APCOA Parking Polska jest największą w Polsce firmą działającą w branży parkingowej. W ostatnich dniach na przedsiębiorstwo została nałożona olbrzymia kara finansowa.
Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów utrzymał karę finansową w wysokości ponad 60 mln zł dla Jeronimo Martins Polska, właściciela sieci sklepów Biedronka, czytamy na stronie biznes.trojmiasto.pl. Podtrzymano decyzję Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wydaną w 2021 r.
Raiffeisen Bank International dokonał bezprawnie jednostronnej zmiany umowy o kredyt hipoteczny w zakresie nowych numerów kont do spłaty i obsługi kredytów. Prezes UOKiK nałożył na bank karę w wysokości ponad 3,1 mln zł.
Merida Polska jest wyłącznym dystrybutorem rowerów marki Merida na terenie Polski. Firma sprzedaje swoje produkty poprzez rozbudowaną sieć dystrybutorów, którzy prowadzą zarówno sklepy stacjonarne, jak i internetowe. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) ustalił, że w okresie od 2014 do 2020 roku Merida naruszała przepisy antymonopolowe, zakazując swoim dystrybutorom sprzedaży przez internet.
W ostatnim czasie Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów bardzo aktywnie kontroluje przedsiębiorstwa. Tym razem oberwało się Deutsche Bank Polska, który musi zapłacić ogromną karę.
Trwa śledztwo i postępowanie przeciwko trzem przedsiębiorcom z województwa lubelskiego, którzy podejrzani są o naruszenie przepisów dotyczących uczciwości przetargów. Istnieje podejrzenie, że w sposób niezgodny z prawem wpłynęli na przebieg przetargu, poprzez zawarcie nielegalnego porozumienia. Za udział w takim porozumieniu grozi im kara w wysokości do 10 procent ich obrotu.
Prezes UOKiK Tomasz Chróstny wszczął postępowanie wyjaśniające dotyczące możliwego ustalania cen ekspresów do kawy marki Jura. Obecnie trwa analiza dowodów zebranych w tej sprawie w trakcie przeszukania.
W branży rybnej doszło do zaskakującego zwrotu. Grupa Kapitałowa Graal, zajmująca pierwsze miejsce w produkcji puszkowanych ryb w Polsce, sprzedała część aktywów Lisner Holding. Transakcja ma być korzystna dla obu stron.
W dobie szalejącej inflacji i kryzysu gospodarczego wielu przedsiębiorców sięga po coraz nowsze metody radzenia sobie z problemami finansowymi. Na rynku popularne stało się stosowanie „downsizingu”, zwanego również „shrinkflacją”. Producenci zmniejszają rozmiary artykułów, przy okazji często podnosząc ich ceny. Sprawę skomentował UOKiK.
Ostatnimi czasy Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów ma pełne ręce roboty. Niedawno na łamach naszego portalu pisaliśmy o tym, że UOKiK nałożył kary na wiele firm działających w Polsce. Teraz oberwie się również influencerom.Prezes UOKiK, Tomasz Chróstny, postawił zarzuty trójce influencerów: Filipowi Chajzerowi, Dorocie Rabczewskiej oraz Małgorzacie Rozenek-Majdan, w związku z nieprawidłowym oznaczaniem treści reklamowych w mediach społecznościowych.W materiale wideo opublikowanym w sieci w poniedziałek, 13 lutego, prezes UOKiK poinformował, że wymienieni wyżej „twórcy w swoich wpisach promują produkty różnych reklamodawców, za co otrzymują wynagrodzenie, i nie oznaczają treści sponsorowanych w sposób jednoznaczny, czytelny i zrozumiały. Tym samym mogą wprowadzać konsumentów w błąd w zakresie charakteru publikowanych postów oraz relacji”.
Prezes Tomasz Chróstny postawił Auchan Polska i SCA PR Polska (Intermarche) zarzuty nieuczciwego wykorzystywania przewagi kontraktowej wobec dostawców produktów rolno-spożywczych – podaje UOKiK.
