Rządowy program, który ma zaoferować Polakom węgiel w cenie 996 zł za tonę, już przysparza licznych problemów. Na program przeznaczone jest 3 mld zł, z tym że rekompensaty miałyby trafić do sprzedawców dopiero w 2023 r. W praktyce oznacza to, że program musiałby być skredytowany przez prywatnych przedsiębiorców, co zapewne znacznie zmniejszy ich zainteresowanie programem. Rządowy program mający na celu zaoferowanie Polakom węgla w gwarantowanej cenie 996 zł za tonę wziął pod lupę portal wysokienapiecie.pl. Wszystko wskazuje na to, że mało który skład opału, będzie chętny na dołączenie do programu, co stawia pod wielkim znakiem zapytania możliwość zakupu tony węgla w cenie 996 zł.
Wiceprezes NFOŚiGW Paweł Mirowski w rozmowie z PAP przekazał, że wyliczenia sporządzone przez ekspertów wskazują na to, że zmiana źródła ogrzewania na pochodzące z pompy ciepła i fotowoltaiki pozwoli zaoszczędzić do 10,5 tys. zł rocznie. Dodatkowo można odzyskać część poniesionych kosztów z rządowych programów "Czyste Powietrze" i "Mój Prąd". Wiceprezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej wskazuje, że zarówno fotowoltaika jak i pompy ciepła cieszą się coraz większą popularnością wśród Polaków. Mimo wysokich kosztów montażu urządzeń, niskie koszty eksploatacji pozwolą szybko odzyskać zainwestowane pieniądze.
PGG ma zamiar zmienić system dystrybucji węgla. Spółka poinformowała o planach wdrożenia własnej sieci sprzedaży węgla po środowym posiedzeniu rady nadzorczej. Do tej pory węgiel od PGG sprzedawany był w prywatnych składach opału. Węgiel w składach PGG miałby być sprzedawany w cenie podobnej do tej ze sklepu internetowego. O planach stworzenia własnej sieci dystrybucyjnej Polacy mogli dowiedzieć się już po spotkaniu zarządu PGG ze związkowcami "Solidarności", które odbyło się na początku czerwca. Wtedy związkowcy przekazali informacje o rozmowach z PGG dotyczących nowych zasad sprzedaży węgla na terenie całej Polski.
Prezes Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych (RARS) Michał Kuczmierowski w wywiadzie dla PAP powiedział, jakie produkty są obecnie najintensywniej kompletowane. Wśród nich ma się znajdować węgiel. Kuczmierowski przekazał również, że rząd zapewni Polakom odpowiednią ilość węgla, ale o szczegółach nie chciał już mówić. Agencja Rezerw Materiałowych (ARM) kompletuje obecnie materiały, które będą najpotrzebniejsze podczas ewentualnych kryzysów. Michał Kuczmierowski przekazał, że obecnie nacisk położony jest na zabezpieczanie leków, żywności, środków technicznych i surowców energetycznych.
Rząd zdecydował, że zagwarantuje węgiel w cenie 996 zł za tonę. Minister Anna Moskwa powiedziała, co trzeba zrobić, aby z tej rządowej oferty skorzystać. 996 zł kosztowała średnio tona węgla w Polsce w 2021 r., wynika z danych GUS. Dlatego rząd zdecydował, że zagwarantuje Polakom węgiel w tym roku w tej samej cenie. Ma być to możliwe dzięki działaniom, jakie ustaliła dzisiaj Rada Ministrów.
Rząd szykuje się do wprowadzenia rekompensat dla sprzedawców, którzy zdecydują się obniżyć ceny na składach. Jeżeli węgiel sprzedadzą klientom w cnie 1 tys. zł za tonę, mogą liczyć na 750 zł rekompensaty od rządu za tonę węgla. Wojciech Krawczyk z Ministerstwa Klimatu i Środowiska zapowiedział, że rząd szykuje się do wprowadzenia rozwiązań, dzięki którym Polacy będą mogli kupić węgiel na składach dużo taniej, niż obecnie. Docelowo rząd chce, aby tona węgla była sprzedawana za około 1 tys. zł.
