Rząd pracuje nad nowymi dopłatami do ogrzewania. Premier Mateusz Morawiecki stwierdził, że chce on w ten sposób łagodzić perturbacje w tym trudnym czasie.
Polska Grupa Górnicza obniżyła limit jednorazowego zakupu węgla z 5 na 3 tony. Jak wyjaśnia spółka, w ten sposób węgiel będzie mogła nabyć większa liczba osób.
PGG zaktualizowało cenniki. Od 16 sierpnia średnia cena węgla opałowego będzie wynosić 1,2 tys. zł. Spółka poinformowała w swoim serwisie internetowym, że przyczyną podwyżek jest znaczny wzrost kosztów produkcji.
W 2022 roku Jastrzębska Spółka Węglowa wyprodukuje ponad 2,7 mln ton węgla do celów energetycznych. Jak poinformowała spółka w komunikacie, to o 400 tys. ton więcej, niż planowano.
Tauron poinformował, że postój nowego bloku węglowego w Jaworznie potrwa do 29 sierpnia. Przerwa wynika z konieczności naprawy leja kotła w bloku elektrowni.
Jacek Sasin w wywiadzie dla tygodnika "Sieci" zapewnił Polaków, że prądu w gniazdkach tej zimy nie zabraknie. Minister aktywów państwowych zalecił także ostrożny optymizm. We fragmencie wywiadu opublikowanym przez portal wpolityce.pl Jacek Sasin wylicza rządowe działania, które mają na celu pomoc Polakom w przetrwaniu kryzysu energetycznego.
Od środy 10 sierpnia obowiązuje całkowity zakaz importu rosyjskiego węgla do Unii Europejskiej. O trzymanie się unijnych przepisów mają dbać kraje członkowskie. Tym samym zakończył się okres przejściowy, kiedy kraje miały czas na zmianę kierunków importu węgla.
Wielkie zapowiedzi minister Anny Moskwy. Zadeklarowała, że kopalnie zwiększą krajowe wydobycie węgla, będzie także więcej węgla z importu, a do tego rząd myśli o kolejnych dodatkach osłonowych, które mają pojawić się już we wrześniu. Dziś także zaczął obowiązywać całkowity zakaz importu rosyjskiego węgla przez kraje UE. Minister Klimatu i Środowiska rozmawiała z "Rzeczpospolitą", której przekazała, że "sprawy węglowe" są na dobrej drodze i Polacy nie mają się czym martwić. Zwiększona zostanie produkcja krajowa, porty przeładują więcej węgla, a dodatki rządowe zapewnią lepszą cenę za węgiel.
Do polskich portów ma przed sezonem grzewczym dotrzeć 4,5 mln ton węgla, takie wymaganie postawił przed spółkami węglowymi PGG i Węglokoks premier Mateusz Morawiecki. Z wybrzeża do polskiego interioru węgiel trzeba jeszcze przewieźć, a to zadanie dla PKP, które deklarują, że sobie z nim poradzą. Prezes PKP Cargo Dariusz Seliga zapewniał w wywiadzie dla "Naszego Dziennika", że kierowana przez niego spółka jest w stanie dostarczać węgiel do różnych części kraju po tym jak węgiel zostanie już wyładowany w portach. Do przewiezienia jest 4,5 mln ton węgla, a więc całkiem sporo.
Minister Klimatu i Środowiska Anna Moskwa poinformowała w piątek w Sejmie, że na dopłaty do ogrzewania mogą liczyć nie tylko osoby palące węglem. Sprawa nie dotyczy tylko odbiorców indywidualnych, ale również osób podłączonych do lokalnych ciepłowni. Moskwa powiedziała, że dopłaty mają ochronić Polaków przed podwyżkami cen energii. Przypomniała również, że rząd zdecydował się na obniżenie akcyzy na gaz i paliwo oraz o dodatku osłonowym przyznanym dla osób palących węglem.
