Sbierbank i Gazprombank nie będą jednak objęte unijnymi sankcjami. Bruksela dzisiaj ogłosiła, że na te dwa podmioty nie zostaną nałożone sankcje, ponieważ pracują przy operacjach finansowych związanych z energetyką. Unia Europejska w celu zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego członkom organizacji zdecydowała się na wyłączenie Sbierbanku i Gazprombanku z unijnych sankcji, które wobec sektora bankowości objawia się zablokowaniem możliwości korzystania z systemu SWIFT.
Przesył gazowym interkonektorem Polska-Litwa (GIPL) rozpocznie się 1 maja 2022 roku - przekazali operatorzy z obu krajów: Gaz-System i Amber Grid. Dodali, że pełną przepustowość gazociąg ma osiągnąć 1 października. Budowa gazociągu GIPL o długości 508 km, który łączy gazowe systemy przesyłowe Polski i Litwy dobiega końca. W związku z tym operatorzy systemów przesyłowych GAZ-SYSTEM S.A. oraz AB Amber Grid zdecydowali o tym, że częściowa przepustowość tego gazociągu będzie dostępna dla uczestników rynku już od 1 maja. Pełną przepustowość GIPL osiągnie w październiku 2022 roku. Od 1 maja przepustowość przerywana dla kierunku z Litwy do Polski wyniesie 2.4 GWh/h, co w skali roku odpowiada 1,9 mld m3/r. Przepustowość dla kierunku z Polski na Litwę wyniesie 2.6 GWh/h, co w skali roku odpowiada 2 mld m3/r. Początkowe zdolności przesyłowe w obu kierunkach zostaną zaoferowane w kwietniu 2022 r. na platformie Platformie GSA, która stanowi narzędzie informatyczne do rezerwowania zdolności przesyłowych gazu na połączeniu międzysystemowym Santaka (punkt połączenia pomiędzy Polską a Litwą).Projekt GIPL ma na celu utworzenie dwukierunkowego gazociągu przesyłowego łączącego systemy przesyłowe gazu ziemnego Polski i Litwy, co pozwoli na wyeliminowanie tzw. wysp energetycznych, czyli regionów dotychczas niezintegrowanych z rynkiem energetycznym UE, takich jak Litwa, Łotwa i Estonia oraz Finlandia. Budowa gazociągu jest inwestycją która ma status „Projektu wspólnego zainteresowania” (PCI - Project of Common Interest) i jest współfinansowana przez Unię Europejską w ramach instrumentów „Łącząc Europę” (CEF - Connecting Europe Facility) oraz „Transeuropejska sieć energetyczna” (Trans European Networks – Energy – TEN-E).
Monitorujemy sytuację dot. funkcjonowania spółek Skarbu Państwa, zwłaszcza w obszarze bezpieczeństwa energetycznego – napisał w czwartek wicepremier Jacek Sasin.W nocy ze środy na czwartek prezydent Rosji Władimir Putin poinformował o rozpoczęciu "specjalnej operacji militarnej". Wojska rosyjskie zaatakowały zbrojnie Ukrainę. W całym kraju prezydent Wołodymyr Zełenski ogłosił stan wojenny.– Dziś wspólnota międzynarodowa staje przed próbą. Cały wolny świat musi się zjednoczyć i zmusić putinowską Rosję do zaprzestania agresji. Na bieżąco monitorujemy sytuacje w obszarze funkcjonowania spółek skarbu państwa – zwłaszcza w obszarze bezpieczeństwa energetycznego – napsał Jacek Sasin.Dziś wspólnota międzynarodowa staje przed próbą. Cały wolny świat musi się zjednoczyć i zmusić putinowską Rosję do zaprzestania agresji. Na bieżąco monitorujemy sytuacje w obszarze funkcjonowania spółek skarbu państwa- zwłaszcza w obszarze bezpieczeństwa energetycznego.— Jacek Sasin (@SasinJacek) February 24, 2022
Decyzja Niemiec o zawieszeniu na czas nieokreślony gazociągu Nord Stream 2 nie ma wpływu na ceny gazu – powiedziała w środę na konferencji prasowej w Brukseli wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej Margrethe Vestager. – W gazociągu Nord Stream 2 nie ma gazu. Wstrzymano certyfikację, która jest potrzebna do jego uruchomienia. Proces dopuszczenia do użytku nie może mieć wpływu na ceny gazu – powiedziała Margrethe Vestager. W związku z zaostrzającym się konfliktem rosyjsko-ukraińskim rząd Niemiec wstrzymał we wtorek do odwołania proces zatwierdzania rosyjsko-niemieckiego gazociągu Nord Stream 2. – Zatrzymanie certyfikacji Nord Stream 2 jest nieuniknionym i słusznym krokiem w obliczu eskalacji Rosji na Ukrainie – mówił Ulrich Lechte, poseł niemieckiego Bundestagu i rzecznik spraw zagranicznych frakcji FDP. Jak mówił we wtorek polskiego rządu Piotr Müller tego samego zdania jest Polska.– Nie widzę innej możliwości, niż niedopuszczenie do uruchomienia Nord Stream 2 – powiedział Müller.