PGG ogłosiło, że przelewy tradycyjne w swoim sklepie internetowym zaczęła realizować za pomocą systemu DOTPAY. Zmiana ma pomóc w usprawnieniu księgowania, a przy tym w lepszym funkcjonowaniu sklepu, który nadal mierzy się z problemami związanymi ze zbyt dużą ilością chętnych na zakup węgla. Ponadto w Boże Ciało (16 czerwca) e-sklep PGG będzie nieczynny.
O cenach węgla w TVN24 w niedzielę dyskutowali Piotr Woźniak były minister gospodarki i były prezes Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa oraz prof. Krystyna Bobińska. Eksperci przypomnieli, że urzędowe wpłynięcie na cenę węgla jest bardzo trudne, bo wiele zależy od trendów na światowych rynkach. Cena węgla notowanego w ARA (Amsterdam-Rotterdam-Antwerpia) w piątek osiągnęła poziom 400 dolarów za tonę. Mowa tutaj o węglu energetycznym używanym do ogrzewania, tłumaczył widzom Piotr Woźniak. Rząd twierdząc, że może zasadniczo wpłynąć na cenę węgla mija się więc z prawdą, stwierdził.
Europa uzależniona od rosyjskich surowców kombinuje jak poradzić sobie z kryzysem energetycznym, który spadł nagle po rezygnacji z zakupów od Rosji, Unia Europejska nie zawiesza planów zakazu stosowania pieców na paliwa kopalne. Pakiet "Fit fo 55" zakłada redukcję emisji dwutlenku węgla w UE do 55 proc. do roku 2030. To oznacza szereg przepisów, które uderzą w posiadaczy pieców węglowych, olejnych i gazowych. Stopniowa rezygnacja z pieców na węgiel, olej opałowy czy gaz jest jednym z priorytetów polityki klimatycznej Unii Europejskiej. Dokładając do tego polskie wewnętrzne restrykcje spadające na użytkowników kotłów o klasie energetycznej niższej niż 3,4 czy 5, zamiast kompletować materiał opałowy na zimę, może lepiej od razu zastanowić się nad wymianą źródła ogrzewania. Wiele pieców o wysokiej emisyjności, to piece na węgiel. Na konsekwencje mogą narazić się jednak również użytkownicy starych pieców na olej opałowy i gazowy.
Wiceminister Rozwoju i Technologii Olga Semeniuk zapowiedziała w piątek, że rząd szykuje się do przygotowania pomocy finansowej przy zakupie węgla dla najuboższych. Ma to się stać, jeżeli nie uda się obniżyć rynkowej ceny węgla, która przekracza obecnie 3 tys. zł za tonę. Docelowym planem rządu jest doprowadzenie do sytuacji na rynku, w której sprzedawcy będą oferować kupującym węgiel w cenie 800 - 1000 zł za tonę. Taką wizją podzielił się już z opinią publiczną wicerzecznik PiS Fogiel i wiceminister finansów Patkowski. Jeżeli jednak pomysł rządu nie zadziała, to zostać przygotowane zapomogi dla najuboższych.
Szef KPRM Michał Dworczyk przekazał w czwartek, że we wtorek odbędzie się specjalne spotkanie Rady Ministrów, gdzie rząd ma podjąć decyzję co zrobić, aby obniżyć ceny węgla. W skład grupy roboczej wejdzie nie kto inny jak minister aktywów państwowych Jacek Sasin. Co może się nie udać? Po nałożeniu embarga na rosyjski węgiel rząd znalazł się w niełatwej sytuacji. Cena węgla na składach opału przekracza poziom 3 tys. zł za tonę. Z kolei sklep internetowy PGG sprzedający węgiel w zbliżonej do 1 tys. zł za tonę albo jest zbyt przeciążony, żeby obsłużyć klientów, albo po prostu towaru nie posiada.
Węgiel niedługo ma być dostępny w cenie 800 - 1000 zł za tonę, ogłosił wicerzecznik PiS Radosław Fogiel. Rząd zamierza obniżyć ceny surowca do poziomów sprzed nałożenia embarga na rosyjski węgiel i ma pomysł jak to zrobić. Wicerzecznik PiS powiedział dla Studia PAP, że najważniejsze jest, aby odbiorca końcowy płacił za węgiel jak najmniej. „Chcemy, żeby ta cena była w okolicy ceny sprzed tej szaleńczej zwyżki, wtedy ten węgiel kosztował 800-1000 zł” - cytuje za PAP bankier.pl.
