Mieszkanka Siedlec otrzymała telefon od osoby podającej się za pracownika banku. Kazano jej zrobić przelew, ponieważ środki na jej koncie były zagrożone. Straciła w ten sposób pieniądze swoje oraz rodzinne.
W ostatnim czasie mamy do czynienia z prawdziwą plagą oszustw. 38-latka padła ofiarą oszustwa „na pracownika banku”, przez co straciła kilkadziesiąt tysięcy złotych, czytamy na stronie tvn24.pl.
Wydawać by się mogło, że oszuści nie odpoczywają - święta wielkanocne już minęły, więc przystąpili do kolejnych ataków. Tym razem na celowniku przestępców są klienci portalu aukcyjnego Allegro.
Kupcy myśleli, że kupują polskie zboże - w rzeczywistości nabyli pszenicę techniczną z Ukrainy. Zamojska prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie oszustwa - transakcja obejmowała 1025 ton zboża o wartości powyżej 1,5 mln zł.
Stomatolożka z Nidzicy została oskarżona o oszustwo i fałszowanie dokumentacji medycznej. Kobieta wykazywała zabiegi, których w rzeczywistości nie wykonywała, a spowodowane przez nią straty opiewają na ponad 270 tys. zł, informuje Gazeta.pl.
Parafianie w Świeciu otrzymali “pilne wezwania” do spowiedzi i datku na organy. Księża ostrzegają, że była to próba oszustwa.
Oszuści mają kolejną metodę na wyłudzenie od seniorów pieniędzy lub wrażliwych danych. Tym razem wykorzystują wypłatę 13. emerytury i proponują osobom starszym pomoc w rzekomym wypełnieniu formalności. Zakład Ubezpieczeń Społecznych przypomina, że świadczenie jest wypłacane z automatu i nie trzeba składać żadnego wniosku, aby je otrzymać.
Pocztą elektroniczną rozsyłane są wiadomości e-mail, których nadawca informuje o zwrocie podatku. Ministerstwo Finansów ostrzega, żeby zachować ostrożność, bo to kolejny atak oszustów.
Oszuści postanowili znowu zaatakować w internecie. Tym razem jednak na celowniku nie są wyłącznie klienci banków - ofiarą może stać się każdy internauta.
W ostatnim czasie mamy do czynienia z prawdziwą plagą oszustw. Kilka dni temu 40-latka z Prabut padła ofiarą oszustwa „na pracownika banku”, przez co straciła kilkadziesiąt tysięcy złotych, informuje pomorska policja.
Oszuści nie próżnują i wyłudzają nie tylko dane, ale również pieniądze. Ku przestrodze innych, w piątek, 31 marca, policja z Gorzowa Wielkopolskiego poinformowała o wyjątkowo perfidnym oszustwie.
Mieszkanie lub dom wynajęte, umowa spisana, początkowo wszystkie opłaty są regulowane terminowo, ale w pewnym momencie przestają przychodzić na czas. Właściciel stara się sprawę wyjaśnić, a najemca nie tylko nie płaci, ale też nie odbiera telefonów, nie otwiera drzwi. Tego typu historii jest mnóstwo, a prawo polskie bardziej chroni nieuczciwych najemców niż prawowitych właścicieli mieszkań. Niestety, niewiele osób zdaje sobie sprawę z ryzyka związanego z uzyskiwaniem dochodu poprzez wynajem lokalu. Dlatego w poniższym tekście radca prawny Michał Podolec szczegółowo wyjaśnia, co robić w sytuacji, w której natrafimy na dzikich lokatorów.
Oszuści rozpoczęli kolejną falę ataków phishingowych. Tym razem na celownik wzięli klientów Banku Pekao. CSIRT KNF wystosował ostrzeżenie.
Coraz częściej na łamach naszego portalu informujemy o nowego rodzaju oszustwach, które mają miejsce na terenie Polski. Jak się okazuje, wiele osób nadal wykazuje zbyt duże zaufanie i nie zdaje sobie sprawy z potencjalnych zagrożeń. W ten sposób można stracić dorobek życia, czytamy na stronie wiadomosci.gazeta.pl.
