Podczas dzisiejszej konferencji prasowej grupy Enea, prezes spółki Paweł Majewski omawiał nowe inwestycje, które znacznie zwiększą ilość dostępnego węgla w Polsce.Konferencja poświęcona była Programowi Rewitalizacji i Eksploatacji Hałd Węglowych.
Według prezesa Wojciecha Dąbrowskiego PGE spółka zapewniła sobie dostawy węgla na 2023 rok. Stało się tak dzięki porozumieniu z Polską Grupą Górniczą.
Samorządy otrzymały już pierwszą transzę pieniędzy na wypłaty jednorazowego dodatku węglowego w wysokości 3 tys. zł. 9,5 mld zł trafiło na konta instytucji samorządowych, które teraz muszą zadbać o szybką wypłatę środków. Po zaksięgowaniu na kontach urzędów wojewódzkich pieniądze będą przesyłane do gmin, które mają obowiązek zadbać o sprawne przekazanie do potrzebujących. Dodatek węglowy w wysokości 3 tys. zł trafi do osób, których wnioski o wypłatę zostały pozytywnie rozpatrzone.
Kilka dni temu pisaliśmy o węglu z Indonezji, który trafił do Polski. Bardzo niskiej jakości węgla, który przypłynął z Indonezji do Świnoujścia nikt nie chce kupić. Do sytuacji odniósł się wiceminister finansów Artur Soboń.Soboń zapytany o nagranie ze Świnoujścia, na którym autor pokazuje węgiel, który jest tak niskiej jakości, że przypomina wręcz błoto odpowiedział:„Pewnie to tego typu surowiec, który trzeba zmieszać z miałem węglowym i użyć go w energetyce i też w starszych kotłach, ale nie chcę przesądzać”.Według Sobonia sytuacja na rynku węgla jest trudniejsza niż w poprzednich latach w związku z zaniechaniem importu z Rosji.Według niego dostęp do taniego węgla ze wschodu był łatwy, on uzupełniał ten wydobywany w Polsce przede wszystkim na potrzeby energetyki i ciepłownictwa."Stąd decyzja o imporcie węgla z różnych części świata, który nie zawsze trafi do użytkowników indywidualnych" - dodał.
Polska ma problem z zaopatrzeniem się w odpowiednią ilość węgla, która wystarczyłaby na komfortowe przetrwanie zimy. Polska sprowadziła miliony ton węgla z Indonezji, który „klei się, można ulepić z niego dowolną bryłę".Super niskiej jakości węgla, który przypłynął z Indonezji do Świnoujścia nikt nie chce kupić.W węglu można znaleźć flot i muł węglowy. Jest mokry i klei się. Węgiel jest tak słabej jakości, że można go zgnieść w dłoni jak plastelinę.W Polsce obowiązuje zakaz palenia tymi substancjami.Tymczasem do Świnoujścia dopłynął kolejny transport pomarańczy z Kuby lub też węgla kupionego przez jedną ze SSP. Ustawa o dodatkach grzewczych ustanawia gwarancje SP na takie zakupy. To jednak maseczki były lepsze. pic.twitter.com/BBICGLvoVx— Grzegorz Onichimowski (@On58Greg) September 11, 2022
PGG podała, że od stycznia 2021 roku jej sklep internetowy sprzedał prawie milion ton węgla dla ponad 200 tysięcy klientów.W sklepie zarejestrowało się już ponad 800 tysięcy osób.
Rząd chce uzupełnić braki energetyczne węglem odzyskanym z odpadów. Jak podaje “Rzeczpospolita” służyć ma temu surowiec z hałd górniczych.
Badania przeprowadzone przez CBOS wykazały, że 40 proc. osób, które do produkcji ciepła wykorzystują węgiel, nie ma żadnych zapasów surowca na nadchodzący sezon grzewczy. 79 proc. przewiduje również problemy z zaopatrzeniem w surowiec.Ogrzewanie za pomocą własnych pieców węglowych jest popularne szczególnie w polskich wsiach, gdzie piece lub kotły węglowe stanowią 77 proc. wszystkich rodzajów ogrzewania. Wraz z powiększaniem się liczby mieszkańców danej miejscowości, rośnie też ilość osób podłączonych do lokalnych sieci ciepłowniczych.
Zarząd Spółki Bogdanka poinformował w komunikacie o obniżeniu planu produkcji węgla. W piątek zostanie rozważona propozycja odwołania prezesa Bogdanki Artura Wasila.
PGE Paliwa i Węglokoks już w 80 procentach zrealizowały plan dotyczący tegorocznego importu węgla, zapewniła we wtorek minister Klimatu i Środowiska Anna Moskwa. Do Polski w tym roku ma trafić 5 mln ton węgla z importu.
Węglokoks ogłosił, że zamierza stworzyć własną sieć hurtowni z węglem na terenie całej Polski. Spółka chce zapewnić Polakom łatwiejszy dostęp do węgla dzięki specjalnej sieci dystrybucji. O planach spółki poinformował jej prezes Tomasz Heryszek w wywiadzie udzielonym portalowi wnp.pl.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przekazał, że Ukraina pomoże Polsce przygotować się do zimy. Do Polski ma zostać przetransportowane we wrześniu 100 tysięcy ton węgla.
Mieszkańcy Warszawy wysłali ponad 2000 wniosków o dodatek węglowy. Póki co nikt nie otrzymał pieniędzy, gdyż ich jeszcze nie ma na kontach urzędu.