Rzecznik rządu Piotr Müller powiedział w środę w TVN24, że kupowanie węgla obecnie, aby zrobić zapasy na zimę, jest dla Polaków niekorzystne. Rząd pracuje bowiem nad zmianami, dzięki którym cena węgla ma spaść niemal trzykrotnie, mówił rzecznik. Piotr Müller, zwracając się do osób, które kupują obecnie węgiel w cenie 3 tys. zł za tonę, w celu zaopatrzenia się na zimę, a obawiające się dalszego wzrostu cen, zaapelował o chwilowe zaprzestanie magazynowania surowca. W ciągu miesiąca cena węgla ma spaść wielokrotnie, a doprowadzić do tego rząd chce za pośrednictwem spółek Skarbu Państwa.
Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa powiedziała dzisiaj, że rząd zamierza rozwiązać kwestię drogiego węgla. Pomóc ma w tym przekierowanie większej ilości surowca do odbiorców indywidualnych oraz zapomogi dla osób opalających węglem. W ciągu kilku dni rząd ma zaproponować "rozwiązanie ustawowe" dla wysokich cen węgla, powiedziała we wtorek minister Moskwa. Podwyżki cen surowca mają się zatrzymać.
Cena węgla na składach opału często przekracza już 3 tys. zł na tonę. Tymczasem węgiel oferowany przez sklep internetowy PGG kosztuje w okolicach 1 tys. zł za tonę. Za tak wielkimi różnicami stoi kilka powodów. Redakcja biznesinfo.pl postanowiła zbadać sprawę, o sytuacji rozmawialiśmy z właścicielem składu opału Carbo-Pol w Brzezinach-Kolonii Marcinem Sałatą. Z danych GUS wynika, że średnia detaliczna cena tony węgla w 2021 r. wyniosła 996,60 zł. Obecnie ceny węgla w składach opału przekraczają często 3 tys. zł, a na tak wysoką cenę złożyło się kilka czynników, o których piszemy poniżej.
PGG sprzedaje klientom detalicznym za pomocą swojego sklepu internetowego węgiel w cenie około 1 tys. zł za tonę, podczas gdy w składach węgla na terenie Polski węgiel kosztuje często powyżej 3 tys. zł za tonę. W związku z tym PGG zamierza zmienić zasady udostępniania węgla do składów, aby sprzedawcy nie narzucali tak wielkiej marży na surowiec. PGG ma zamiar stworzyć własną sieć składów działających na zasadach zbliżonych do zasad franczyzy, w których sprzedawcy będą mieli odgórnie ustaloną górną granicę ceny za tonę węgla, powyżej której nie będą mogli sprzedać węgla. System ma zastąpić sprzedaż do autoryzowanych składów, co ma miejsce obecnie. Właściciele składów mogą obecnie sprzedawać węgiel z wielokrotnie wyższą marżą, co powoduje olbrzymią różnicę pomiędzy ceną tony węgla oferowanego bezpośrednio przez PGG, a cenami w składach.
Polska ma sprowadzać węgiel niemal ze wszystkich zakątków świata, zapowiedziała na Twitterze minister klimatu i środowiska Anna Moskwa. W Porcie Gdańsk rozładowywany jest właśnie węgiel z Kolumbii. Do Polski łącznie trafi 700 tys. ton węgla, a surowiec ma trafić do potrzebujących przed najbliższym sezonem grzewczym.
Ceny węgla powyżej 3 tys. zł za tonę w składach i brak dostępu do towaru kosztującego 1 tys. zł za tonę w sklepie internetowym PGG z pewnością skłanią wielu Polaków do szukania paliwa zastępczego do ogrzewania domów. Coraz większą popularnością w Polsce cieszą się pompy ciepła i wysokie na pierwszy rzut oka koszty takiej instalacji mogą nam się bardzo szybko zwrócić. Ekstremalnie wysokie ceny ekogroszku i brak dostępu do towaru, z którymi mamy do czynienia od czasów embarga na rosyjski węgiel sprawiają, że wielu Polaków opalających w swoich domach węglem zastanawia się, co zrobić, aby obniżyć koszty opału. Do tego zachodzi ryzyko braku zdobycia węgla przed kolejną jesienią. Warto więc zastanowić się podczas najbliższego lata nad montażem w domu pompy ciepła bądź kotła gazowego. Warto przypomnieć także, że osoby korzystające z pieców o wysokiej emisyjności, czyli tzw. kopciuchów są zobligowane do wymiany źródeł energii. Daty graniczne są różne w zależności od województwa. Dokładne informacje, do kiedy musimy wymienić swoje piece znajdziecie w artykule pod tym linkiem.