W ostatnich miesiącach Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wydał kilka decyzji, w których nałożył kary finansowe na różne spółki - Agata, Bricoman, Silvan Transport & Logistics - o łącznej wysokości prawie 1 mln zł. Każda z tych spółek opóźniała się z płatnościami na rzecz swoich kontrahentów na ponad 5 mln zł. Radca prawny Anna Zabielska z Kancelarii Prawnej Chałas i Wspólnicy tłumaczy dokładnie jak działa mechanizm kar nakładanych przez UOKiK.W drugiej połowie stycznia Prezes UOKiK nałożył 22 mln zł kary na Vectrę. Według urzędu, Vectra jednostronnie, bez podstawy prawnej, zmieniła zapisy umowy na czas nieoznaczony, a następnie bezprawnie podwyższała opłaty za internet i telewizję.
Utworzone przez firmy konsorcjum służyło ograniczeniu konkurencji w zamówieniach publicznych organizowanych przez związek gmin aglomeracji poznańskiej – informuje UOKiK.
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wszczął postępowanie przeciwko amerykańskiemu gigantowi – firmie Amazon. Zarzuty są poważne. Firmie zarzuca się, że wprowadzała w błąd co do momentu zawarcia umów sprzedaży, dostępności produktów, terminów dostaw i uprawnień konsumentów.Amazon EU SARL z siedzibą w Luksemburgu sprzedaje na platformie Amazon.pl.
Prezes UOKiK Tomasz Chróstny postawił spółce Wakacje.pl z Gdańska zarzut wprowadzania konsumentów w błąd. Powodem miało być zamieszczanie na serwisie internetowym ofert z mylącymi cenami. Za naruszenie zbiorowych interesów konsumentów spółce grozi wysoka kara sięgająca nawet 10 proc. rocznego obrotu przedsiębiorcy.
BNP Paribas Bank Polska oraz Bank Pocztowy bezprawnie ograniczały w bankowości elektronicznej możliwość złożenia wniosków o wakacje kredytowe tylko do maksymalnie 2 lub 4 zamiast 8 miesięcy – podaje UOKiK.UOKiK nałożył na banki kary w łącznej wysokości blisko 3 mln zł za naruszanie zbiorowych interesów konsumentów.
Od początku roku przedsiębiorcy są zobowiązani, by w transparentny sposób informować konsumentów o zachodzących przecenach. To efekt wprowadzenia dyrektywy Omnibus. Minęło zaledwie kilka tygodni, a Inspekcja Handlowa już ogłosiła kontrolę w sześciu sieciach sklepów takich jak Biedronka, Lidl, Kaufland, Żabka, Dino i Netto. Jeśli prezes UOKiK rzeczywiście stwierdzi rażące naruszenie dóbr konsumentów, może nałożyć karę na przedsiębiorstwo w wys. 10 proc. obrotu oraz 2 mln zł na osobę zarządzającą.Zgodnie z dyrektywą Omnibus, od 1 stycznia każdy przedsiębiorca, wystawiając dany towar na przecenę, musi w widocznym miejscu umieścić informację na temat najniższej ceny produktu odnotowanej w ciągu ostatnich 30 dni. UOKiK tłumaczy, że taki zapis umożliwi konsumentom podejmowanie korzystniejszych decyzji zakupowych, gdyż przedsiębiorcy nie będą ich już mogli nabierać, stosując nieuczciwe praktyki.
Prezes UOKiK Tomasz Chróstny nałożył na spółkę Karcher 26 mln zł kary. Kwota ta mogła być jednak wyższa, gdyby nie to, że spółka współpracowała z urzędem podczas kontroli.
Po zapowiedziach posłów dot. zawiadomienia Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów ws. sytuacji z cenami paliw w PKN Orlen, jest reakcja prezesa Urzędu. Kontrola została już wszczęta.Decyzja prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów zapadła po obniżce hurtowych cen paliw przez koncern 31 grudnia i wywołanych tym kontrowersji. Skargi do Urzędu zapowiadali również niektórzy posłowie.
Urząd Ochrony Konkurencji Konsumentów wszczął postępowanie przeciwko Przedsiębiorstwu Wielobranżowemu Atex. Urząd sprawdzi, czy nie doszło do zmowy cenowej.
