-oktanowa. Fakt znalazł stację, gdzie można zatankować sporo taniej, niż na innych stacjach. Stacja o której mowa należy do nadzorowanej przez kancelarię premiera instytucji – Centrum Obsługi Administracji Rządowej.Nawet 10 gr na litrze mniej kosztuje paliwo na należącej do Centrum Obsługi Administracji Rządowej stacji paliw w Warszawie. Popularna 95 oraz olej napędowy można kupić na tej stacji po 5,87 zł za litr. Jak poinformowało dziennik Centrum Informacyjne Rządu, cena paliwa na stacji należącej do COAR, ustalana jest na podstawie ceny zakupu powiększonej o marżę handlową. – To cena poniżej przeciętnej, a już w tym tygodniu może okazać się wyjątkowo atrakcyjna dla kierowców, bo ceny rosną – powiedział Faktowi Jakub Bogucki, ekspert e-petrolu. Co ważne, mogą za taką cenę tankować zarówno kierowcy rządowych bryk, jak i zwykli kierowcy. – Samochody należące do administracji publicznej mogą korzystać z usług stacji na zasadach ogólnych, takich samych, jakie obowiązują pozostałych odbiorców – informuje Fakt Centrum Informacyjne Rządu.
Niemcy za paliwo płacą zdecydowanie więcej niż Polacy. Jednak wyliczenia są jednoznaczne - obywatel z niemiecką pensją minimalną może zakupić znacznie więcej benzyny niż pracujący za najniższą polską krajową. Spór o drożyznę na stacjach benzynowych na linii PSL-Daniel Obajtek trwa.Z tego artykułu dowiesz się:Co zarzuca Danielowi Obajtkowi PSLIle Niemcy płacą za benzynęO ile więcej paliwa są w stanie kupić
Daniel Obajtek nie dostrzega drożyzny, która dotyka kierowców na stacjach benzynowych. W odpowiedzi na zarzuty PSL szef Orlenu zaznaczył, że paliwa w Polsce są jednymi z najtańszych w całej Europie. Tymczasem cenniki innych koncernów wskazują, że Orlen zagląda do kieszeni Polaków wyjątkowo głęboko.Z tego artykułu dowiesz się:Co o cenach paliw mówi Daniel ObajtekJakie są ceny na konkurencyjnych stacjachCzego domagają się politycy PSL
Detaliczne ceny paliw na stacjach benzynowych będą rosły. Eksperci wskazują, że w przypadku cen hurtowych nic się nie zmieni, a za wszystko zapłacą kierowcy.Z tego artykułu dowiesz się:Od czego zależą ceny paliwDlaczego wciąż będą rosłyJak kształtują się ceny paliw
Ceny paliw już teraz plądrują portfele Polaków, a może być jeszcze gorzej. Koszty na stacjach benzynowych są powiązane z cenami ropy naftowej, o których decyduje OPEC+. Kluczowa decyzja w sprawie kolejnych podwyżek lub ewentualnych obniżek zapadnie już w czwartek 1 lipca.Z tego artykułu dowiesz się:Jak kształtują się obecnie ceny paliw w PolsceCo ma wpływ na te kosztyDla kogo działania OPEC+ mogą być korzystne
Ceny paliw w przyszłym tygodniu nie będą zawzięcie szybować w górę. Kierowcy mogą być na razie spokojni o swoje portfele.Z tego artykułu dowiesz się:W jaki sposób kształtują się ceny paliwDlaczego nie będzie podwyżek cen paliw
Ceny paliw wysokie, ale stabilne - przekonują analitycy. Jak wynika z najnowszych prognoz, o swój bak paliwa nie muszą martwić się tylko tankujący gazem.Z tego artykułu dowiesz się:Jakie są prognozy cen paliwCo wpływa na ceny paliwJak wyglądają ceny paliw w Polsce
Paliwo, zwłaszcza w ostatnim czasie, może stanowić prawdziwe zabójstwo dla naszego portfela. Windujące ceny paliw wysysają pieniądze z kieszeni kierowców, ale zdradzamy w jaki sposób można zaoszczędzić kilka złotych.Z tego artykułu dowiesz się:Jak wyglądają ceny paliwCo o cenach paliw sądzą eksperciJakie są patenty na oszczędność pieniędzy na tankowaniu
Z tego artykułu dowiesz się:Jakie ceny paliw czekają nas w świętaIle zdrożała benzynaSkąd takie podwyżki
Z tego artykułu dowiesz się:Ile należało zapłacić za paliwo w minionym tygodniuOd czego zależą ceny paliwJak lockdown wpłynie na ceny paliw
Z tego artykułu dowiesz się:Jakie będą ceny paliw w najbliższym tygodniuDlaczego paliwa drożejąJakie są prognozy dotyczące podaży ropy naftowej