O tym, jak zmienić wysłużoną pływalnię i halę sportową w nowoczesne i energooszczędne obiekty sportowe, opowiada Mariusz Tomiczek, który koordynował prace prowadzące do modernizacji tych budynków w Lubaniu.Zarówno kryta pływalnia, jak i hala sportowa w Lubaniu przechodzą obecnie gruntowną modernizację. Co zmieni się dla mieszkańców, kiedy budowa się zakończy, a drzwi do obiektów ponownie staną otworem?Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Lubaniu, na który składa się hala sportowa, wodny plac zabaw oraz basen, przechodzą właśnie generalny remont. W jego efekcie powstaną nowe udogodnienia, które wcześniej nie były dostępne dla mieszkańców miasta korzystających z wymienionych obiektów, takie jak np. sauna.Po modernizacji obiekty będą nie tylko nowoczesne, ale będą też energooszczędne. W efekcie prowadzonych prac hala sportowa zyska nową, wielofunkcyjną nawierzchnię, wymienione zostaną poszycia dachów hali sportowej i basenu, zamontowana nowa niecka pływalni, zainstalowane nowoczesne oświetlenie, system wentylacji i system ogrzewania w obu obiektach. Zostanie wprowadzony system zarządzania energią. Obiekty wypięknieją, mieszkańcom przyjemniej będzie z nich korzystać, a także staną się ozdobą miasta. Budynki – zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz – zyskają nową, cieszącą oko kolorystykę. Na części elewacji pojawią się grafiki zaprojektowane przez samych mieszkańców – wyłonimy je w specjalnie zorganizowanym konkursie. Mieszkańców zapytamy też o to, jak chcieliby korzystać z obiektów po zakończeniu modernizacji – organizujemy w tym celu dedykowane konsultacje społeczne.Dlaczego zdecydowali się Państwo na realizację projektu w partnerstwie publiczno-prywatnym? Jakie korzyści wiążą się z tą metodą realizacji inwestycji? Głównym powodem skorzystania z tej formuły była gwarancja jakości, jaką daje wykonawstwo w formule PPP, oraz fakt, że koszty ponoszone przez JST na finansowanie przedsięwzięcia nie są wpisywanie w próg zadłużenia. Pozwala to JST realizować więcej inwestycji, a przede wszystkim realizować inwestycje o dużej wartości. Ta w Lubaniu należy do tych wartościowo niewielkich, ale mimo to partner prywatny zdecydował się na udział w tym przedsięwzięciu. Z tego co wiem trwają rozmowy w innych samorządach na Dolnym Śląsku nt. udziału PPP w realizacjach pomiędzy 20-60 mln zł.Budynki zostaną ocieplone, a okna i poszycia dachów wymienione. Czy dzięki temu uda się Państwu zaoszczędzić na rachunkach za energię?W umowie zostały zapisane gwarantowane wielkości zużycia energii elektrycznej i cieplnej. W fazie prowadzonych negocjacji można to było przeliczyć na konkretne sumy oszczędności. Obecnie, z uwagi na drastyczne zmiany cen energii, jest to trudne do oszacowania. Na pewno obiekty nie będą generować nadmiernego zużycia energii, będzie ono bardzo efektywne dzięki zmianom w termice obiektów i zastosowaniu systemu zarządzania energią. Szacowany na etapie negocjacji spadek zapotrzebowania na energię elektryczną i cieplną wyniósł 21%. Przyjęte rozwiązania techniczne mają taki spadek zagwarantować, oczywiście przy prawidłowym zarządzaniu obiektem.Jakie były największe wyzwania podczas realizacji tego projektu? Jest to nasz pierwszy projekt realizowany w partnerstwie publiczno-prywatnym. Ważną fazą był etap przygotowania dokumentów i ekspertyz, tj. ocena efektywności i audyt energetyczny przedsięwzięcia. Tu ogromną pomoc otrzymaliśmy od Narodowej Agencji Poszanowania Energii. Na etapie przygotowania i prowadzenia negocjacji mieliśmy ciągłe wsparcie doradców, którzy wyjaśniali wszelkie nasze wątpliwości oraz czuwali nad stroną formalno-prawną tego etapu. Na etapie realizacji również korzystamy z doradztwa specjalistów z różnych branż. Ma to znaczenie np. przy zatwierdzeniu złożonych przez partnera prywatnego projektów wykonawczych.Czy w przyszłości planują Państwo realizację kolejnych projektów we współpracy z partnerem prywatnym? W Lubaniu jest kilka projektów, które mają potencjał do realizacji w PPP. Są to m.in. modernizacja Miejskiego Domu Kultury, zagospodarowanie naszego parku w formie projektu pn. „Wulkan atrakcji” czy też wprowadzenie systemu zarządzania energią w budynkach użyteczności publicznej. W najbliższym czasie – za sprawą testowania rynku – będziemy sprawdzać, czy te projekty spotkają się z zainteresowaniem potencjalnych partnerów prywatnych, co zawsze powinno być pierwszym krokiem przed wszczęciem postępowania PPP.Jaki element realizacji projektu w PPP najbardziej wpłynął na ostateczny sukces projektu? Bardzo istotną kwestią dla samorządu, który planuje realizację przedsięwzięć w formule PPP, jest posiadanie właściwego doradztwa. Ma to znaczenie zwłaszcza w przypadku samorządów które nie realizowały wcześniej u siebie projektów PPP. Trzeba na to zaplanować środki w budżecie, ale dobre doradztwo gwarantuje finalny efekt i pozwala uniknąć błędów formalnych i prawnych podczas całej fazy przygotowania, czyli od ogłoszenia przetargu i zaproszenia do negocjacji, poprzez fazę ustalenia zapisów umowy, zwłaszcza określenia ryzyk, aż do samego momentu podpisania umowy z partnerem prywatnym. Mieliśmy bardzo profesjonalnych doradców. Bez nich nie udałoby się zrealizować tego etapu przedsięwzięcia.***