UOKiK wszczął postępowanie przeciwko spółce P4, która jest operatorem sieci Play. Powodem zarzutu jest karanie konsumentów za opóźnienia w zapłacie abonamentu lub innych opłat ujętych na rachunku — klienci Play mieli wówczas tracić rabat przyznany za wybór e-faktury. Jeśli zarzut prezesa UOKiK się potwierdzi, spółka może zapłacić karę w wys. 10 proc. rocznego obrotu.
Ponad 70 tys. z blisko 72 tys. sprawdzonych spoza UE ładowarek i zasilaczy zostało zakwestionowanych – poinformował UOKiK. Urząd dodał, że tylko jeden model ładowarki był w 100 proc. zgodny zarówno z wymaganiami technicznymi, jak i formalnymi. Celnicy przy wsparciu UOKiK i Inspekcji Handlowej sprawdzali, czy sprowadzane spoza UE ładowarki i zasilacze spełniają wymagania rynku europejskiego pod względem konstrukcyjnym i formalnym.Ładowarki i zasilacze to jedne z towarów, które najczęściej pojawiają się w skargach konsumenckich na sprzęt elektryczny. Są powszechne, a zatem ryzyko związane z ich używaniem osiąga duży efekt skali. – Dzięki synergii działań instytucji oraz regularnym kontrolom znacząco spada liczba niebezpiecznych produktów na polskim rynku. Celem wspólnego projektu UOKiK, Inspekcji Handlowej oraz Krajowej Administracji Skarbowej było niedopuszczenie do obrotu na terenie Polski ładowarek i zasilaczy stwarzających zagrożenie dla konsumentów – tłumaczy prezes UOKiK Tomasz Chróstny. Inspekcja Handlowa na zlecenie Prezesa UOKiK prowadzi częste kontrole sprzętu elektrycznego (m.in. kontrola czajników elektrycznych i plafonów w 2021 r., kontrola elektronarzędzi w 2021 r., kontrola listew przepięciowych i kabli elektrycznych w 2020 r., kontrola ładowarek w 2020 r.). – Krajowa Administracja Skarbowa eliminuje z rynku wyroby, które nie spełniają obowiązujących w UE wymagań i co ważne, stanowią zagrożenie dla zdrowia. Nasi funkcjonariusze kolejny raz biorą udział w kontrolach prowadzonych w ramach akcji organizowanych we współpracy z UOKiK i Inspekcją Handlową. W ten sposób wspólnie dbamy o bezpieczeństwo konsumentów – podkreśla szef KAS Magdalena Rzeczkowska. Kontrole ładowarek i zasilaczy – tylko jeden model uzyskał pozytywną opinię IH W ramach projektu Inspekcja Handlowa skontrolowała łącznie 61 modeli importowanych ładowarek i zasilaczy (blisko 72 tys. sztuk). Część produktów trafiła do laboratorium – 13 modeli (10,6 tys. sztuk). Na podstawie przeprowadzonych badań, okazało się, że 5 próbek (3 tys. sztuk) – czyli 38,5 proc. - nie spełnia określonych wymogów konstrukcyjnych i stwarza realne zagrożenie dla użytkowników. W laboratorium sprawdzono bezpieczeństwo sprzętów elektrycznych, czyli m.in. wytrzymałość izolacji, nagrzewanie się, napięcie dotykowe oraz czy elementy pod napięciem są łatwo dostępne.Inspekcja Handlowa wzięła pod lupę oznakowanie oraz dokumentację 61 modeli ładowarek i zasilaczy. Wątpliwości formalne wykryto w niemal każdym produkcie. Inspektorzy wydali w sumie 60 negatywnych opinii dotyczących łącznie 70 554 sztuk sprzętu. Zaledwie jeden model ładowarki był w 100 proc. zgodny zarówno z wymaganiami technicznymi, jak i formalnymi, czyli był prawidłowo oznakowany.