Minister aktywów państwowych Jacek Sasin w Programie Pierwszym Polskiego Radia stwierdził, że Polska poradzi sobie na wypadek odciętych dostaw gazu z Rosji.Jesteśmy przygotowani na ewentualność odcięcia przez Rosję dostaw gazu, nasze magazyny są wypełnione w 80-90 proc. – powiedział w niedzielę wicepremier Jacek Sasin. Zaznaczył, że w perspektywie najbliższego roku Polska będzie w stanie prawie w całości uniezależnić się od rosyjskiego gazu.
Polska Spółka Gazownictwa poinformowała w piątek, że pozyska dodatkowe środki na sfinansowanie kolejnych przyłączeń do sieci gazowej - ponad podstawowy plan, wynoszący na rok 2022 r. 89 tys. nowych przyłączeń. Operator największego systemu dystrybucyjnego gazu Polska Spółka Gazownictwa przekazał, że pozyska dodatkowe środki finansowe, które pozwolą zawrzeć kolejne nowe umowy o przyłączenie do sieci dystrybucyjnej gazu ziemnego. Jak zaznaczyła PSG, w najbliższych dniach klienci, którzy w ostatnich tygodniach otrzymali odmowy przyłączenia do sieci gazowej, zostaną poinformowani o możliwości przyłączenia się, po spełnieniu warunków zawartych w Prawie energetycznym.PSG planuje wybudowanie w 2022 r. 89 tys., a w 2023 - ponad 45 tys. nowych przyłączy do sieci gazowej, a liczby te wynikają z zobowiązań, określonych podpisanymi wcześniej umowami. Dodatkowe środki pozwolą ten plan przekroczyć.
Dostawy gazociągiem jamalskim w kierunku z Polski do Niemiec znów zostały wstrzymane w środę rano po tym, gdy wznowiono dostawy w niewielkim zakresie – poinformowała agencja Reutera, powołując się na dane niemieckiego operatora Gascade. Jak podał Reuter tłoczenie surowca na zachód trwało około godziny, po czym przepływ znów spadł do zera. Gaz nie jest również tłoczony w kierunku wschodnim. Dostawy w kierunku zachodnim nastąpiły po tym, gdy rosyjski koncern Gazprom zarezerwował przepustowości gazociągu we wtorek wieczorem. Gazprom nie rezerwował ogółem przepustowości na luty, a skorzystał we wtorek (01.02) z aukcji dziennych.Od 21 grudnia 2021 r. gaz w przebiegającym przez Polskę rurociągu Jamał-Europa płynął z zachodu na wschód, czyli w odwrotnym kierunku niż zazwyczaj. Gazociąg dostarcza około jednej szóstej całego eksportu rosyjskiej ropy do Europy i Turcji.Gazprom tłumaczy, że nie realizuje eksportu gazu tym rurociągiem ze względu na brak nowych europejskich zamówień.