Arnold Schwarzenegger był obecny w niedzielę w Monachium na targach biznesowych Bits & Pretzels. Podzielił się on swoimi przemyśleniami na temat kryzysu energetycznego z jakim zmaga się Europa.„Europejczycy stali się bezbronni”„To prawda, że w przypadku energii jądrowej wypadki mogą się zdarzyć. Ale liczba ofiar śmiertelnych na skutek wypadków nuklearnych jest znikoma w porównaniu z liczbą osób, które umierają z powodu zanieczyszczeń i zmian klimatycznych” - mówił popularny aktor.Elektrownie jądrowe działają niemal neutralnie pod względem emisji CO2, natomiast gazy cieplarniane są emitowane na przykład podczas wydobywania uranu – dodał.Jego zdaniem wycofując się w latach 70. i 80. z energetyki jądrowej, popełniliśmy wielki błąd.Zdaniem aktora i byłego polityka to paliwa kopalne są wrogiem.„Europejczycy stali się bardzo, bardzo bezbronni, także jeśli chodzi o energię z Rosji” – stwierdził.Dodał, że nasze intencje były dobre, ale ekolodzy lobbując za wycofaniem się z energetyki jądrowej popełnili błąd.Były gubernator Kalifornii poprzez swoje decyzje polityczne jak to określił "chciał dać najlepszy przykład Stanom Zjednoczonym, a także reszcie świata".
W Dzienniku Ustaw została opublikowana ustawa o wsparciu odbiorców ciepła. Ustawa wchodzi w życie dziś, 20 września 2022 roku.
PGE Baltica, spółka z Grupy PGE, przystąpiła do etapu przeprowadzenia badań środowiskowych dla projektu Baltica 1 – morskiej farmy wiatrowej zlokalizowanej ok. 80 km od brzegu Bałtyku. Badania przeprowadzi konsorcjum Uniwersytetu Morskiego w Gdyni i firmy MEWO S.A - podała PGE Baltica w komunikacie prasowym.
Rząd chce uzupełnić braki energetyczne węglem odzyskanym z odpadów. Jak podaje “Rzeczpospolita” służyć ma temu surowiec z hałd górniczych.
W 2022 roku Jastrzębska Spółka Węglowa wyprodukuje ponad 2,7 mln ton węgla do celów energetycznych. Jak poinformowała spółka w komunikacie, to o 400 tys. ton więcej, niż planowano.
Tauron poinformował, że postój nowego bloku węglowego w Jaworznie potrwa do 29 sierpnia. Przerwa wynika z konieczności naprawy leja kotła w bloku elektrowni.
Akcjonariusze Lotosu w czasie Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia zdecydowali o połączeniu spółki z PKN Orlen. Potrzebna jest już tylko zgoda udziałowców Orlenu.
Polski gigant miedziowy podpisał umowę w sprawie rozpoczęcia prac nad wdrożeniem zaawansowanych małych reaktorów modułowych (SMR) w Polsce. Historyczne porozumienie podpisano w Waszyngtonie 14 lutego 2022 roku w obecności wicepremiera Jacka Sasina i przedstawiciela amerykańskiej administracji. – Polska podjęła realizację wielkiego wyzwania, jakim jest transformacja energetyczna. To dla nas wyzwanie ważne, ale i niezwykle trudne. Polska energetyka jest w dalszym ciągu w ogromnej mierze oparta o węgiel – powiedział wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin. Wicepremier uczestniczy w podpisaniu przez KGHM umowy w sprawie budowy w Polsce małych reaktorów atomowych. – To nie tylko ważne wydarzenie dla tych dwóch wspaniałych firm. To także historyczne wydarzenie dla przyszłości Polski. To kolejny krok w kierunku energetyki jądrowej w naszym kraju – powiedział Jacek Sasin.Przedstawiciele KGHM oraz NuScale Power ogłosili na konferencji w USA przyjęcie wspólnego zobowiązania do rozwoju technologii SMR w Polsce. KGHM i amerykańska NuScale Power wybudują w Polsce małe reaktory jądrowe. Chodzi o cztery reaktory modularne typu SMR. Każdy z nich będzie miał moc 77 MWe, a zasilą zakłady produkcyjne należące do KGHM i zagwarantują im w ten sposób stabilne źródło energii. W ramach umowy NuScale podejmie współpracę z KGHM w celu wsparcia wdrożenia tej technologii. Jednocześnie obie spółki podejmą kroki w celu uruchomienia pierwszej elektrowni NuScale VOYGR™ w Polsce już w 2029 roku, co pomoże Polsce uniknąć emisji do 8 mln ton CO2 rocznie. Budowa elektrowni VOYGR do 2029 roku jest bezpośrednio związana z polityką klimatyczną KGHM Polska Miedź i nowym kierunkiem strategicznym spółki – energetyką.– Polska podjęła realizację wielkiego wyzwania, jakim jest transformacja energetyczna. To dla nas ważne, ale i niezwykle trudne. Podjęliśmy ten wielki wysiłek, by nasza gospodarka mogła konkurować i dawać Polakom poczucie bezpieczeństwa, dlatego zdecydowaliśmy, że paliwem, który uzupełni paliwa z OZE, będzie energia jądrowa – dodał Sasin.