Polska Grupa Górnicza ostrzega, aby nie klikać w smsy z linkiem do sklepu internetowego PGG. Nie wysyła ich e-sklep, lecz oszuści.
Komisje sejmowe nie poparły poprawek Senatu i nie chcą rozszerzać dodatku węglowego.
Minister Klimatu i Środowiska Anna Moskwa zapewniała w czwartek, że Polska ma zgromadzoną odpowiednią ilość surowców na zimę. Minister w wielu kwestiach unikała jednak szczegółów. Anna Moskwa wystąpiła w czwartek w stacji Polsat News, gdzie zapewniała, że Polska jest przygotowana na zimę i nie należy obawiać się braku surowców energetycznych. Informacje o brakach surowców minister określiła jako celowo wywoływaną panikę.
W e-sklepie PGG klienci mają szansę kupić węgiel i ekogroszek w niższych cenach niż na składach. Internetowy sklep szykuje zmiany, które umożliwią zakup surowców większej liczbie chętnych.
Oszuści podszyli się pod spółkę Węglokoks Kraj i założyli sklep internetowy, który rzekomo oferował węgiel z kopalni Bobrek-Piekary. Spółka zawiadomiła policję, witryna została szybko usunięta z sieci, podobne oszustwa mogą się jednak w najbliższym czasie pojawiać coraz częściej. Węglokoks Kraj nie prowadził nigdy sklepu internetowego i zapewnia, że nie zamierza w ten sposób sprzedawać swojego węgla.
Izba Gospodarcza Sprzedawców Polskiego Węgla oszacowała, że nadchodzącej zimy może w Polsce zabraknąć 11 mln ton węgla. Przy tak wielkim wolumenie niedostatków należy nastawić się na naprawdę srogą zimę. Optymizmem nie napawa również sytuacja lokalnych ciepłowni na terenie całej Polski. Nie dość, że rząd najprawdopodobniej nie będzie w stanie zebrać odpowiednich zapasów węgla przed rozpoczęciem sezonu grzewczego, to ceny surowca wzrosły, co przekłada się na koszt produkcji energii pochodzącej z węgla. Problem może dotknąć niemal całą Unię Europejską.
Rząd usilnie pracuje nad rozwiązaniem nadchodzącego wielkimi krokami kryzysu energetycznego. Aby wynagrodzić Polakom wciąż rosnące ceny surowców i energii władza zdecydowała się na przyznanie dodatku w wysokości 3 tys. zł osobom palącym węglem. Okazuje się jednak, że planowane są kolejne dodatki, nie tylko dla użytkowników węgla. O planach rządu donosi poniedziałkowy "Dziennik Gazeta Prawna". Gazeta, powołując się na swoje źródło pisze, że planowane są również dodatki dla osób palących olejem opałowym, pelletem, gazem LPG czy drewnem.
Rząd chwali się, że sprowadza węgiel. Na razie jednak nie ma o nim zbyt dobrych wieści. O problemach z brakiem węgla mówią najwięksi przedstawiciele składów z województwa świętokrzyskiego.
Rząd obiecuje, że możliwości przeładunkowe węgla w polskich portach wzrosną o 4,5 mln ton. Biorąc pod uwagę brak surowca z Rosji i porozumienie z Unią Europejską, która nakazuje zmniejszyć zapotrzebowanie na gaz najbliżej zimy o 15 proc. obecnego zużycia, węgla może być nadal za mało. Węgla może jednak nie dotrzeć do odległych zakątków kraju. W celu zwiększenia importu węgla kamiennego Polska ma w planach wykorzystanie nie tylko portów polskich, ale również krajów bałtyckich. Po rozmowach ze swoim łotewskim odpowiednikiem jest już minister infrastruktury Andrzej Adamczyk, chcący przekonać Łotyszy do tego, aby węgiel dla Polski przypływał również do Rygi, pisze w czwartek "DGP".