PGNiG uznał, że Komisja naruszyła prawo UE i w październiku 2018 r. skierował sprawę do TSUE. Skargę polskiego przedsiębiorstwa poparły rządy Polski i Litwy. SUE przypomniał, że od jego orzeczenia można złożyć odwołanie do TSUE, ograniczone do kwestii prawnych, w terminie dwóch miesięcy i dziesięciu dni od dnia zawiadomienia o tym orzeczeniu.SUE odrzucił wszystkie sześć zarzutów, jakie wniósł polski koncern.SUE orzekł, że KE nie nie dopuściła się nieprawidłowości proceduralnej w ramach konsultacji z Komitetem Doradczym ds. Praktyk Ograniczających Konkurencję i Pozycji Dominujących. Sąd oddalił również argument strony skarżącej dotyczący okoliczności, że Komisja wprowadziła w błąd zainteresowane strony w ramach badania rynku. Sąd oddalił argumenty PGNiG dotyczące naruszenia różnych uprawnień proceduralnych przy rozpatrywaniu skargi spółki do Komisji z 9 marca 2017 r. dotyczącej domniemanych praktyk Gazpromu stanowiących nadużycie. Sąd UE odrzucił skargę PGNiG na ugodę, którą w 2018 roku Komisja Europejska zawarła z Gazpromem w sprawie nadużywania pozycji rynkowej. Tym samym zakończył postępowanie w sprawie nadużywania pozycji rynkowej.W maju 2018 r. Komisja Europejska zawarła ugodę z Gazpromem po przeprowadzeniu dochodzenia ws. nadużywania przez rosyjski koncern dominującej pozycji na rynkach gazu w takich państwach jak Polska, Bułgaria, Czechy, Estonia, Łotwa, Litwa, Węgry i Słowacja.Komisja nie przestrzegała uprawnień proceduralnych, przysługujących polskiej firmie w ramach postępowania antymonopolowego, które doprowadziło do wydania decyzji o ugodzie z Gazpromem – orzekł SUE.
PGNiG zakupiło ładunek amerykańskiego LNG, który zostanie dostarczony na Ukrainę. Ma to zwiększyć bezpieczeństwo energetyczne naszego sąsiada i zmniejszyć uzależnienie od rosyjskich surowców. Statek z LNG na pokładzie wpłynie do terminalu LNG w Świnoujściu i będzie to miało miejsce na pod koniec lutego. Po regazyfikacji na terenie Polski gaz zostanie wtłoczony do gazociągu i wysłany w kierunku Urkrainy.
Annalena Baerbock, minister spraw zagranicznych Niemiec zagroziła Rosji, że w przypadku ataku na Ukrainę Niemcy wprowadzą sankcje przeciwko Nord Stream 2. Odrzuciła też zarzuty, że Niemcy nie wspierają Ukrainy w wystarczającym stopniu.– W przypadku nowej agresji mamy do dyspozycji szerokie spektrum odpowiedzi, w tym Nord Stream 2 – powiedziała Annalena Baerbock w czwartek 27 stycznia w Bundestagu Baerbock podczas debaty o konflikcie ukraińskim. – Tak, chcemy dialogu przez cały czas. Kiedy się rozmawia, to się nie strzela – podkreśliła Ministra. – Ale chodzi też o „twardość, która jasno daje do zrozumienia: fundamenty europejskiego porządku pokojowego nie podlegają negocjacjom. Niemcy i ich sojusznicy „dali jasno do zrozumienia, że ponowna akcja militarna przeciwko Ukrainie będzie miała ogromne konsekwencje dla Rosji – powiedziała Annalena Baerbock.Baerbock mówiła o wsparciu gospodarczym i współpracy, ale także o pomocy w dziedzinie wojskowości. Jak pisze niemiecka gazeta dostawa 5 tys. hełmów wojskowych odbywa się „na prośbę Ukrainy”, a Niemcy uczestniczą obecnie w remoncie schronu pod Odessą i w szkoleniu ukraińskich sił zbrojnych. Minister Spraw Zagranicznych powtórzyła też, że nie zgadza się na dostawy broni. Nie należy zamykać drzwi do deeskalacji, które tak nieśmiało otwierają się na nowo właśnie w tej chwili - stwierdziła w nawiązaniu do rozmów, które odbyły się w środę w tzw. formacie normandzkim między Rosją, Ukrainą, Niemcami i Francją.
Prezydent Andrzej Duda podpisał w środę ustawę mającą na celu ochronę pieniędzy Polaków przed galopującymi cenami gazu.