Burza słoneczna może być poważnym zagrożeniem dla bezpieczeństwa energetycznego. Naukowcy wskazują, że ryzyko powstania niekorzystnych zjawisk pogodowych w kosmosie jest coraz większe, ponieważ Słońce rozpoczęło nowy 11-letni cykl. Jego apogeum nastąpi już w 2025 r. Skutki mogą być wyjątkowo dotkliwe, zważając na uzależnienie od technologii.Z tego artykułu dowiesz się:Jak powstaje burza słonecznaJakie były skutki największej burzy magnetycznej w historiiJak można przeciwdziałać negatywnym skutkom tego zjawiska
Ta wojna zmieniła wszystko. Od 24 lutego, kiedy Rosja zaatakowała suwerenną Ukrainę, nasze poczucie bezpieczeństwa legło w gruzach. W polskich domach zagościł lęk i niepewność jutra. Dotyczy to również energetyki. Z tym, że należy stopniowo odcinać się od rosyjskich paliw kopalnych, zgadzają się niemal wszyscy. To jednak nie wystarczy. Trzeba przestawić się na odnawialne źródła energii (OZE), większą efektywność zużycia energii i wspólnoty energetyczne. To działanie zarówno na rzecz klimatu, jak i naszej obronności. Komisja Europejska chce zmniejszenia zależności UE od rosyjskiego gazu w 2022 r. o dwie trzecie. Planuje to zrealizować poprzez przejście na alternatywne dostawy tego surowca i szybszy rozwój czystej energii. – Jesteśmy zbyt zależni od rosyjskich paliw kopalnych. Musimy zapewnić niezawodne, bezpieczne i przystępne cenowo dostawy energii dla europejskich konsumentów. Dzięki Europejskiemu Zielonemu Ładowi wiemy, jak to osiągnąć. Ale musimy działać szybciej – poinformowała na początku marca szefowa KE Ursula von der Leyen.Jej słowa to reakcja na agresję Rosji na Ukrainę. Wojna wywołana przez Putina zatrzęsła geopolitycznym ładem Europy i zmusiła do szybkiej reorientacji całej polityki energetycznej. Na te zmiany próbują reagować też nasi politycy. Podważane są naczelne unijnie programy (Fit to 55) oraz mechanizmy (np. ETS czyli Europejski System Handlu Emisjami). – Dobrze, że KE chce szybko ograniczyć dostawy paliw kopalnych z Rosji. Jednak budzi zdumienie, że KE nie chce w zastępstwie użyć zasobów, którymi UE już dysponuje, czyli europejskiego węgla, gazu i atomu. OZE nie są w stanie zapewnić Europie pełnego bezpieczeństwa energetycznego – odpowiedziała Beata Szydło na Twitterze, która na poparcie swoich tez nie przytoczyła jednak żadnych argumentów.
Narodowa Agencja Bezpieczeństwa Energetycznego ma przejąć bloki energetyczne oparte na węglu oraz kopalnie węgla brunatnego. Rząd przyjął we wtorek dokument o transformacji sektora elektroenergetycznego.Narodowa Agencja Bezpieczeństwa Energetycznego staje się faktem - poinformował na swoim Twitterze minister aktywów państwowych Jacek Sasin.Przyjęliśmy na Radzie Ministrów bardzo ważny dokument dla transformacji sektora elektroenergetycznego w Polsce. Narodowa Agencja Bezpieczeństwa Energetycznego staje się faktem.— Jacek Sasin (@SasinJacek) March 1, 2022 – Przyjęliśmy na Radzie Ministrów bardzo ważny dokument dla transformacji sektora elektroenergetycznego w Polsce – napisał na Twitterze Sasin. – Unijna polityka klimatyczna powinna dążyć do sprawiedliwej i mądrej, a nie dzikiej transformacji energetycznej. Powinna uwzględniać dywersyfikację i wykorzystanie zasobów naturalnych z pominięciem rosyjskiej strefy wpływów – czytamy w komunikacie PGE. Polska od wielu miesięcy konsekwentnie realizowała tę strategię, dlatego też 1 marca został przyjęty przez rząd Program Transformacji Energetyki. Niestety, dopiero tak brutalne wydarzenie, jak agresja Rosji na Ukrainę, skłoniły europejskich partnerów do refleksji i potwierdzenia słuszności drogi objętej przez Polskę. W tym kontekście widać, jak ważną decyzją było uruchomienie procesu utworzenia Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego i konsekwentne dążenie do realizacji tego planu, który umożliwi budowę podstawy zabezpieczającej stabilną pracę polskiego systemu energetycznego. W swoim założeniu NABE ma poprawić bezpieczeństwo energetyczne Polski - zapewni bowiem stabilne źródła energii, a firmy będą mogły rozwijać swoje inwestycje w OZE. Program przyjęty przez rząd został uzupełniony w porównaniu do projektu, jednak wciąż jest dość niejasny, a jego twórcy podają, że kluczowe kwestie będą „przedmiotem dalszych analiz”.