Od dzisiaj obowiązują zapisy ustawy, według której Polacy mogą kupować węgiel w obniżonej cenie 996,60 zł za tonę. Chociaż rząd zdołał już zmienić koncepcję i zrezygnować z takiego rodzaju wsparcia, to teoretycznie można już dostać węgiel w cenie ustalonej przez rząd. Chociaż rząd zdecydował się na zmianę koncepcji i zamiast i zaoferować Polakom palącym węglem jednorazowy dodatek w wysokości 3 tys. zł, to zapisy mówiące o węglu w cenie 996,60 zł za tonę weszły w życie. Oznacza to, że skład węgla, który sprzeda surowiec w takiej cenie będzie mógł starać się później o dofinansowanie od rządu.
Stale pojawiają się informacje, że w Polsce brakuje węgla, tymczasem mało kto mówi, ile węgla opuściło granice kraju. Kwestię tę poruszył poseł PSL Władysław T. Bartoszewski, dodając, że rząd nakazał sprowadzić 4,5 mln ton tego surowca.
Jednorazowy dodatek wypłacany przez rząd w wysokości 3 tys. zł, który ma wspomóc osoby, których głównym źródłem ogrzewania jest węgiel zachęca do skrupulatniejszego wypełnienia deklaracji do CEEB. Wiele osób zaczęło już zgłaszać chęć poprawy. Chociaż czas na składanie deklaracji już minął, a składanie błędnych informacji o głównym źródle ogrzewania w domu groziło odpowiedzialnością karną, to teraz wiele osób chce zmienić swoje deklaracje i wpisać węgiel jako główne źródło ogrzewania, pisze dzisiejszy "Dziennik Gazeta Prawna".
Rosnące ceny węgla i związane z nią koszty emisji CO2 zaczynają zbierać żniwo na polskim rynku energetycznym. W fatalnym stanie znalazła się Energetyka Cieszyńska, która potrzebuje kilkadziesiąt milionów złotych, w przeciwnym razie klienci firmy mogą zimą zastać zimne kaloryfery. O skomplikowanej sytuacji, w jakiej znalazła się Energetyka Cieszyńska pisze portal wysokienapiecie.pl. Spółka nie jest jednak jedyną lokalną ciepłownią, która wpadła w tarapaty. Jej ewentualne bankructwo może pociągnąć za sobą szereg kolejnych bankructw, a rezultacie zimne kaloryfery w wielu miejscach w Polsce, szczególnie w małych miastach.
Rząd pracuje nad wprowadzeniem w życie kolejnego dodatku socjalnego, który ma przysługiwać osobom palącym w piecach węglem. Jednorazowy dodatek w wysokości 3 tys. zł jest kolejną formą wsparcia, która ma zrekompensować Polakom wysokie ceny węgla. Informacja o projekcie wprowadzenia jednorazowego dodatku znalazła się wykazie prac legislacyjnych w poniedziałek wieczorem. Ma być częścią projektu ustawy o dodatku węglowym.
Podczas niedzielnej konferencji Mateusz Morawiecki przyznał, że w Polsce jest niedobór węgla. Zaznaczył jednak, że zostały podjęte działania. Jak podało Radio Zet, premier wiedział o problemie dużo wcześniej.
W Polsce brakuje węgla. Premier w trybie pilnym kazał państwowym spółkom sprowadzić surowiec zza granicy. Konieczne są również inwestycje w kopalniach.
Szykuje się ciężka zima. Istnieje prawdopodobieństwo, że zabraknie węgla. Odpowiedzią rządu na kryzys energetyczny są programy dopłat na węgiel oraz modernizację ogrzewania, takie jak program “Węgiel plus”, “Czyste powietrze” i “Ciepłe mieszkanie”.
Będą dopłaty do cen węgla w 2022 roku. 11 lipca prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o szczególnych rozwiązaniach chroniących odbiorców niektórych paliw stałych. Oznacza to, że gospodarstwa domowe kupią węgiel taniej, natomiast sprzedawcy węgla otrzymają rekompensatę.