Unia Producentów i Pracodawców Przemysłu Mięsnego (UPEMI) informuje o katastrofalnej sytuacji, w jakiej znalazła się polska branża mięsna i wędliniarska z powodu przerw w dostawach dwutlenku węgla oraz rosnącym cenom energii. Produkcja mięsa oraz wędlin staje się coraz mniej opłacalna, co może stać się przyczyną zmniejszonej podaży oraz spowodować wzrost cen. Z badań przeprowadzonych przez UPEMI wynika, że produkcja jest coraz mniej opłacalna na każdym etapie, od hodowcy, poprzez ubojnie, aż po producentów mięsa i wędlin. Koszty prowadzenia działalności, biorąc pod uwagę całą branżę mogą wzrosnąć nawet o 100 mln zł.
Klientów sklepu PGG spotka dziś niemiła niespodzianka podczas zakupów. Węgiel i ekogroszek w internetowym sklepie PGG są droższe o prawie 25 procent w stosunku do wtorkowej sesji sprzedażowej.
Mateusz Morawiecki wspomniał, że w Polsce ma miejsce ‘’pewna psychoza’’, związana z obawami dotyczącymi brakami węgla, wzbudzona nie bez udziału opozycji.Problem dostępności węgla spędza mi sen z powiek od kilku miesięcy, dlatego organizujemy regularne spotkania kilku ministrów kluczowych dla tematu energii. Ściągamy węgiel z całego świata, staramy się go dostarczać do różnych miejsc w Polsce, eliminujemy wąskie gardła – powiedział premier dla PAP.Chcemy w związku z tym zwiększyć ilość zakontraktowanego i dostarczonego do Polski węgla, w porównaniu z tym zużytym podczas poprzedniego sezonu, aby jego wysoka podaż skłaniała składy celne do sprzedaży po przyzwoitych cenach. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, by tego węgla nie zabrakło – dodał.Premier przekazał, że nasz kraj ma zakontraktowany węgiel do kwietnia. Ilości są większe, niż te które zużyliśmy zimą 2021r.
W Polsce brakuje węgla. Za całą sytuację odpowiada wiele czynników, m.in. embargo na rosyjski węgiel. Warto dodać, że mimo tego, nasz kraj cały czas eksportuje węgiel.W Polsce zabraknie około 8 mln ton węgla.Polska, aby poradzić sobie z brakami, importuje węgiel takich krajów jak RPA, Indonezja, Kolumbia, Australia.
Podczas spotkania ze swoimi wyborcami w Nowym Targu, Jarosław Kaczyński odpowiadając na jedno z pytań dotyczące problemów z cenami energii stwierdził, że „trzeba w tej chwili palić wszystkim, no poza oczywiście oponami i tym podobnymi rzeczami, bo po prostu Polska musi być ogrzana”.
PGG przekazało informacje o powiększeniu sieci kwalifikowanych dostawców węgla o pięć nowych składów. Osoby składające zamówienie w kopalni będą miały łatwiejszą możliwość jego odbioru. PGG powiększyło sieć kwalifikowanych składów z czterech do dziewięciu. Nowe składy będą obsługiwać klinetów w Pasłęku i Kisielicach (Warmińsko-mazurskie), Czersku (Pomorskie), Łowiczu (Łódzkie) i Jędrzejowie (Świętokrzyskie).
Jeden dodatek węglowy na jeden adres zamieszkania to najważniejsza zmiana szykowana przez rząd. Dziennik Gazeta Prawna dotarł do projektu zmian. Wydłuży się również termin rozpatrywania wniosku.
Jastrzębska Spółka Węglowa ma trudności z wydobyciem węgla w kopalni Jastrzębie- Bzie. Kopalnia na razie nie ruszy i nie wesprze produkcji. Jednocześnie w tym roku spółka odnotowała rekordowe zyski.
W lipcu kopalnie w Polsce wyprodukowały najniższą ilość węgla kamiennego w tym roku. Były to zaledwie 4 miliony ton. Nie przeszkadzało to polskiemu górnictwu odnotować rekordowego wyniku finansowego.
Wiceminister Olga Semieniuk nie wierzy, że w Polsce nie ma węgla. W programie “Kawa na ławę” poprosiła wprost, aby wskazać, gdzie nie ma węgla. Tymczasem problemów z tym surowcem jest bardzo dużo.
Jak podaje Polska Grupa Górnicza, od wtorku 30 sierpnia, klienci będą mogli skorzystać z usług Kwalifikowanych Dostawców Węgla, którzy dowiozą węgiel zakupiony przez internet. Na razie sieć obejmie 4 składy i będzie poszerzana o kolejnych dostawców.
Od 17 sierpnia można składać wnioski o dodatek węglowy. Polacy szybko jednak zauważyli lukę w przepisach, która pozwala zgarnąć więcej pieniędzy. Ministerstwo Klimatu i Środowiska zauważyło problem i zapowiedziało zmiany w ustawie.
Polacy rzucili się na węgiel — trudno go kupić i nie wiadomo, czy go wystarczy. Jak informuje Reuters, dziesiątki Polaków śpią w samochodach i ciężarówkach tworzących kilku kilometrową kolejkę do kopalni Bogdanki.
Dodatek węglowy od początku budził duże emocje. Okazuje się, że dzięki luce prawnej mieszkańcy jednego domu mogą zgarnąć więcej niż 3 tys. zł.
Węgiel z importu ma potężne wady, informuje “Rzeczpospolita”. Kaloryczność węgla z importu jest mniejsza niż krajowego, a to oznacza, że potrzeba go więcej, niż zakładano.