Sejm odrzucił w środę najważniejsze zmiany, zaproponowane przez Senat do ustawy o ochronie odbiorców gazu, wśród poprawek nich było powiększone grono podmiotów, które mogą korzystać z obniżonych taryf gazowych o m.in. mikro, małe i średnie przedsiębiorstwa. Posłowie przyjęli jedynie poprawki legislacyjno-redakcyjne. Ustawa trafi teraz do prezydenta. W środę 26 stycznia poprawkami do ustawy o ochronie odbiorców gazu zajął się Sejm. Posłowie jednak nie zgodzili się na poszerzenia grup, które mogą korzystać z obniżonych taryf gazowych. Ustawa o ochronie odbiorców gazu, uprawnia wybranych odbiorców do korzystania z niższych taryf gazowych. Senat chciał, by grono "uprzywilejowanych" zostało poszerzone. O m.in. mikro, małe i średnie przedsiębiorstwa. Niestety Sejm nie zgodził się na te poprawki.
Uruchomienie Nord Stream 2 spowoduje, że Gazprom będzie kontrolował cały przepływ gazu w Europie, a tym samym jego ceny, które wzrosną jeszcze bardziej – powiedział Sergiy Makogon, szef Operatora Gazociągów Przesyłowych Ukrainy (GTSOU) w rozmowie z „Die Welt”.Jak przypomina "Die Welt" w konflikcie między Rosją a Ukrainą uwaga świata skupiona jest na kwestii Nord Stream 2. Gazociąg bałtycki łączy bezpośrednio Niemcy i Rosję, de facto pozbawiając Ukrainę jej dawnej kluczowej roli w tranzycie gazu do Europy.– Największym błędem Niemiec jest branie za pewnik funkcjonowanie ukraińskiego systemu rurociągów. Ale kiedy Nord Stream 2 zacznie działać, ukraińska sieć nie będzie już potrzebna. Gazprom będzie kontrolował cały dostęp, a wtedy ceny wzrosną, także dla Niemiec. Widzieliśmy, co się działo z cenami gazu w Europie w tym roku – powiedział Sergiy Makogon.Makogon jest szefem ukraińskiego operatora sieci gazociągów na Ukrainie. Od 2020 roku firma jest niezależna od byłej spółki-matki Naftohaz.
Podczas piątkowej konferencji zostały podjęte tematy dotyczące Polskiego Ładu, nowych zasad związanych z koronawirusem, pojawił się również wątek cen w Polsce. Nie obyło się bez słownych przepychanek.– Apeluję do Europejskiej Partii Ludowej, żeby zrezygnowała z Nord Stream 2. Panie Donaldzie Tusku jest pan szefem EPP, proszę coś z tym zrobić, proszę nakłonić swoich kolegów z Niemiec, z Holandii, żeby zrezygnowali z tego bardzo szkodliwego projektu – powiedział podczas konferencji premier Mateusz Morawiecki. Morawiecki zaznaczył w kontekście kryzysu gazowego i podwyżek cen surowca, Niemcy z Rosją postanowiły zbudować drugą nitkę Gazociągu Północnego. – Projekt bardzo mocno wspierany przez Europejską Partię Ludową, panie Donaldzie to pan jest szefem Europejskiej Partii Ludowej, o ile wiem. Proszę coś z tym zrobić, proszę nakłonić swoich kolegów z Niemiec, z Holandii, żeby zrezygnowali z tego bardzo szkodliwego projektu, który daje narzędzie prezydentowi Putinowi do dalszego podnoszenia cen – zwrócił się do Tuska Morawiecki. Nord Stream 2 czeka jeszcze na zatwierdzenie do użytkowania przez organy regulacyjne Niemiec i UE.
Uruchomienie gazociągu Nord Stream 2 to tak jak włożenie pistoletu do rąk prezydenta Rosji i wymierzenie tego pistoletu w Europę środkowo-wschodnią – powiedział w czwartek rzecznik rządu Piotr Müller. – Zobaczmy jak wygląda kwestia Nord Stream 2, nowego gazociągu, które de facto stałby się nową bronią w rękach Władimira Putina. Uruchomienie gazociągu Nord Stream 2 to tak jak włożenie pistoletu do rąk Władimira Putina i wymierzenie tego pistoletu w Europę środkowo-wschodnią. Wszyscy o tym wiedzą – powiedział mówił Müller w rozmowie z „Radiem Gdańsk.Zauważył, że cała Europa dostrzega zagrożenie rosyjskiej agresji. Według niego ewentualne otwarcie gazociągu Nord Stream 2 "jest jednoznaczne z możliwością grożenia destabilizacją energetyczną nie tylko Polsce, ale przede wszystkim Ukrainie".– Wiemy doskonale, że ewentualne otwarcie tego gazociągu to jest po prostu danie dodatkowej szansy grożenia Europie destabilizacją energetyczną nie tylko Polsce. Bo Polska, na szczęście, ma chociażby terminal LNG, ale przede wszystkim Ukrainie, która mogłaby być z dnia na dzień, w jedną godzinę wyłączona, jeżeli chodzi o bezpieczeństwo energetyczne – oświadczył rzecznik rządu.
