Znana polska firma pozywa Google. Domaga się gigantycznego odszkodowania
Walka polskiego Dawida z amerykańskim Goliatem właśnie przybrała nowy obrót. Internetowy gigant Google wpadł na naszym rynku w tarapaty, które już raz skończyły się wezwaniem do zaniechania nadużywania pozycji lidera na rynku. Teraz sankcje mogą być znacznie bardziej dotkliwe - wielomiliardowe.
Polska porównywarka walczy z Google jak równy z równym
W kwietniu informowaliśmy o sukcesie polskiej porównywarki Ceneo (własność Grupy Allegro ) w sądowej walce z Google. Sąd Okręgowy w Warszawie przyznał rację oskarżeniom o faworyzowanie własnych usług przez Google . W praktyce amerykański gigant systemowo wyświetlał w wynikach wyszukiwania rezultaty z własnej porównywarki, spychając Ceneo na dalsze pozycje.
Takie praktyki są jednoznacznie niezgodne z europejskim aktem o rynku cyfrowym. Choć na razie w sprawie nie zapadł wyrok, to Google zostało wezwanie do natychmiastowego porzucenia swoich praktyk na polskim rynku, przynajmniej do wydania wyroku. Ten w ocenie prezesa UOKiK Tomasza Chróstnego powinien być dla Ceneo pozytywny. Porównywarka zapowiada jednak dalszą walkę z Google.
Spółka żąda od Google ogromnego odszkodowania
Jak informuje bankier.pl, Ceneo złożyło dziś przeciwko Google pozew, w którym domaga się odszkodowania za straty, jakie poniosło w związku z nadużywaniem przez Amerykanów dominującej pozycji na rynku. Chodzi o ten sam mechanizm, ws. którego toczy się pierwsza rozprawa. Ceneo zdecydowało więc, że samo porzucenie szkodliwych rynkowo nadużyć nie wystarczy - chce także rekompensaty za to, czego przez Google nie można było zarobić .
Nie byli jakiej rekompensaty, dodajmy. Ceneo chce, aby Google zapłaciło 2,331 mld zł odszkodowania - same straty oszacowano na ponad 1,7 mld zł, jednak do tego doliczono jeszcze 615 mln zł odsetek. Kolejne odsetki naliczone będą od dnia wniesienia pozwu, tj. od dziś, 23 grudnia 2024 r., aż do zapłaty odszkodowania. Ceneo zapewnia, że kwoty nie zostały wyjęte z kapelusza, lecz ustalone w toku ekspertyzy dokonanej przez podmiot niezależny od Allegro.
Roszczenia mają szansę na powodzenia
Sam pozew także dotyczy wyłącznie naruszeń praw Ceneo i przedstawiciele Grupy Allegro podkreślają, że nie obejmują one ewentualnych roszczeń innych spółek. To może oznaczać, że w przygotowaniu są kolejne działania, a Allegro ubezpiecza się w ten sposób przed wyczerpaniem całości roszczeń grupy wyłącznie przez Ceneo.
Choć kwota jest rekordowa, a konfrontacja rodzimej porównywarki z potęgą Google może zdawać się skazana na przegraną, to trzeba pamiętać, że szlak został już przetarty. Już w 2017 r. Komisja Europejska stwierdziła, że Google stosowało praktyki monopolowe , co zresztą ukształtowało późniejsze regulacje - akt o rynku cyfrowym i akt o usługach cyfrowych. Jednym z obszarów nadużyć był właśnie rynek porównywarek ofert zakupowych.