PGG po wielu dniach niemal całkowitej blokady sklepu internetowego spowodowanej zbyt dużą ilością zgłoszeń, zdecydowało się zmienić zasady dla kupujących węgiel. Zakupów węgla będzie można dokonać tylko we wtorek i czwartek. Do tej pory PGG kierowało do sprzedaży wydobyty węgiel codziennie, a towar momentalnie po pojawieniu zostawał wykupiony. Z racji tego, że godziny udostępniania węgla były różne, strona była oblegana przez cały czas, co uniemożliwiało zakupy wielu osobom.
Minister aktywów państwowych Jacek Sasin obiecał w niedzielę, że rząd już szuka rozwiązań, które uchronią odbiorców indywidualnych przed wysokimi cenami węgla. Na pewno nie zamierza w najbliższych latach wygaszać kopalni i proces się znacznie opóźni. Sasin mówił, że Polska nadal planuje dotrzymać propozycję przekazaną do Brukseli, aby od węgla odejść do 2049 r. i termin ten jest możliwy do osiągnięcia. Proces wygaszania kopalni węglowych wydłuży się jednak w czasie, bo Polska nie jest gotowa na nagłą i całkowitą rezygnację z węgla.
Sceny rodem z PRL, pod kopalnią w Rybniku został powołany komitet kolejkowy. Ludzie ustawiają się w kolejce po węgiel. Jedni po to, aby go później drożej sprzedać, a drudzy by zaopatrzyć się przed jesienią. Cena za tonę ekogroszku w składach węgla przekracza już 3 tys. zł, a PGG sprzedaje go w cenie 1 tys. zł na tonę. Przed kopalnią Chwałowice w Rybniku ustawiają się kolejki klientów, którzy próbują nabyć węgiel, donosi dzisiejszy "Fakt". Sytuacja jest o tyle trudna, że sklep internetowy Polskiej Grupy Górniczej oferuje węgiel trzykrotnie tańszy niż w składach, przez co rozchodzi się momentalnie, gdy tylko zostanie wystawiony na sprzedaż. Wiele osób próbuje więc kupić węgiel bezpośrednio z kopalni i także muszą czekać w kolejkach.
Embargo na rosyjski węgiel spowodowało niemałe zamieszanie na rynku. Małe wydobycie i ogromny popyt windują ceny ekogroszku do kosmicznych rozmiarów i podwyżką nie widać końca. Nawet przy założeniu zwiększenia wydobycia w Polsce, będzie ono stosunkowo drogie. Lukę po rosyjskim węglu mogłaby zapełnić Kolumbia, jednak węgiel z tego południowoamerykańskiego kraju jest kontrowersyjny nie mniej niż z Rosji. Europa w trybie ekspresowym szuka zastępstwa za rosyjski węgiel. Niemcy już ogłosiły nawet plan awaryjny, który w przypadku zakręcenia przez Rosję kurków z gazem, zakłada ponowny rozruch zamkniętych elektrowni węglowych. Niemcy, które obok Polski są krajem zużywającym najwięcej węgla w UE, muszą więc pilnie znaleźć inne źródło węgla.
Trudności z jakimi borykają się Polacy chcący kupić tańszy węgiel za pomocą sklepu internetowego PGG zauważyło już Ministerstwo Aktywów Państwowych i zapowiada duże ułatwienia dla kupujących. Ekogroszek ma być łatwiej dostępny każdego dnia. Sklep Polskiej Grupy Górniczej od wielu dni jest przeciążony, przez co potencjalni nabywcy nie są w stanie zrealizować transakcji. Nie ma się co dziwić, PGG oferuje bowiem węgiel niemal trzykrotnie tańszy od średniej ceny rynkowej. Kiedy kilka minut przed godziną 18.00 redakcja biznesinfo.pl próbowała odwiedzić skelp internetowy PGG, przywitał nas komunikat o maksymalna liczba jednoczesnych transakcji zakupu została przekroczona. komunikat ze sklepu internetowego PGG
Niemcy wciąż snują plany awaryjne na wypadek utraty dostaw surowców z Rosji. Niepewna sytuacja związana z rosyjskim gazem ziemnym skłoniła Berlin do stworzenia planu ponownego uruchomienia wygaszonych elektrowni węglowych.Plan przedstawiony przez ministra gospodarki Niemiec Roberta Habecka na ponowny rozruch elektrowni węglowych jest o tyle dziwny, że Berlin od dawna deklaruje chęć całkowitego odejścia od węgla już w 2030 r. Dodatkowo pomysł podważa fakt, że obecnie najwięcej węgla Niemcy importują również z Rosji.