Ładunek pochodzący z USA przybył do terminalu w Świnoujściu 18 stycznia br. Od początku funkcjonowania gazoportu Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo sprowadziło do Polski drogą morską już ok. 17 mld m sześc. gazu ziemnego – poinformował we wtorek koncern.W 2021 roku import LNG spółki wyniósł 3,94 mld m sześc. po regazyfikacji i wzrósł z 3,76 mld m sześc. w 2020 roku.
Gazprom opublikował wstępne dane o produkcji gazu w pierwszej połowie stycznia bieżącego roku. Z liczb wynika, że do Europy płynie coraz mniej gazu. Kierunek ekspansji rosyjskiego giganta powinien dać nam dużo do myślenia. Gazprom od 1 do 15 stycznia wyprodukował 23,1 mld m sześc. gazu, co daje wynik lepszy o 2,3 proc. niż w analogicznym okresie roku ubiegłego - wynika z danych opublikowanych przez spółkę. Pomimo zwiększenia wolumenu produkcji, wiele państw Unii Europejskiej zmaga się z potężnym deficytem surowca.
Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo otrzymało od pełnomocnika PAO Gazprom i OOO Gazprom Export wezwanie na arbitraż przed Trybunałem Arbitrażowym ad hoc z siedzibą w Sztokholmie dotyczące żądania zmiany warunków cenowych gazu dostarczanego na podstawie kontraktu jamalskiego – poinformowało w piątek 14 stycznia komunikacie PGNiG. Gazprom oczekuje podwyższenia ceny kontraktowej z mocą wsteczną, w ramach wniosków o renegocjację Gazpromu z 8 grudnia 2017 r. oraz 9 listopada 2020 roku. – Żądanie podwyższenia ceny kontraktowej zawarte w wezwaniu Gazpromu jest całkowicie bezzasadne. Jesteśmy przygotowani, aby wykazać to przed Trybunałem Arbitrażowym – powiedział Paweł Majewski, Prezes Zarządu PGNiG SA. Jak czytamy w komunikacie PGNiG kontynuuje działania w kierunku zmiany warunków cenowych dostaw gazu ziemnego realizowanych na podstawie kontraktu jamalskiego. Należy podkreślić, że ww. wnioski Gazpromu o renegocjację zostały złożone w odpowiedzi na wnioski PGNiG o obniżenie ceny kontraktowej z dnia 1 listopada 2017 r. i 1 listopada 2020 r., przy czym, w warunkach rekordowo wysokich cen gazu w Europie, wniosek PGNiG z listopada 2020 r. został zmodyfikowany 28 października 2021 roku. Złożenie przez Gazprom wezwania na arbitraż inicjuje określoną w kontrakcie jamalskim procedurę rozstrzygania sporów. PGNiG podejmuje w tej sprawie odpowiednie kroki w celu dochodzenia swoich praw i ochrony interesów Spółki. PGNiG dwukrotnie, w latach 2011 i 2015 roku, korzystało z prawa do rozpoczęcia arbitrażu przewidzianego w kontrakcie jamalskim. W efekcie postępowania zainicjowanego w 2015 r., w marcu 2020 r. Trybunał Arbitrażowy zmienił formułę cenową kontraktu, przychylając się do wniosku PGNiG.