Łukoil wezwał do zaprzestania wojny na Ukrainie. Zaskakujące oświadczenie rosyjskiego giganta energetycznego przekazała francuska agencja AFP. "Zarząd Łukoil jest zaniepokojony trwającymi tragicznymi wydarzeniami na Ukrainie i wyraża najgłębsze współczucie dla wszystkich dotkniętych tą tragedią" - powtarza money.pl za Financial Times.
Prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy o OZE – poinformowała Kancelaria Prezydenta RP. Zmiany mają umożliwić samorządom terytorialnym zakończenie realizacji rozpoczętych tzw. projektów parasolowych i grantowych na montaż lub zakup mikroinstalacji fotowoltaicznej. Chodzi o ustawę z dnia 27 stycznia 2022 r. o zmianie ustawy o odnawialnych źródłach energii oraz ustawy o zmianie ustawy o odnawialnych źródłach energii oraz niektórych innych ustaw. Ustawa ma na celu wprowadzenie rozwiązań prawnych umożliwiających zakończenie realizacji przez jednostki samorządu terytorialnego rozpoczętych tzw. projektów parasolowych i grantowych na montaż lub zakup mikroinstalacji fotowoltaicznej" – czytamy w komunikacie Kancelarii Prezydenta RP.
Prezydent Andrzej Duda podpisał: ustawę z dnia 9 lutego 2022 r. o zmianie ustawy o systemie rekompensat dla sektorów i podsektorów energochłonnych – poinformowano w piątek na stronie prezydenta. W latach 2022-2030 całkowity budżet na rekompensaty ma wynieść 45,6 mld zł.Celem ustawy jest wdrożenie nowych wytycznych Unii Europejskiej w sprawie niektórych środków pomocy państwa w kontekście systemu handlu uprawnieniami do emisji gazów cieplarnianych. W uproszczeniu chodzi o przeznaczanie części wpływów pochodzących z handlu uprawnieniami do emisji w ramach systemu ETS na wsparcie tych sektorów przemysłu, które podwyżki cen energii dotykają najbardziej.Podpisana przez prezydenta ustawa przewiduje podniesienie limitu wypłat na rekompensaty finansowane z Funduszu Rekompensat Pośrednich Kosztów Emisji w związku z prognozowanymi zwiększonymi wpływami tego Funduszu. Trafia na niego 25 proc. przychodów z wpływów ze sprzedaży uprawnień do emisji CO2, pomniejszonych o wydatki na dodatki osłonowe. W latach 2022-2030 całkowity budżet na rekompensaty ma wynieść 45,6 mld zł. Zakładane w projekcie roczne limity wydatków to w 2022 r. niecałe 1,77 mld zł, w 2023 r. niespełna 4,19 mld zł. Najwyższe wydatki prognozuje się w latach 2029 i 2030 - po ponad 5,6 mld zł. Regulacja zakłada zmianę formuły obliczeń maksymalnej kwoty rekompensaty. Zamiast wartości referencyjnych będą do nich użyte dane rzeczywiste z roku kalendarzowego, za który są przyznawane rekompensaty. Wprowadza możliwość zwiększenia pomocy w przypadku przedsiębiorstw, w których intensywność pomocy w wysokości 75 proc. jest niewystarczająca do zapewnienia odpowiedniej ochrony przed ryzykiem ucieczki emisji. Intensywność pomocy względem kosztów kwalifikowanych nie może przekroczyć 100 proc. Zmianie ulega lista sektorów i podsektorów energochłonnych uprawnionych do otrzymania rekompensat zgodnie z nowymi wytycznymi KE z września 2020 r. Na ich mocy część sektorów utraci prawo do ubiegania się rekompensaty, natomiast wsparciem objęta zostanie całość zużycia energii elektrycznej, niezależnie od źródła jej pochodzenia. Zgodnie z poprzednimi wytycznymi z możliwości wliczania do rekompensat wyłączona była autoprodukcja.
