Podczas trwającej fali ataków wyłudzających dane, oszuści wciąż uciekają się do nowych pomysłów. Teraz postanowili odpuścić ataki na banki i spróbować sposobu na e-receptę.
W ciągu ostatnich kilku tygodni, na łamach naszego portalu, wielokrotnie ostrzegaliśmy przed nowymi metodami, jakimi posługują się oszuści, chcąc wyłudzić nasze dane osobowe lub pieniądze. Tym razem ofiarą oszustwa padła kobieta z Sopotu, która straciła kilka tysięcy złotych, czytamy na stronie esopot.pl.
E-recepta to wygodny sposób na wykupienie leków przepisanych nam przez lekarza. To rozwiązanie stało się bardzo popularne, podobnie jak inne nowoczesne udogodnienia. Jednakże recepta wystawiana online niesie ze sobą również pewne zagrożenia.
Miały być “cudowne” i zawierać niezwykły związek chemiczny, a okazały się wielkim oszustwem. Rusza proces prezesa firmy, która oszukała prawie 700 osób poprzez sprzedaż garnków.
Waloryzacja emerytur jest tematem, który elektryzuje społeczeństwo co roku. Nie powinno zatem dziwić, że oszuści zaczęli się nim interesować. Wiceminister Stanisław Szwed wydał ostrzeżenie dla seniorów.
W dzisiejszych czasach musimy być bardzo ostrożni. Oszuści prześcigają się w pomysłach na to, jak uzyskać dostęp do naszych danych i ukraść pieniądze. Małopolska policja ostrzega przed kolejną falą oszustw.
Oszuści najwidoczniej osłabili swoją aktywność dzwoniąc i podszywając się pod wnuczków lub innych krewnych. Zamiast tego, rozsyłają rzekome wezwania z Policji. I to szczerze mówiąc, serdecznie.
Ataki na klientów banków to już za mało. Tym razem oszuści wzięli na celownik klientów Allegro, rozsyłając maile podszywające się pod platformę.
Po raz kolejny oszuści próbują pozyskać od łatwowiernych klientów banków wrażliwe dane. Tym razem jednak postanowili być znacznie, znacznie sprytniejsi.
Dziennik "Financieele Dagblad" poinformował w piątek o piątce holenderskich nastolatków, którzy fałszowali banknoty euro używane w 22 krajach. Jeden z zatrzymanych wyznawał policji, że było to wręcz dziecinnie proste — wystarczyła im drukarka atramentowa i instrukcja z Google'a.
Po raz kolejny oszuści czyhający na pieniądze zwykłych ludzi ruszyli do działania. Tym razem jednak zastosowany przez nich sposób jest nieco odmienny od poprzednich.
PKO BP ostrzega przed nowym oszustwem. Cyberprzestępcy ponownie zachęcają do inwestowania w produkt, którego PKO BP nie oferuje.
Kasy samoobsługowe zostały wprowadzone dla wygody klientów. Z upływem czasu da się zauważyć, że korzysta z nich coraz więcej osób. Jak się okazuje, niektórzy robią to, aby okradać sklepy. Historię mężczyzny z Wrocławia, który w taki sposób zyskał kilkanaście tysięcy złotych, opisuje portal „Interia.pl".
W ostatnim czasie bardzo łatwo zostać ofiarą oszustwa. Co kilka dni banki wydają komunikaty, w których ostrzegają swoich klientów o kolejnych próbach wyłudzenia wrażliwych danych. Jeden z czołowych graczy na polskim rynku bankowości, po raz kolejny alarmuje swoich usługobiorców.
Przez dwa i pół roku jeden z mieszkańców Pomorza wyprowadzał pieniądze z firmy swojego pracodawcy. Za skradzione pieniądze dokonał zakupów na łączną sumę 4 mln zł. Skala jego kradzieży była jeszcze większa, niż się wydawało.
Ataki na klientów banków przeprowadzane przez oszustów trwają w najlepsze. Aby zminimalizować szkody i ostrzec swoich klientów przed zgubnymi skutkami takich działań, PKO Bank Polski wydał komunikat w tej sprawie.
Na terenie Szczecina doszło do niecodziennego zatrzymania. Tamtejsza policja aresztowała mężczyznę, który w ciągu kilku lat okradł swojego pracodawcę na kilkanaście mln zł.