Największy sprzedawca detaliczny gazu PGNiG Obrót Detaliczny obniża od piątku o 25 proc. ceny gazu dla odbiorców biznesowych – poinformowała spółka. Obniżka cen zawartych w aktualnym cenniku „Gaz dla Biznesu" nr 9 ma obowiązywać do końca lutego. 14 stycznia 2022 r. weszła w życie obniżka cen gazu w wysokości 25 proc. dla klientów biznesowych PGNiG Obrót Detaliczny. Obniżką będą objęci automatycznie wszyscy Odbiorcy, podlegający rozliczeniom za pobrane paliwo gazowe na podstawie cen określonych w aktualnie stosowanym Cenniku Gaz Dla Biznesu. Z automatycznej obniżki, która będzie obowiązywać do końca lutego 2022 roku, będą mogły skorzystać między innymi piekarnie, zakłady fryzjerskie czy firmy usługowe. – Wprowadziliśmy dla Polaków szereg zmian łagodzących skutki gigantycznych podwyżek. Wdrożyliśmy dwie Tarcze Antyinflacyjne, znowelizowaliśmy prawo energetyczne, zadbaliśmy o odbiorców indywidualnych i podmioty wrażliwe. Prawo europejskie uniemożliwiło nam dodanie do tej grupy przedsiębiorców. Na szczęście mamy firmy takie jak PGNiG Obrót Detaliczny, które pozostają w państwowych rękach – podkreśla Jacek Sasin, Wicepremier oraz Minister Aktywów Państwowych. Zaznaczył, że niższe ceny obowiązują od 14 stycznia i ze względu na to, że sytuacja na rynku nieco się stabilizuje, PGNiG Obrót Detaliczny może to uwzględnić. – Skorzystanie z obniżki nie wymaga od klientów podjęcia jakichkolwiek działań, w tym zawierania dodatkowych umów. Ceny paliwa gazowego uwzględniające obniżkę, będą automatycznie zastosowane w rozliczeniach – podkreśla Paweł Majewski, Prezes Zarządu PGNiG SA – Wprowadzona obniżka dla biznesu to odpowiedź na obecnie zmieniające się ceny gazu na Towarowej Giełdzie Energii, gdzie zaopatruje się nasza Spółka. Jeszcze w grudniu ceny notowały rekordowe poziomy, obecnie spadły, jednak sytuacja rynkowa jest nadal bardzo niestabilna i nie można wykluczyć powrotu do trendu wzrostowego. Dlatego zdecydowaliśmy się na wprowadzenie obniżki, która będzie stanowiła realną pomoc dla takich podmiotów jak: piekarnie, zakłady fryzjerskie czy firmy usługowe. To rozwiązanie pozwoli obniżyć wysokość rachunków za gaz polskich przedsiębiorców o jedną czwartą – powiedział Henryk Mucha, Prezes Zarządu PGNiG Obrót Detaliczny. Automatyczna obniżka cen gazu o 25 proc. dla klientów biznesowych będzie obowiązywała od 14 stycznia do 28 lutego 2022 r. i będzie dotyczyła cen zawartych w cenniku „Gaz dla Biznesu” nr 9, który jest obecnie stosowany przez PGNiG Obrót Detaliczny w rozliczeniach z Klientami. Spółka rzetelnie analizuje otoczenie rynkowe i będzie podejmować dalsze działania adekwatnie do zmian.
Hurtowe ceny gazu w Europie wzrosły w poniedziałek o 6 proc. w związku z ograniczeniem podaży surowca z Rosji i prognozami obniżenia temperatury – poinformował Reuters. Dodatkowo gaz z gazociągu Jamał-Europa płynie na wschód z Niemiec do Polski, zwiększając presję na rynku. Ceny gazu w Europie osiągnęły rekordowy poziom w grudniu 2021 r., gdy wynosiły ponad 180 euro za MWh. Od tego czasu dzięki dostawom ciekłego gazu LNG do Europy ceny spadły poniżej 100 euro za MHh - przypomina Reuters. Dodaje, że w poniedziałek wskaźnik hurtowych cen gazu wzrósł o 6 proc. i wynosił 88 euro. Źródła branżowe i analitycy powiedzieli w zeszłym miesiącu, że handlowcy wolą pobierać gaz z zapasów, aby zaopatrywać europejskich odbiorców i unikać płacenia niemal rekordowo wysokich cen. Ponieważ rosyjski koncern gazowy Gazprom nie widział ofert na eksport w kierunku zachodnim, gazociąg zmienił przepływy.Przyczyną podwyżki są prognozy pogody przewidujące obniżenie temperatury i spadek produkcji energii z elektrowni wiatrowych – podaje agencja. Dodaje, że od końca poprzedniego roku wciąż utrzymywany jest rewers na gazociągu jamalskim, co zmniejsza podaż gazu z Rosji.