Jak wynika z najnowszych doniesień zespołu CERT Polska, oszuści znowu ruszyli do akcji. Tym razem rozsyłają maile podszywając się pod organy podatkowe i państwowe.
W jednym ze sklepów w Mielcu (woj. podkarpackie) 17-latek postanowił oszukać sprzedawcę przy zakupie kanapki. Nakleił na nią informację o przecenie w wys. -50 proc. W efekcie zapłacił przy kasie o ponad 5 zł mniej niż powinien. Za ten czyn grozi mu teraz do dwóch lat więzienia.
Kolejna osoba padła ofiarą internetowego oszustwa. Tym razem pieniądze straciła mieszkanka powiatu hrubieszowskiego, przebywająca w Zamościu. Komenda Miejska Policji w Zamościu ostrzega przed podobnego rodzaju próbami wyłudzenia pieniędzy.
Zakład Ubezpieczeń Społecznych przestrzega przed oszustami, którzy rozsyłają fałszywe wiadomości w celu wyłudzenia danych. Aby uchronić się przed oszustwem, nie należy klikać w podejrzane linki ani pobierać załączników pochodzących z nieznanych źródeł.
Z najnowszego komunikatu Zakładu Ubezpieczeń Społecznych wynikają niepokojące informacje. Oszuści postanowili przerzucić się z ataków na klientów banków, jako cel obierając sobie petentów ZUS.
Po raz kolejny dają o sobie znać oszuści wyłudzający dane na OLX. Radzimy uważać nie tylko sprzedawcom, ale i kupującym - nigdy nie wiadomo, czy sprzedający nie zacznie pisać dziwną polszczyzną.
Kilka dni temu Narodowy Fundusz Zdrowia ostrzegał przed fałszywymi wiadomościami, rozsyłanymi przez oszustów, w celu wyłudzenia danych. Teraz podobne ostrzeżenia wysyła Zakład Ubezpieczeń Społecznych, informuje PAP.
Coraz częściej informujemy naszych czytelników o kolejnych osobach, które padły ofiarami oszustów. Tym razem mieszkańcy powiatu poznańskiego wykazali się zbyt dużym zaufaniem, przez co stracili ogromne pieniądze, informuje na swojej stronie poznańska Policja.
Wielu internautów zauważyło, że po wpisaniu do wyszukiwarki fraz, które normalnie są używane do szukania stron dla dorosłych, w wynikach pojawiają się polskie strony rządowe.
Klienci banku Santander mogą napotkać utrudnienia podczas logowania się na swoje konto poprzez profil zaufany. Ukazuje się wówczas komunikat o czasowej niedostępności serwisu.
Trwające ataki oszustów przybierają coraz to różniejsze formy. Jak informują media, tym razem w celu wykradzenia danych i pieniędzy postanowili podszyć się pod Netflixa.
Często zdarzają się sytuacje, kiedy żądany jest od nas skan, kserokopia lub zdjęcie dowodu osobistego. Takie działanie może doprowadzić do wykradnięcia danych osobowych i zaciągnięcia na nasze nazwisko pożyczki. Kopia dokumentu trafia na nośnik danych, a cyberprzestępcy, którzy uzyskają dostęp do takiego urządzenia, mogą wykorzystać nasze dane. Radczyni prawna Anna Zabielska z Kancelarii Prawnej Chałas i Wspólnicy tłumaczy dokładnie, co robić w takich sytuacjach.
Historia dotyczy jednego z niemieckich banków, w którym swoje konto posiadał w nim rosyjski mistrz świata w szachach, Aleksandr Chalifman. Nie sprawdzał swojego rachunku przez pięć lat, lecz stracił przez to 600 tys. euro - ponad 2,5 mln zł.
W jednym ze sklepów w powiecie skarżyskim (woj. świętokrzyskie) doszło do nietypowych praktyk sprzedażowych, które doprowadziły do zatrzymania ekspedientki. Okazało się, że kobieta udzielała swojemu mężowi korzystnych „rabatów” na produkty, które kupował w sklepie.