Z tego artykułu dowiesz się:Jakie ostrzeżenia dla inwestorów przekazał Saxo BankJaki wpływ może mieć rozwój technologii na rok 2021Jak duże piętno może odcisnąć na gospodarce pandemia COVID-19
Z tego artykułu dowiesz się:Dlaczego moment zakończenia pandemii będzie kluczowy dla światowej gospodarkiKto jest zaangażowany w prace nad projektem "uderzenia gospodarczego"Jak premier odpowiada na krytykę gospodarczej prawicy i lewicy
Z TEGO ARTYKUŁU DOWIESZ SIĘ:Do kiedy Salamander wycofa się z polskiego rynkuJak wyglądały sprawozdania finansowe firmyDlaczego spółka odnotowała straty
"Dziennik Gazeta Prawna": ten tydzień będzie decydujący. Jeżeli wzrost liczby zakażeń nie zostanie zatrzymany, wówczas należy liczyć się z ponownym twardym lockdownem. Gazeta, powołując się na rządowe źródła, nie pozostawia złudzeń.
Finanse krajów Unii Europejskiej nie wytrzymują kryzysu związanego z pandemią. Pod wpływem lockdownów gospodarka Europy ledwo dyszy. Dotyczy to także rynku polskiego. Nasz sektor finansów publicznych pod naporem kolejnych tarcz antykryzysowych i pieniędzy wypłacanych na ratowanie firm i utrzymywanie miejsc pracy ma nie być w zbyt dobrej kondycji.
Pracy będzie mniej, a na rynku pojawi się większa liczba bezrobotnych. Specjaliści nie mają złudzeń, stopa bezrobocia w Polsce może osiągnąć nawet 7-8 proc. Tak źle nie było od dawna. Przyczyną jest kryzys wywołany koronawirusem i spadkiem obrotów w wielu branżach. O swoje posady powinni także drżeć urzędnicy.
Diamenty tanieją. Jak donosi Business Insider, największy producent tego kamienia szlachetnego - firma De Beers - obniżyła ceny. Spadki są naprawdę pokaźne. Okazuje się, że przyczyną jest olbrzymi spadek sprzedaży i obrotów, choć firma oficjalnie nie komentuje sytuacji.
KFC oraz pozostałe spółki AmRestu nie mają powodów do optymizmu. Giełdowi inwestorzy nie wierzą w restauracyjny rynek w Polsce uda się szybko odbudować po pandemii. Giełdowe notowania spółki są bliskie osiągnięcia historycznego dna. Tylko wczoraj spadły one aż o 7 proc.
Aż 40 proc. naszych seniorów wskazuje, że ma problemy z pieniędzmi, czytamy w badaniu "Polaków portfel własny – wyjątkowe lato" przeprowadzonym przez Santander Consumer Bank. Jak wskazują autorzy raportu, mimo kiepskiej sytuacji na rynku, znaczące pogorszenie nastrojów nie nastąpiło.
Praca znów jest dostępna. Czerwcowe dane Głównego Urzędu Statystycznego wskazują, że nasza gospodarka zaczyna się odbijać po kryzysie wywołanym pandemią koronawirusa. Rośnie zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw. Bardzo dobre wieści z rynku mogą oznaczać, że fatalny trend zwolnień i obniżania płac powoli zostaje stopowany, a nawet ulega odwrotowi. O obawach pracowników pisaliśmy więcej tutaj. Sytuacja wciąż nie należy do najlepszych, jednak powoli widać światełko w tunelu. Czy można liczyć na podwyżki? Sprawdzamy.
NBP wydał komunikat po posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej. Wnioski są zatrważające. Kryzys z jakim przyjdzie zmierzyć się naszej gospodarce będzie miał niebagatelne rozmiary, większe od jakichkolwiek dotychczasowych prognoz. Sytuacja w polskiej ekonomii jest tragiczna, a będzie tylko gorzej - wynika ze słów, które padły podczas konferencji prasowej NBP.
Inflacja w Polsce zaskoczyła ekonomistów, którzy przewidywali, że kryzys wywołany koronawirusem spowoduje spadek cen. Stało się zupełnie odwrotnie. Koszty życia rosną rekordowo szybko. Najnowsze prognozy, o których szerzej pisaliśmy kilka dni temu wskazują, że możemy mieć jedną z najwyższych inflacji wśród krajów Unii Europejskiej. Wprowadzenie banknotu pięciusetzłotowego do bankomatów staje się symbolem tego niepokojącego trendu.
Inflacja w Polsce po kryzysie może bardzo wzrosnąć. Już w maju była ona najwyższa w Unii Europejskiej, a czerwiec tylko przyśpieszył proces wzrostu cen w Polsce. - Przyspieszenie w czerwcu sugeruje, że ta sytuacja najprawdopodobniej się utrzyma, a na pewno pozostaniemy w europejskiej czołówce - ocenił główny ekonomista Pracodawców RP dr Sławomir Dudek.
Weselne restrykcje wprowadzone w związku z pandemią koronawirusa są powoli luzowane. Branża ślubna nie ma jednak powodów do radości. Najnowsze dane o stanie rynku nie są zachwycające. Rzeczpospolita podnosi, że rynek usług ślubnych w Polsce wart jest aż 8 miliardów złotych, niestety - może się skurczyć nawet o połowę. Niektóre z firm szacują, że straciły ok. 90% obrotów.