Kampania Polskich Elektrowni, obarczająca Unię Europejską za wysokie ceny energii została wymyślona w Ministerstwie Aktywów Państwowych – podaje portal WP.pl. Na ulicach miast pojawiły się billboardy przekonujące, że "opłata klimatyczna Unii Europejskiej to aż 60 proc. kosztów produkcji energii". Eksperci z branży wskazują jednak, że to manipulacja . Na realizacje pomysłu resortu kierowanego przez Jacka Sasina złożyły się polskie elektrownie. Informację o swoich wydatkach jednak starły się ukryć. Jak podaje WP.pl na jej realizację przeznaczono 12,4 mln złotych. W momencie, w którym Rząd PiS doszedł do wniosku, że podwyżki cen prądu są nieuniknione, podjęto decyzję o rozpoczęciu działań propagandowych. Jak informuje Szymon Jadczak, dziennikarz Wirtualnej Polski, na manipulującą kampanię społeczną wydano ponad 12 milionów złotych. Składają się na nią billboardy oraz reklamy w mediach. Z jej publikowania zrezygnowały m.in. portale Gazeta.pl i WP.pl. Jak ustalił dziennikarz Wirtualnej Polski, po 3 mln złotych miały zapłacić PGE GiEK, Tauron Wytwarzanie i Energa, po 1,5 mln złotych Enea Połaniec i Enea Wytwarzanie, zaś do całości dorzuciła się jeszcze PGNiG Termika z kwotą 400 tysięcy złotych. Razem 12,4 mln złotych. – To, co widnieje na plakatach, to koszty generacji energii, które dotyczą spółek energetycznych. Wpływ tego, co nazywamy unijną polityką klimatyczną na rachunkach dla odbiorców indywidualnych, to około 20 proc., czyli trzykrotnie mniej, niż wskazują na to plakaty. Ten znak równości między unijną polityką klimatyczną a drogą energią jest kompletnie dezinformujący – powiedział Wirtualnej Polsce Jakub Wiech, zastępca redaktora naczelnego portalu Energetyka24.com. Wskazał też, że ceny prądu w Polsce rosną, bo nasz sektor elektro-energetyczny, który jest w 70 proc. uzależniony od węgla, nie radzi sobie z czynnikami wynikającymi z polityki klimatycznej UE. Do zarzutów odniosła się także Komisja Europejska, która kilka dni temu na Twitterze opublikowała post wyjaśniający, na czym polega manipulacja. Jak wyjaśnia UE: koszty emisji CO2 stanowią 60 proc. kosztów produkcji energii, ale tylko ok. 20 proc. Twojego rachunku za prąd, przychody z handlu emisjami CO2 nie trafiają do Brukseli, ale zasilają polski budżet, co powinno się równać z inwestycjami w czystą i tanią energię oraz ochronne konsumentów. to, co winduje ceny energii w Polsce, to nie ETS, ale rosnące koszty utrzymania starej infrastruktury, w szczególności elektrowni węglowych. Środki z ETS mogłyby być wykorzystane na modernizację polskiej energetyki. Polityka UE nie jest odpowiedzialna za 60% rachunków za energię. Europejski system opłat za emisję gazów cieplarnianych odpowiada za ok. 20% rachunków za energię. Pieniądze z tych aukcji pozostają w Polsce. Tylko w 2021 r. do polskiego budżetu wpłynęło z tego tytułu 28 mld zł. pic.twitter.com/tnQnoWSYwf— Komisja Europejska (@EUinPL) February 3, 2022
Wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin w poniedziałek będzie uczestniczyć w podpisaniu umowy między polskim KGHM i amerykańskim NuScale Power w sprawie budowy małych reaktorów atomowych – podała ambasada RP w Waszyngtonie. Wicepremier ma spotkać się również z szefową MFW Kristaliną Georgiewą i minister energii USA Jennifer Granholm. Jak podała polska ambasada, Jacek Sasin wyleci do Waszyngtonu w niedzielę13.02, ale pierwszy oficjalny i główny punkt wizyty nastąpi w poniedziałek, kiedy wicepremier weźmie udział w uroczystości podpisania umowy między KGHM a NuScale. W poniedziałek ma dojść do sfinalizowania transakcji na budowę małych reaktorów modularnych. Mowa o budowie czterech jednostek NuScale, o mocy 77 MWe każda. Zgodnie z Polityką Energetyczną Polski do 2040 r. budowa pierwszego reaktora atomowego w Polsce powinna ruszyć najpóźniej w 2026 r. W efekcie w 2033 r. w Polsce ma działać jeden blok elektrowni jądrowej o mocy ok. 1-1,6 GW. W sumie, w odstępstwie kolejnych 2-3 lat, powstać ma sześć takich bloków, o łącznej mocy 6-9 GW. Polski Instytut Ekonomiczny wylicza, że nakłady na budowę kolejnych reaktorów atomowych do 2040 r. wyniosą ok. 105 mld zł z blisko w sumie 350 mld zł przeznaczonych w PEP2040 na stworzenie nowych mocy wytwórczych, które za chwile mają być w naszym kraju niezbędne.
Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej planuje rozpoczęcie dopłat do pomp ciepła w wysokości nawet 21 tys. zł. Program "Moje ciepło", zapowiadany był już w ubiegłym roku, ma ruszyć kwartale 2022 r. Budżet całego programu ma wynieść ok. 600 mln zł, a wysokość jednej dotacji może sięgnąć nawet 21 tys. zł.Beneficjentami programu „Moje Ciepło” będą osoby fizyczne – właściciele lub współwłaściciele (odbiorcy końcowi) nowych, jednorodzinnych budynków mieszkalnych.Z programu "Moje Ciepło" będzie można otrzymać dofinansowanie instalacji pompy tylko w nowym budynku, ale, co ważne, wsparcie przysługuje też na pompy instalowane od 1 stycznia 2021 r., a więc także te zamontowane w całym zeszłym roku i w pierwszych miesiącach 2022 r. jeszcze przed uruchomieniem naboru wniosków o dofinansowanie. Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej nie sfinansuje jednak inwestycji w całości. Dofinansowanie obejmie do 30 proc. kosztów kwalifikowanych projektu. Zazwyczaj koszt pompy ciepła wraz z montażem to przynajmniej 30-50 tys. zł. Budżet całego programu to 600 mln zł. Zakłada się, że program potrwa kilka lat, a dotacje będzie można uzyskać na pompy instalowane do końca 2026 r.
Enea złożyła wniosek do prezesa Rady Ministrów o objęcie przez Skarb Państwa nie mniej niż 45,5 mln i nie więcej niż 88,3 mln nowych akcji serii D. Chce pozyskać do 900 mln zł w zamian za wkład pieniężny pochodzący ze środków Funduszu Reprywatyzacji. Ostatnio informowaliśmy, że PGE zawnioskowało o wsparcie finansowe Skarbu Państwa. Takie działania energetycznych gigantów mogą być zwiastunem ich kłopotów. Enea tłumaczy, że emituje nowe akcje, bo potrzebuje pieniędzy na inwestycje. Enea poinformowała w komunikacie, że chce wyemitować maksymalnie 88,3 mln akcji serii D z wyłączeniem prawa poboru (tzn. emisja kierowana będzie tylko do wąskiego grona wybranych inwestorów). Nowe akcje mają stanowić do 20 proc. akcji spółki. Celem emisji jest finansowanie projektów inwestycyjnych w obszarze dystrybucji grupy.Inwestorzy biorący udział w procesie budowania księgi popytu, którzy będą posiadali udział przekraczający 0,1 proc. ogólnej liczby akcji Enei w kapitale zakładowym w dniu rejestracji uczestnictwa w planowanym NWZ, będą mieli pierwszeństwo przed pozostałymi inwestorami do uzyskania przydziału takiej liczby akcji serii D, która umożliwi im utrzymanie ich obecnego udziału w kapitale zakładowym spółki. W razie podjęcia decyzji o objęciu akcji spółki zgodnie z wnioskiem, prezes Rady Ministrów, reprezentujący Skarb Państwa, zawrze ze spółką umowę inwestycyjną regulującą m.in. zasady dysponowania przez spółkę środkami pozyskanymi od Skarbu Państwa.
TAURON poinformował, że zakończyła się budowa kolejnej elektrowni słonecznej w gminie Choszczno, w województwie zachodniopomorskim. Instalacja Choszczno II o mocy 8 MW zaspokoi zapotrzebowanie na energię elektryczną około 3,5 tys. gospodarstw domowych. To trzecia i jednocześnie największa farma fotowoltaiczna w Grupie TAURON. – Rozbudowa zielonych mocy wytwórczych stanowi priorytet rozwojowy Grupy TAURON. To właśnie elektrownie fotowoltaiczne, obok lądowej energetyki wiatrowej, a w przyszłości także offshore, wyznacza nasze kierunki strategiczne w obszarze transformacji miksu energetycznego – wyjaśnia Artur Michałowski, p.o. prezesa zarządu TAURON Polska Energia. – Aktualnie dysponujemy trzema farmami fotowoltaicznymi o mocy 19 MW, a w najbliższym czasie rozpoczniemy budowę kolejnej farmy, tym razem na Śląsku – dodaje Michałowski.
