Zakaz palenia może być częścią nowego rozporządzenia antynikotynowym. Okazało się, że palacze mogą stanowić spore zagrożenie dla innych, jeśli chodzi o dalszy rozprzestrzenianie się epidemii. Jeśli ustawa wejdzie w życie zakaz obejmie m.in. plaże czy samochody osobowe.
Sąd, a dokładniej jego nietypowa decyzja, stały się tematem tekstu portalu Bezprawnik. Ten przypomina, że sprawa miała swój początek na przełomie 2019 i 2020 roku, gdy przeciw spółce paliwowej Galp wytoczono powództwo ze względu na zapowiadane zmiany w kontroli wychodzenia personelu z budynku firmy. Planowano wprowadzić bowiem magnetyczne karty wstępu.Miały one powstrzymać nieuprawnione osoby przed wejściem na teren firmy i zmniejszyć ryzyko wystąpienia kradzieży. Pracownicy odebrali jednak proponowane zmiany przede wszystkim jako wprowadzone w celu rozliczania ich z każdej przerwy na papierosa czy kawę.Konfederacja związków zawodowych reprezentująca w sporze pracowników sprzeciwiała się pomysłowi pracodawcy. Tym bardziej, że do tej pory pracownicy mogli swobodnie wychodzić na krótkie przerwy. Zdaniem strony powodowej odpracowanie przerwy na papierosa to nadużycie ze strony pracodawcy. Chwila poświęcona na kawę, papierosa czy śniadanie powinna być natomiast traktowana jako nieodłączny element dnia pracy.
Zmiany stawki podatku m.in. na wyroby tytoniowe zostały zawarte w planie wieloletnim na lata 2019-2022. Podwyżka planowana od przyszłego roku, to stawka akcyzy większa o 3 punkty procentowe - pisze Business Insider.