W ostatnich dniach nasiliły się ataki oszustów internetowych, podszywających się pod znane banki. Tym razem ostrzeżenie dla swoich klientów wydał mBank, prosząc o ostrożność po zetknięciu się z próbą ataku.
Zaledwie wczoraj na łamach naszego portalu pisaliśmy o tym, że przez działania oszustów zagrożeni są klienci PKO Banku polskiego. Teraz ostrzeżenia do swoich usługobiorców wysyła kolejny bank.
Oszuści czyhający na pierwszą możliwą okazję do zdobycia pieniędzy niczego nieświadomych ludzi nie przestają zaskakiwać. Tym razem ich działaniami zagrożeni są klienci PKO Banku Polskiego.
Coraz częściej słyszymy o nowych rodzajach oszustw. Złodzieje podają się za bliskie osoby lub służby i proszą o przekazanie pewnej kwoty pieniędzy. Podczas przeglądania internetu na smartfonie wystarczy kliknąć podejrzany link w serwisie społecznościowym lub w mailu, a to da dostęp obcym osobom do naszych pieniędzy.
W środę 15 lutego największy polski bank zaapelował do klientów, by pod żadnym pozorem nie klikali w linki zamieszczone w e-mailach o tytule „Miesięczne oświadczenie o opłaty IT”. Może to bowiem spowodować utratę pieniędzy i kontroli nad kontem.
Zespół CERT Polska wydał ostrzeżenie przed kolejnymi atakami oszustów. Tym razem na celowniku mają być klienci Santander Bank Polska.W ostrzeżeniu wystosowanym przez CERT a cytowanym przez Gazetę Pomorską, oszuści podszywają się pod bank Santander w mailach. Ich treść informuje z kolei, że konto ofiary zostało zablokowane.
Kurier nieświadomie pomógł oszustom wykorzystującym metodę “na wnuczka”. Mimo że sam zgłosił się na policję, grozi mu do ośmiu lat więzienia.
Senior z Mokotowa myślał, że pomaga policjantom i wyniósł przed blok oszczędności swojego życia… w reklamówce. Z ukrycia akcję obserwowali policjanci z wydziału kryminalnego, którzy na gorącym uczynku złapali dwóch nastolatków zabierających ukryte w torbie 652 tys. zł. Trzeciego oszusta złapano kilka dni później.
Wiceprezeska jednej z firm odzieżowych z Hong Kongu chciała zaadoptować kociaka. Padło na ofertę z Tajlandii, pieniądze były wysyłane przez blisko pół roku. Ostatecznie okazało się, że kobieta padła ofiarą oszustwa.58-latka z Hong Kongu poszukiwała możliwości zaadoptowania kota. Przeszukując internet znalazła osobę, która chciała oddać kota w wieku trzech miesięcy.
Gang składający się z prezes oraz pracowników banku przez 15 lat oszukiwał klientów defraudując ogromne kwoty. Prawda wyszła na jaw niedawno, a osoby zamieszanie w ten proceder trafiły do aresztu.Za przekrętem stoi 5 kobiet(które pracowały w banku) oraz syn Janiny K – prezes banku. Przestępczy proceder miał miejsce w Banku Spółdzielczym w Grębowie. 1 lutego policja zatrzymała 6 osób. Jak podaje dziennik ”Fakt” są to: Janina K. (68 l.) – prezes zarządu, która odpowie za kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą.Krzysztof K. (syn Janiny K.) – referent ds. kredytów, Genowefa K. – wiceprezes zarządu i główna księgowa,Teresa R. – członek zarządu i starszy inspektor ekonomiczny, Danuta R. – specjalista ds. samorządowych i obsługi oszczędności, audytor wewnętrzny oraz Bożena S. – starszy inspektor ds. oszczędności i depozytów, członek rady nadzorczej.
Największy polski bank od czwartku ostrzega swoich klientów przed najnowszym oszustwem, na które są oni narażeni. Podszywając się w mailach pod PKO, dołączają złośliwe oprogramowanie, które powoduje spore straty.Tym razem oszuści spróbowali ponownie zaatakować przez wiadomości elektroniczne. Jednakże styl jest trochę inny niż w innych tego typu przypadkach.