Ministerstwa Aktywów Państwowych pracuje nad projektem ustawy o szczególnych rozwiązaniach w związku z sytuacją na rynku gazu. Uruchomienie nadzwyczajnych instrumentów wspierających m.in. gospodarstwa domowe, mieszkańców budynków wielolokalowych i część odbiorców wrażliwych, np. szpitale, szkoły, przedszkola, żłobki czy instytucje kultury – zakłada projekt ustawy o szczególnych rozwiązaniach wz. z sytuacją na rynku gazu.Jak wskazano w Wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów, "istnieje konieczność wprowadzenia szczególnych rozwiązań osłonowych, umożliwiających podejmowanie działań minimalizujących negatywne skutki społeczno-gospodarcze związane z nagłym, gwałtownym wzrostem cen gazu na rynku". Jak czytamy w opisie ustawy, ma ona umożliwić uruchomienie "nadzwyczajnych instrumentów zwiększających bezpieczeństwo energetyczne Polski, a w perspektywie krótkoterminowej wspierających gospodarstwa domowe, mieszkańców budynków wielolokalowych, jak i niektórych odbiorców wrażliwych".
Po wstrzymaniu przesyłu przez Polskę, Gazprom zaczął ograniczać dostawy gazu przez Ukrainę. Znacznie zmniejszony został przesył błękitnego paliwa przez Ukrainę na Słowację. Dostawy spadły o prawie 30 proc. Gazprom nie rezerwuje też przepustowości gazociągu Jamał-Europa.Rosyjski Gazprom obniżył dzienny wolumen tranzytu gazu przez Ukrainę do Europy do około 50 mln m3, najniższego poziomu od stycznia 2020 r. – powiedział szef ukraińskiego operatora systemu przesyłowego gazu we wtorek.Sergiy Makogon napisał na Facebooku, że obecny wolumen jest znacznie niższy niż 109,6 mln m3, które Gazprom zarezerwował w ramach podpisanej w grudniu 2019 roku pięcioletniej umowy o tranzycie gazu z Rosją. – Gazprom nie informuje o przyczynach zmniejszenia tranzytu – powiedział. Kijów poinformował, że Rosja odcina dostawy gazu do Europy przez Ukrainę, aby stworzyć niedobory w zimnym okresie, kiedy rośnie konsumpcja i przyspieszyć certyfikację kolejnego gazociągu - Nord Stream 2, który jest gotowy do uruchomienia i pompowania rosyjskiego gazu do Europy z pominięciem Ukrainy. Rosja oświadczyła, że wypełniła wszystkie swoje zobowiązania umowne dotyczące eksportu gazu. Kijów oskarża Moskwę o używanie energii jako broni przeciwko Europie, czemu Moskwa zaprzecza.
PGNiG uruchomiło w Norwegii podgrzewany gazociąg obsługujący złoże o nazwie Ærfugl. Wykorzystanie pomysłu w przyszłych projektach może zapewnić skuteczną eksploatację znacznie większej ilości podwodnych złóż gazu.
Urząd Regulacji Energetyki ma zweryfikować, czy umowy na gaz do ogrzewania mieszkań są skonstruowane tak, by klienci indywidualni płacili stawki za gaz wynikające z taryfy dla takich odbiorców - poinformował w piątek 31 grudnia rzecznik rządu.– URE będzie podejmował działania, aby tam, gdzie mamy de facto do czynienia z klientami indywidualnymi, a nie z klientami firmowymi, komercyjnymi, żeby takie opłaty zastosować, więc te kontrole i te weryfikacje będą odbywały się od stycznia, kiedy będziemy widzieć, czy te przepisy są naruszane – powiedział rzecznik. Piotr Müller odpowiadał na pytanie, dlaczego podwyżki cen gazu dla wspólnot, które mają własne kotłownie gazowe, wykorzystywane do ogrzewania mieszkań indywidualnych, są wyższe od tych zastosowanych wobec indywidualnych odbiorców.– W wielu sytuacjach, (...) mamy do czynienia z kwestią tego, czy ktoś jest stroną umowy jako wspólnota, czy jako klient indywidualny. To, co jest teraz istotne, to uregulowanie, czy właściwie podpisanie nowych umów przez te wspólnoty, albo zindywidualizowanie tych rachunków tak, żeby to był klient indywidualny – dodał.Podkreślił, że żaden klient indywidualny, jeżeli ma podpisaną umowę, nie może mieć wyższej opłaty niż taka, którą zatwierdził Urząd Regulacji Energetyki.
