Prokuratura Regionalna w Warszawie wszczęła poszukiwania i wydała postanowienie o przedstawieniu zarzutów członkom zarządu spółki Orlen Trading Switzerland GmbH z czasów Daniela Obajtka. Chodzi o Samera A. oraz Marcina O. Pierwszy z nich miał być zaangażowany w obrót nielegalną ropą i kontakty z terrorystami, drugi w afery korupcyjne i piramidy finansowe.
”Spółka skierowała do tej pory osiem zawiadomień do prokuratury i przygotowuje kolejne. W przypadku dwóch z nich, działania lub zaniechania poprzedniego zarządu spowodowały straty na ponad 5 mld zł” – takie informacje płyną z Orlenu po przeprowadzeniu audytu po prezesurze Daniela Obajtka. Były prezes miał też przyjmować korzyści majątkowe od dewelopera.
Prezes spółki Orlen Trading Switzerland miał udział w nielegalnym obrocie ropą oraz wielokrotnie kontaktował się z ludźmi, którzy wspierają międzynarodowy terroryzm – podaje Onet. Menedżer libańskiego pochodzenia na swoje stanowisko miał zostać wybrany przez ekipę byłego prezesa Orlenu Daniela Obajtka. Protestowały służby, wiedzieli o tym Jarosław Kaczyński i Mateusz Morawiecki.
Skala doinwestowania klubów sportowych i związków z portfela Orlenu w 2023 r. przekroczyło bilans z roku poprzedniego o ponad 120 milionów złotych. Lista wspieranych przez paliwowego giganta podmiotów jest długa. Na co, za swojej prezesury, stawiał Daniel Obajtek?
Poważny zarzut usłyszał Zbigniew L., który podczas rządów PiS był dyrektorem Biura Kontroli i Bezpieczeństwa w Orlenie. Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie wyrządzenia spółce szkody majątkowej. Były dyrektor wydał majątek na agencję detektywistyczną, która miała mu dostarczać materiały na polityków ówczesnej opozycji. Z tego tekstu dowiesz się:● Jakie zarzuty postawiono byłemu dyrektorowi z Orlenu.● Na jakie straty naraził spółkę.● Czym w rzeczywistości mieli zajmować się wynajmowani przez niego ludzie.
Parlament Europejski publikuje oświadczenie majątkowe Daniela Obajtka, wstępującego w szeregi europosłów. Były prezes Orlenu dysponuje imponującym majątkiem, jego zarobki tylko w 2024 r. niemal przekroczyły 2 miliony złotych, mimo odwołania z funkcji w państwowym gigancie już w lutym. Najbardziej zastanawia dochód wynikający z działalności w jednej zagranicznej spółce.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczyna śledztwo ws. nielegalnych wynagrodzeń w Orlenie. Podczas gdy nowy zarząd negocjuje spłatę milionowych samochodów byłych prezesów, śledczy pociągną do odpowiedzialności Daniela Obajtka i Jacka Sasina, reprezentantów obozu Zjednoczonej Prawicy. Za nielegalne wypłaty.
Szwajcarska spółka Orlenu, która zasłynęła transakcją w Wenezueli na ropę, która nigdy nie trafiła do Polski, zapewniała prezesom wystawne życie. Samochody za ponad pół miliona być może nie budziłyby takiego sprzeciwu, gdyby spółka realizowała swój statutowy obowiązek. Z Mercedesów byłego zarządu próbuje się teraz wykręcić nowy - negocjując z bankiem.
Bogdan Klich potwierdził, że w środę, 19 czerwca agenci ABW przeszukali zakład Orlenu w Płocku. Okazuje się, że zabezpieczyli dowody związane z zaniżaniem cen paliw przed wyborami parlamentarnymi przez byłego prezesa Orlenu, Daniela Obajtka.
Informacje płynące ze sprawozdania rady nadzorczej Orlenu niektórych mogą przyprawić o zawroty głowy. Jak się bowiem okazuje, tylko w ubiegłym roku członkowie zarządu spółki zarobili ponad 24 miliony złotych. Na każdego członka zarządu w 2023 roku przypadło co najmniej 1,44 mln zł. Najwięcej ze wszystkich zarobił jednak Daniel Obajtek.
Daniel Obajtek do niedawna pełnił funkcję prezesa Orlenu. Państwowa spółka w ostatnich latach odnotowywała naprawdę spore zyski. Na jakie zarobki mógł liczyć Obajtek? Kwoty są naprawdę pokaźne. Przedstawiamy szczegóły.
Rada nadzorcza PKN Orlen podjęła decyzję. Daniela Obajtka na stanowisku prezesa koncernu zastąpi Witold Literacki. To jednak nie jest jedyna zmiana w zarządzie koncernu.
Najwyższa Izba Kontroli ujawniła raport dotyczący śledztwa w sprawie fuzji Orlenu z Lotosem, który ujawnił spore nieprawidłowości. Do całej sprawy postanowił odnieść się niedawno odwołany prezes Orlenu, Daniel Obajtek. Opisał wszystko w mediach społecznościowych i nie gryzł się w język.