Polkomtel, operator sieci Plus, musi zapłacić prawie sześć milionów złotych kary nałożonej przez UOKiK. Firma została ukarana za nieprawidłowości przy cyklicznej promocji. Jak poinformował UOKiK sąd uznał, że nawet korzystne ekonomicznie dla konsumentów zmiany muszą być wprowadzane zgodnie z przepisami prawa, a więc przy zachowaniu określonych w ustawie obowiązków informacyjnych. Za stosowanie nieuczciwych praktyk spółka została ukarana karą ponad 5,9 mln zł. Ponadto informując o możliwości uniknięcia opłaty za usługę rachunku szczegółowego po zakończeniu promocji Spółka wskazywała wyłącznie na najkorzystniejsze z jej perspektywy rozwiązanie czyli usługę e-rachunku.Polkomtel nie doręczała abonentom również treści proponowanych zmian warunków umowy - nowych wersji regulaminu promocji.Zdaniem urzędu oferty: Bezpieczny internet, Nielimitowany internet oraz Pakiet non stop zostały ukształtowane w ten sposób, że klienci nie byli świadomi dodatkowych opłat mogących wynikać ze słuchania radia online lub oglądania filmów w internecie.
Prezes UOKiK Tomasz Chróstny apeluje do sprzedawców o obniżki cen produktów spożywczych po ustawowych zmianach podatku VAT od pierwszego lutego – czytamy w komunikacie. Zapowiedział stały monitoring cen wybranych artykułów żywnościowych i piętnowanie negatywnych praktyk sprzedawców. – Za kilka dni, w trakcie codziennych zakupów, powinniśmy odczuć obniżki VAT na podstawowe produkty żywnościowe, wprowadzone w Rządowej Tarczy Antyinflacyjnej. Dziś na spotkaniu z branżą zaapelowałem o odpowiedzialne działania ze strony sprzedawców – mówi prezes UOKiK, Tomasz Chróstny.– Jest jeszcze czas na przemyślenie strategii cenowych przez sieci, tak aby klienci korzystnie odczuli zmiany wynikające z obniżki VAT-u na żywność. Jednocześnie bardzo dziękuję za pozytywną i odpowiedzialną reakcję tych sieci, które już zapowiedziały obniżki w swoich sklepach. Mój apel kieruję również do dostawców i producentów. Wszyscy stoimy przed ogromnym wyzwaniem. W przyszłym tygodniu spotkam się z ich przedstawicielami, by uczulić również przedstawicieli tego sektora – dodaje prezes UOKiK.
UOKiK nałożył na Santander Consumer Bank karę ponad 44 mln zł. Jak poinformował Urząd zakwestionowano m.in.: praktyki związane z udzielaniem kredytów konsumenckich: wliczanie kosztów związanych z ubezpieczeniem do całkowitej kwoty kredytu oraz przysyłanie klientom propozycji zawarcia umowy, z których wielu nie otrzymało w ogóle kredytu lub miał on inne warunki. Jak podał w poniedziałkowym komunikacie UOKiK Santander Consumer Bank narusza zbiorowe interesy konsumentów. Postępowanie w tej sprawie zostało wszczęte na podstawie zawiadomienia organizacji konsumenckiej. Wątpliwości wzbudziły dwie praktyki.Jak czytamy w komunikacie wliczanie składki z tytułu dodatkowej usługi ubezpieczenia do całkowitej kwoty kredytu. Konsument, który bierze w Santander Consumer Banku kredyt konsumencki wraz z ubezpieczeniem, może skredytować jego koszt. Bank jednak bezprawnie wlicza koszt składek ubezpieczeniowych do całkowitej kwoty kredytu. Zgodnie z art. 5 pkt 6 i 7 ustawy o kredycie konsumenckim, bank powinien uwzględnić składkę z tytułu dodatkowej usługi ubezpieczenia jedynie jako koszt kredytu, tak jak np. prowizję. W przeciwnym wypadku całkowity koszt kredytu wydaje się mniejszy i bardziej atrakcyjny, a kwota wypłacana klientowi - wyższa. Nie jest to zgodne z prawdą, ponieważ do zapłaty jest składka na ubezpieczenie (dodatkowy koszt), a kwota kredytu jest w rzeczywistości niższa o kwotę składki. Kwestionowana praktyka