Nie ma chętnych na budowę nowych kopalń węgla oraz zainteresowania koncesjami na poszukiwanie nowych złóż węgla kamiennego, powiedział w poniedziałek wiceminister klimatu i środowiska oraz Główny Geolog Kraju Piotr Dziadzio. To oznacza, że wolumen produkcji nie będzie w Polsce wzrastał, co z kolei przełoży się zapewne na ceny.Dziadzio mówił, że pomimo odcięcia od węgla kamiennego z Rosji i Ukrainy nie ma przesłanek wskazujących na większe zainteresowanie wydobyciem w Polsce przez sektor prywatny. Również polski rząd nie widzi potrzeby budowania nowych kopalń węgla, informuje PAP. Z danych przekazanych przez wiceministra klimatu i środowiska wynika, że ostatnia wydana koncesja na budowę zakładu górniczego dotyczyła złoża Brzezinka 3 i wydano ją w 2020 r. Od rozpoczęcia wojny na Ukrainie nie widać jednak większego zainteresowania wydobycie węgla w Polsce.
Rosja stała się nagle największym eksporterem węgla do Chin, wyprzedzając Australię. Pekin zaczął masowo skupować rosyjski węgiel, w czym pomagają mu chętnie udzielane przez Rosję rabaty. Niebawem transport będzie jeszcze prostszy, na sierpień planuje się oddanie do użytku wielkiego mostu kolejowego, który połączy Rosję z Chinami. Chiny masowo wykupują rosyjski węgiel, który USA i Unia Europejska obłożyły sankcjami po rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Mimo chwilowego spadku chińskiego importu węgla, jaki miał miejsce w pierwszych tygodniach wojny w obawie chińskich firm przed sankcjami pośrednimi, teraz nie tylko wrócił do normy, ale wzrósł do rekordowych rozmiarów, informuje w swoim reportażu CNN.
PGG oferujące ekogroszek i inne produkty z węgla po znacznie niższych od przeciętnych cenach, przeżywa istny szturm na swój sklep internetowy. Zainteresowanie jest tak olbrzymie, że klienci nie mogą sfinalizować zakupów, albo trafiają na "puste półki". PGG zdradziło jednak, w których godzinach dnia najlepiej dokonywać zakupów. W ubiegłym tygodniu prezes PGG ogłosił, że sklep internetowy Polskiej Grupy Górniczej oferuje węgiel i ekogroszek w cenach o połowę tańszych niż w składach węgla. Biorąc pod uwagę cenę węgla w ostatnim czasie, nie ma się co dziwić, że Polacy palący węglem rozpoczęli szturm na e-sklep PGG. Tymczasem napotkać mogą albo komunikat o zbyt dużej liczbie transakcji zakupu, albo po informację o braku poszukiwanego towaru.
Ceny węgla mogą mieć najistotniejszy wpływ na ceny energii w taryfach na przyszły rok. Trzeba być gotowym na wzrosty nawet o 50 proc., bo dostawcy węgla wypowiadają umowy ciepłowniom, mówił dzisiaj prezes URE Rafał Gawin. Embargo na węgiel sprowadzany z Rosji oraz wysoka cena wydobycia surowca w Polsce doprowadzają do wzrostów cen węgla. Z tego powodu dostawcy węgla zrywają umowy z ciepłowniami i elektroenergetyką licząc na wynegocjowanie wyższych cen za dostarczany surowiec. W efekcie nie da się przewidzieć cen energii w przyszłym sezonie, mówi Rafał Gawin prezes Urzędu Regulacji Energetyki.