Nowy rok kalendarzowy Orlen zaczął od mocnego uderzenia. Państwowy koncern pomyślnie zrealizował transakcję dotyczącą przejęcia jednej z zagranicznych sieci stacji benzynowych, dzięki czemu urósł w siłę poza granicami Polski.
Gromadzące się nad Danielem Obajtkiem czarne chmury zwiastują zmianę na fotelu prezesa Orlenu. Wśród dotychczasowych propozycji miało właśnie pojawić się bardzo mocne nazwisko, zaś szanse innych miały się drastycznie zmniejszyć.
Na 6 lutego spółka Orlen zwołała nadzwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy. Nie wykluczone, że tego dnia zostanie odwołana obecna rada nadzorcza. Oznacza to, że Daniel Obajtek może niebawem przestać pełnić funkcję prezesa Orlenu.
Powyborcze perspektywy dla Daniela Obajtka nie przewidują, jakoby miał pozostać na stanowisku prezesa Orlenu. Nie oznacza to jednak, że nie ma on żadnego dobrego wyjścia z tej sytuacji. Jedno z nich określane jest wręcz mianem “nieprzypadkowego”.
Polski koncern energetyczny przekazał, że norweska spółka Orlen oraz jej partnerzy koncesyjni odkryli zasoby gazu w pobliżu eksploatowanego już złoża Gina Krog. Dzięki temu, że na miejscu jest odpowiednia infrastruktura wydobywcza, odkrycie wydaje się opłacalne z perspektywy komercyjnej, a eksploatacja nowych zasobów ma się rozpocząć jeszcze w tym roku.
Daniel Obajtek przed wyborami przekonywał, że ceny paliw nie wzrosną w najbliższych tygodniach. Realia okazały się zgoła inne, o czym świadczą widoczne gołym okiem podwyżki na stacjach paliw. Szykuje się kryzys na Wszystkich Świętych?
Po ogłoszeniu wyników wyborów parlamentarnych nie milkną głosy zwiastujące nowy porządek i w rządzie, i w różnorakich państwowych spółkach. Koalicja Obywatelska, która zdobyła 30,7 proc. głosów (najwięcej z partii opozycyjnych), zapowiedziała, że gdy przejmie władzę, jednym z jej pierwszych kroków będzie dymisja prezesa Orlenu Daniela Obajtka. Ten, jak informuje money.pl, może liczyć na sowitą odprawę, jednak otrzymanie tych pieniędzy niekoniecznie jest takie oczywiste.
W ostatnich tygodniach Polacy szturmowali stacje paliw. Wszystko przez to, że przed wyborami parlamentarnymi ceny benzyny i oleju napędowego były bardzo niskie. Jak przedstawiają się ceny paliw po wyborach i czy kierowcy powinni się martwić?
Ostatnie informacje dot. zapowiedzi wzrostu cen paliw najwyraźniej nie trafiły z terminem - ceny zaczęły rosnąć szybciej, niż się spodziewano. Prezes Orlenu Daniel Obajtek twierdzi jednak, że koncern nie zamierza podnosić cen na swoich stacjach benzynowych.
- Grupa Orlen jest największą firmą w tej części Europy - poinformował za pośrednictwem swojego Twittera Daniel Obajtek. Radość prezesa polskiego giganta związana jest bezpośrednio z najnowszym rankingiem prestiżowego Fortune Magazine. Rodzimy koncern uplasował się na 216 miejscu w rankingu największych przedsiębiorstw, notując jednocześnie awans, aż o 208 pozycji.
Daniel Obajtek poinformował w piątek o wprowadzeniu wakacyjnej promocji dla uczestników programu lojalnościowego Vitay. Od 30 czerwca do 31 sierpnia kierowcy będą mogli zatankować do 400 litrów paliwa w cenie niższej o 30 groszy.
Dziennik Financial Times opublikował artykuł na temat polskiego giganta energetycznego PKN Orlen. Autorzy analizowali m.in. relacje spółki z polskim rządem. Prezes Daniel Obajtek wykorzystał również rozmowę, aby zdradzić nieco więcej informacji na swój temat.
Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek poinformował dzisiaj, że w Polsce powstanie pierwszy w Europie symulator reaktora jądrowego "jeden do jednego".
Według najnowszych informacji, w lipcu i sierpniu kupujący paliwo zapłacą 30 groszy mniej, niż gdyby Orlen nie wprowadził wakacyjnych obniżek. Podobna akcja miała miejsce również w 2022 roku.
Przychód PKN Orlen w okresie styczeń-marzec 2023r. wyniósł 110 mld złotych. Natomiast zysk aż 9 mld złotych. Prezes Obajtek już teraz zapowiedział, że dzięki takim wynikom, spółka przeznaczy więcej pieniędzy na inwestycje.