Jak poinformowała minister klimatu i środowiska Anna Moskwa, na nową edycję programu "Mój prąd" zarezerwowano budżet w wysokości miliarda złotych. – Wysokość dotacji będzie zależeć od skali inwestycji np. od tego, czy oprócz paneli fotowoltaicznych zdecydujemy się także na montaż magazynu energii – podkreśliła Anna Moskwa, minister klimatu i środowiska. Szefowa resortu klimatu i środowiska wskazała, że nowa edycja programu wspierającego rozwój fotowoltaiki "Mój prąd" wpisuje się w kierunek wyznaczony przez wprowadzone niedawno nowe przepisy dotyczące rozliczeń prosumentów. Od kwietnia 2022 r. nowi prosumenci będą rozliczani na postawie wartości energii, jaką wprowadzą do sieci, a nie ilości, jak było dotąd. – Wprowadzenie nowych rozwiązań wynikało z konieczności zmian na rynku. Program "Mój prąd" okazał się ogromnym bodźcem dla rozwoju systemu prosumenckiego w Polsce. Zgodnie z pierwotnymi założeniami w 2030 roku w Polsce miałoby funkcjonować 1 mln prosumentów. Już teraz jest ich ponad 740 tys., a milionowa instalacja będzie uruchomiona już w przyszłym roku. Dynamika przyrostu prosumentów powoduje jednak, że sieć obecnie nie jest gotowa na przyjęcie takiej ilości energii wyprodukowanej przez domowe instalacje i już teraz zdarza się, że mikroinstalacje są automatycznie wyłączane. Problematyczny był system rozliczeń, który powodował, że sieć stawała się darmowym magazynem energii, z którego w każdym momencie można było pobrać energię, nie ponosząc praktycznie żadnych kosztów – wskazała minister klimatu i środowiska Anna Moskwa.Moskwa wyjaśniła, że w nowej edycji programu prosumenci będą mogli otrzymać dotacje, których wysokość będzie uzależniona od inwestycji. Jeśli będą to tylko panele PV, to dotacja wyniesie – tak jak obecnie – do 3 tys. zł. Jeśli jednak zdecydują się także na systemy zarządzania energią, magazyn energii, ładowarki do samochodów elektrycznych, to – jak zaznaczyła szefowa MKiŚ – wsparcie ma być wyższe. Zgodnie z nowelizacją ustawy o OZE ci, którzy do 31 marca 2022 r. staną się prosumentami lub prześlą zgłoszenie do właściwego operatora systemu dystrybucyjnego, będą rozliczani na starych zasadach w systemie opustów, jeszcze przez 15 lat. Po tej dacie prosumenci wejdą do nowego systemu.
Nadmorska gmina Choczewo została wybrana jako preferowane miejsce, w którym powstanie pierwsza w Polsce elektrownia jądrowa – podała w środę 22 grudnia spółka Polskie Elektrownie Jądrowe. Lokalizację nazwaną „Lubiatowo-Kopalino” wskazano na podstawie prowadzonych od 2017 roku bezprecedensowych w skali Polski bardzo szczegółowych badań środowiskowych i lokalizacyjnych, które wykazały, że spełnia ona wszystkie wymagania środowiskowe stawiane tego typu obiektom i jest bezpieczna dla mieszkańców. Polskie Elektrownie Jądrowe będą się teraz ubiegać o uzyskanie niezbędnych decyzji administracyjnych. – Działamy zgodnie z planem i wybór lokalizacji jest tego potwierdzeniem. Polska potrzebuje energetyki jądrowej, a wybudowanie pierwszej elektrowni tego typu w Polsce jest istotne dla całego kraju zarówno pod kątem transformacji energetycznej, jak i bezpieczeństwa dostaw energii – oceniła Anna Moskwa, Minister Klimatu i Środowiska. Rząd wiążę tę inwestycję z dużymi nadziejami. Budowa elektrowni jądrowej w Polsce to inwestycja strategiczna dla zrównoważonego rozwoju całego kraju. Energetyka jądrowa to stabilne źródło energii elektrycznej, a możliwość zmagazynowania paliwa jądrowego na długi czas poprawia niezależność energetyczną kraju. Energetyka węglowa pozostanie filarem polskiej gospodarki, natomiast elektrownia jądrowa, która nie emituje CO2, pozwoli Polsce osiągnąć cele klimatyczne Unii Europejskiej.– Polska dąży do dywersyfikacji swojego miksu energetycznego, a wskazanie preferowanej lokalizacji pierwszej elektrowni jądrowej jest tego dowodem. Wykorzystanie tego bezpiecznego, zeroemisyjnego i stabilnego źródła wytwarzania energii, jakim jest energia jądrowa, zapowiadaliśmy od początku i potwierdziliśmy w strategicznych dokumentach m.in. w Polityce Energetycznej Polski do 2040 roku i Programie Polskiej Energetyki Jądrowej – powiedział Piotr Naimski, Pełnomocnik Rządu ds. Strategicznej Infrastruktury Energetycznej.
Polska Grupa Energetyczna planuje budowę elektrowni szczytowo-pompowych. PGE obecnie analizuje potrzebę i opłacalność budowy elektrowni Młoty o mocy ok. 750 MW. 22 października 2021 r. podpisano list intencyjny w tej sprawie – podaje portal WNP. Ministerstwo Klimatu i Środowiska, NFOŚiGW oraz PGE podejmą wspólne działania na rzecz rozwoju elektrowni szczytowo-pompowych poinformował portal WNP.Ministerstwo Klimatu i Środowiska podkreśla, że elektrownie szczytowo-pompowe to technologia wielkoskalowego magazynowania energii elektrycznej, która funkcjonuje w Polsce już od wielu lat. PGE do 2030 roku chce dysponować co najmniej 800 MW nowych mocy w magazynach energii elektrycznej. Pomóc w tym może budowa elektrowni szczytowo-pompowych.
