Produkcja budowlano-montażowa w dołku. Sierpień był kolejnym miesiącem, gdy dane z budowlanki nie napawają optymizmem. Niestety, jest znacznie gorzej niż przewidywali specjaliści z dziedziny ekonomii.
Weselne restrykcje wprowadzone w związku z pandemią koronawirusa są powoli luzowane. Branża ślubna nie ma jednak powodów do radości. Najnowsze dane o stanie rynku nie są zachwycające. Rzeczpospolita podnosi, że rynek usług ślubnych w Polsce wart jest aż 8 miliardów złotych, niestety - może się skurczyć nawet o połowę. Niektóre z firm szacują, że straciły ok. 90% obrotów.
Orlen oraz PGNiG porozumiały się w kwestii dostaw paliwa gazowego. Spółki podpisały wartą 5,5 miliarda złotych umowę, która będzie obowiązywała do 31 grudnia 2022 roku, firmy zaznaczyły, że istnieje możliwość przedłużenia umowy o kolejny rok - do 31 grudnia 2023. Spółka gazownicza poinformowała w komunikacie, że Orlen pozostanie najważniejszym partnerem strategicznym.
Budżet Unii Europejskiej zakłada, że Polsce przysługuje 91,4 mld euro, co daje kwotę mniejszą o 14,5 mld euro niż w okresie budżetowym 2014-2020. Przyczyn w tych różnicach można upatrywać w zmieniających się kryteriach przyznawania funduszy, spadku dochodów związanych z potencjalnym brexitem, a także potrzebie finansowania kolejnych celów.
Reserved to jedna z pięciu marek, jakie znajdują się w portfolio LPP, największej firmy odzieżowej w Polsce. Głos w sprawie przyszłości i płacy minimalnej, którą chce wprowadzić PiS, zabrał podczas ostatniej konferencji prasowej Przemysław Lutkiewicz. Ten zaznaczył, że nieuchronne jest podnoszenie wynagrodzeń, co będzie niewątpliwie miało wpływ na działalność spółki i jej marek.Jak podkreślił Lutkiewicz, Reserved będzie zmuszony zainwestować w automatyzację. Wiceprezes widzi jednak nadzieję w podniesieniu pensji minimalnej. Jak oświadczył, jeśli ludzie będą zarabiać więcej, więcej będą przeznaczać na konsumpcję, co do sklepów wróci pod postacią zwiększonej sprzedaży.
500 plus wskazywane jest przez niemiecki dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung" jako jeden z czynników, który przyczynił się do boomu gospodarczego, jaki właśnie Polska przeżywa. FAZ o wspaniałej kondycji polskiej gospodarki pisze w poniedziałkowym numerze. Powodów wzrostu gospodarczego Polski Niemcy doszukują się w programach socjalnych, które aktywizują Polaków kosumpcyjnie. W tym mowa o wspomnianym 500 plus, które stawia na miejscu pierwszym. Płatności te zmieniły budżety milionów rodzin, umożliwiając niektórym, po raz pierwszy od lat, zaplanowanie wakacji nad Bałtykiem. Nieznaczny wzrost wskaźnika urodzeń prawdopodobnie również jest związany z 500 plus - wskazuje cytowany przez Interię FAZ.
Ekonomiczna gazeta z Niemiec zauważa, że wzrost płac w Europie Środkowej bardzo dobrze stymuluje PKB i generuje popyt wewnętrzny na odpowiednio wysokim poziomie, a co za tym idzie gospodarki te nie są już tak mocno uzależnione od koniunktury w strefie euro, a w szczególności w Niemczech. Jako najlepszy tego przykład gazeta wskazuje właśnie Polskę, czyli największą gospodarkę regionu. Zwłaszcza w Polsce można mówić o małym cudzie gospodarczym. Kraj, w którym narodowokonserwatywny i krytyczny wobec Brukseli rząd prawdopodobnie ponownie wygra wybory, wyróżnia się oczekiwanym wzrostem gospodarczym na poziomie 4,6 proc. PKB. W 2020 r. wzrost ma wynieść 3,7 proc. PKB. Specjalizujący się w regionie instytut WiiW musiał ostatnio podnieść prognozy wzrostu dla całej środkowej i wschodniej Europy - brzmi część artykułu z Handelsblatt cytowana przez money.pl.
Chiny podbijają polskie kosmetyki. Pochodzące z naszego kraju wyroby kosmetyczne coraz bardziej podobają się chińskim odbiorcom, którzy coraz chętniej po nie sięgają. Jakie są powody takiego działania? Okazuje się, że kosmetyki z Polski spełniają wymagania, jakie dotąd chińczycy stawiali przed kosmetykami. Są także dla nich, co ważne, bardzo egzotyczne.Jak wskazuje portal INNPoland, chiński konsument obecnie w kosmetykach szuka przede wszystkim naturalnego składu, długiej historii danej firmy oraz definicji własnej osobowości. Wszystko to znajdują w polskich kosmetykach, które coraz liczniej zalewają chiński rynek. Chińczycy czasy używania masowych wyrobów kosmetycznych mają już za sobą, dlatego stawiają na produkty mniej znane. To kolejny czynnik przyciągający ich do polskich kosmetyków - Europa Środkowo-Wschodnia jest dla nich egzotyczna, a używając kosmetyków pochodzących z niej wyróżniają się na tle innych.