Prezydent Rosji Władimir Putin zapowiedział 29 grudnia, że Nord Stream 2 jest gotowy do pracy, bo druga nitka tego gazociągu została zapełniona gazem technicznym w celu dokonania ostatnich testów. Putin przyznał, że Rosja ma gaz dla Europy, ale chce go przesłać za pomocą Nord Stream 2, który nie może, jeszcze rozpocząć dostaw.Według prezydenta Rosji Gazociąg Nord Stream 2 przyczyni się do ustabilizowania cen gazu w Europie. Putin zapowiedział też, że wypełnianie gazem drugiej nitki Nord Stream 2 powinno zakończyć się w środę.Prezydent Rosji skomentował przemówienie lidera Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji Władimira Żyrinowskiego, który po propozycjach w dziedzinie edukacji i nauki zaczął dyskutować o polityce zagranicznej. – Sami nie otworzą nam Nord Stream 2, a teraz zamarzną. Co trzecia kuchnia w Niemczech to rosyjski gaz – powiedział Żyrinowski.– Co do Nord Stream 2, zgadzam się z waszymi ocenami. Głupio postępują ci, którzy nie pozwalają na działanie tego systemu, ponieważ dodatkowe dostawy gazu na rynek europejski z pewnością obniżyłyby jego spotowe ceny na giełdzie – powiedział Putin.
Piotr Naimski, pełnomocnik Rządu do spraw Strategicznej Infrastruktury Energetycznej podał "DoRzeczy" datę otwarcia gazociągu Baltic Pipe. Polska ma zacząć korzystać z infrastruktury jeszcze przed wygaśnięciem kontraktu z Gazpromem. Naimski mówił, że przez gazociąg Baltic Pipe gaz ma płynąć do Polski już 3 miesiące przed końcem 2022 roku. Norweski gaz ma całkowicie pokryć zapotrzebowanie na gaz rosyjski.
Rosyjski koncern paliwowy Gazprom uznał za nierozsądną odsprzedaż gazu przez Niemcy do Polski w warunkach gwałtownie rosnących cen – podała w niedzielę 26 grudnia agencja AFP. Gazprom odrzucił przy tym oskarżenia Zachodu wobec Moskwy o jednostronne ograniczanie dostaw gazu do Europy.– Następuje odwrócenie przepływu gazu z Niemiec do Polski i podobno także na Ukrainę, rzędu 3 mln do 5 mln metrów sześc. dziennie – przekazał rzecznik Gazpromu Siergiej Kuprianow w nagraniu wideo, opublikowanym w Internecie.
Do Europy zmierzają amerykańskie tankowce wypełnione LNG, czyli gazem w postaci płynnej. Po tej informacji cena gazu na europejskich giełdach spadła w ciągu dwóch dni o ponad 40 proc. Do Europy zmierza cała flotylla amerykańskich tankowców z gazem LNG. Stany Zjednoczone wysłały dostawy, ponieważ ceny urosły w Europie już tak bardzo, że przebiły te w Azji. Tym samym Europa stała się dla dostawców bardziej atrakcyjnym rynkiem zbytu. Jak donosi Financial Times, zdarzają się sytuacje, w których amerykańskie tankowce płynące do Azji z ładunkiem gazu są zawracane w pół drogi i kierowane do portów europejskich. Obecnie europejskiej ceny gazu są 13 razy wyższe niż w Stanach Zjednoczonych.Do Europy płynie co najmniej 10 statków transportujących 1,6 mln metrów sześciennych surowca, zapowiedziano, że ma być ich jeszcze więcej. Może to pomóc w walce z niedoborem gazu w Unii Europejskiej po tym, jak Rosja zasygnalizowała, że obniżoną podaż gazu zamierza utrzymać również w styczniu.