Zgodnie z dyrektywą unijną z 2009 roku obowiązkowe cele krajowe państw członkowskich składają się na 20 proc. udział energii z OZE w końcowym zużyciu energii brutto. Dla Polski cel ten został ustalony na poziomie 15 proc. na 2020 rok. Jak poinformował GUS, udało nam się przekroczyć ten próg.– Wygląda na to, że 15 proc. cel OZE nie tylko osiągnęliśmy, ale przekroczyliśmy. Dane na koniec roku to 16 proc. – powiedziała ministra klimatu Anna Moskwa podczas konferencji Ministerstwa Klimatu i Środowiska dot. efektów polityki rządu w obszarze OZE. Według danych GUS w 2020 r. wskaźnik udziału energii ze źródeł odnawialnych w końcowym zużyciu energii brutto wyniósł 16,13 proc. Tym samym Polska osiągnęła 15 proc. cel, zgodny z dyrektywą RED z 2009 r. Z danych Ministerstwa Klimatu wynika, że moc zainstalowana w energii odnawialnej wzrosła od 2015 roku do 15,7 GW.
Spółka Nord Stream 2 AG, będąca operatorem gazociągu Nord Stream 2, poinformowała w piątek 17 grudnia, że przeprowadziła certyfikację techniczną drugiej nitki rurociągu i rozpoczęto zapełnianie jej gazem. Zapełnianie surowcem pierwszej nitki zaczęło się 4 października. Druga nitka będzie stopniowo zapełniana gazem, analogicznie do procedury przeprowadzonej przy pierwszej nitce, tak aby osiągnąć niezbędny poziom zapełnienia i ciśnienia w rurociągu.Zapełnianie gazem nie oznacza rozpoczęcia dostaw, bo Nord Stream 2 AG, która w całości należy do Gazpromu, powinna uzyskać certyfikację jako niezależny operator. Jednak, jak ocenił dziennik „Kommiersant”, procedura wypełniania rury gazem oznacza, że w przypadku drugiej nitki spełnione są wszelkie warunki konieczne do jej uruchomienia.
Ceny za ogrzewanie rosną w zastraszającym tempie. Według ekspertów sytuacja nie zmieni się szybko, koszty ogrzewania mieszkań będą dalej rosły. Powodem wzrost cen gazu, energii, oraz rekordowy wzrost cen uprawnień do emisji dwutlenku węgla.Portal money.pl opisał sytuację mieszkańców jednej ze wspólnot mieszkaniowych, która podniosła opłatę za ogrzewanie o ponad 425 zł. Tłumaczono to wzrostem cen gazu, który jest źródłem ogrzewania mieszkań.Jak podał portal rachunki za ogrzewanie wzrosły w Jastrowiu, Nowym Tomyślu i Grodzisku Wielkopolskim. Mieszkańcy tych miejscowości zapłacą od stycznia blisko 200 proc. więcej za ogrzewanie. Zdaniem ekspertów, na których powołuje się money.pl podwyżki za ogrzewanie mieszkań, są nieuniknione. Jest to spowodowane tym, że wszystkie elektrownie gazowe i węglowe w Polsce muszą kupować uprawnienia do emisji dwutlenku węgla.– Po raz pierwszy od blisko 20 lat doszło do kumulacji wielu negatywnych czynników naraz. Podrożało m.in. paliwo oraz węgiel. Dochodzą do tego coraz większe koszty zakupu uprawnień do emisji dwutlenku węgla. Ich wartość osiągnęła poziom 80 euro za tonę. Taki wskaźnik był przewidywany nie wcześniej niż w 2030 roku. Tymczasem jeszcze w ubiegłym roku te stawki wynosiły 20, 30 euro za tonę. Skokowy wzrost nastąpił więc w ciągu kilku ostatnich miesięcy – powiedział money.pl Jacek Szymczak, prezes Izby Gospodarczej Ciepłownictwo Polskie. Jak podkreśla money.pl wyższe ceny uprawnień to efekt wejścia w życie unijnej dyrektywy MIFID II, która uznała prawa do emisji dwutlenku węgla za instrumenty finansowe. W efekcie w obrót nimi zaangażowały się m.in. banki i fundusze, co dodatkowo podbiło ich cenę.
Chiny mają zamiar tylko w ciągu 15 lat postawić aż 150 reaktorów jądrowych. Liczby ta jest o tyle przerażająca, że tyle reaktorów postawiono na całym świecie w 35 lat, wynika z informacji Polskiego Instytutu Ekonomicznego, o czym pisze forsal.pl. Krajem produkującym najwięcej energii z atomu są obecnie Stany Zjednoczone, gdzie działa obecnie 97 reaktorów jądrowych. Drugie miejsce należy do Francji (61), a na trzecim miejscu mamy Chiny z 50 reaktorami - pisze PIE powołując się na Międzynarodową Agencję Energii Odnawialnej IRENA.
Nowelizacja ustawy o OZE jest coraz bliżej, po jej wprowadzeniu instalacja paneli fotowoltaicznych będzie mniej opłacalna. Sejm odrzucił w czwartek (02.12) uchwałę Senatu, odrzucającą w całości nowelizację ustawy o OZE, która wprowadza m.in. nowy system rozliczeń dla prosumentów — net billing. Od 1 kwietnia 2022 roku ma obowiązywać tak zwany net billing. W czwartek Sejm nie zgodził się na odrzucenie nowelizacji, za czym opowiadał się Senat. Teraz ustawa trafi do podpisu prezydenta.