nadal trwa mimo wydawanych decyzji Prezesa UOKiK wobec innych podmiotów czy wyroków sądów. – Bank, prezentując informacje na temat całkowitej kwoty kredytu, wprowadzał konsumentów w błąd co do proporcji między całkowitą kwotą kredytu, a jego kosztem. W ten sposób jego oferta wydaje się konsumentowi korzystniejsza niż jest w rzeczywistości, a także lepsza od ofert innych kredytodawców, którzy podają rzetelne informacje o koszcie kredytu. Klient Santander Consumer Banku na podstawie wprowadzających w błąd informacji może – porównując ofertę tego banku z ofertami innych instytucji finansowych - zdecydować się na pozornie tylko korzystny dla niego kredyt, czego nie zrobiłby, gdyby miał prawidłowe informacje o proporcji między kosztem a całkowitą kwotą kredytu udzielanego w Santander Consumer Banku – mówi Tomasz Chróstny, prezes UOKiK. Działanie banku naruszało interesy ekonomiczne konsumentów, którzy – nie mając możliwości rzetelnego porównania oferty z ofertą innych banków, które prawidłowo informowały o całkowitej kwocie kredytu - mogli wybrać ofertę mniej korzystną z punktu widzenia kosztów, jakie będą musieli ponieść. Z drugiej strony wpływało to na uczciwość konkurowania między instytucjami finansowymi – z pozoru atrakcyjna oferta Santander Consumer Banku wypadała lepiej w zestawieniu z ofertami innych banków. Konsument mógł zwrócić na nią uwagę w internetowych porównywarkach kredytowych, czego nie zrobiłby, gdyby miał rzetelną informację o tym, że bank wlicza składkę ubezpieczeniową do całkowitej kwoty kredytu. Wprowadzanie w błąd. Santander Consumer Bank wysyłał listy wybranym, dotychczasowym klientom z informacją, że mogą wziąć kredyt konsumencki na atrakcyjnych warunkach. Propozycje banku zawierały sformułowania, które sugerowały gwarancję, że taki kredyt będzie dostępny. Dopiero po zbadaniu zdolności kredytowej w oddziale okazywało się, że niektórzy konsumenci nie mogą zaciągnąć zobowiązania na takich zasadach. Prezes UOKiK uznał, że bank poprzez zawarte sformułowania wprowadzał konsumentów w błąd. Praktyka ta została przez bank zaniechana.
UOKiK zachęca do korzystania z kalkulatora zmiany oprocentowania kredytu hipotecznego. Na stronie finanse.uokik.gov.pl można sprawdzić orientacyjną wysokość raty w przypadku wzrostu stóp procentowych lub ewentualnej nadpłaty – poinformował UOKiK. Jeśli dysponujesz środkami finansowymi i rozważasz nadpłatę warto sprawdzić czy to się opłaci. Dlatego UOKiK stworzył do tego specjalne narzędzie. Wystarczy wpisać parametry swojego kredytu, kwotę, którą chciałbyś nadpłacić i zobaczyć, jaki przyniesie to skutek, gdy zmniejszysz raty lub skrócisz okres kredytowania.
Pracownicy UOKiK w asyście Policji przeprowadzili przeszukania w siedzibach trzech przedsiębiorców: Asseco Poland, Comarch Healthcare oraz Bestprojects. Z informacji Urzędu wynika, że przedsiębiorcy wspólnie z innymi podmiotami mogli zawrzeć zmowę przetargową. Zawarte porozumienie mogło dotyczyć postępowań przetargowych na dostawę i wdrożenie systemów informatycznych wykorzystywanych przez służbę zdrowia.Przeszukania mają związek z postępowaniem wyjaśniającym, które wszczął Prezes UOKiK Tomasz Chróstny.– Podejrzewamy, że mogło dojść do niedozwolonych ustaleń dotyczących podziału rynku oraz zmowy przetargowej. Zdecydowałem o wszczęciu postępowania wyjaśniającego i przeszukaniach w siedzibach podmiotów, które mogą być zaangażowane w praktyki ograniczające konkurencję. Przeszukania zostały dokonane po uzyskaniu zgody sądu i przy wsparciu Policji. Obecnie analizujemy zebrany materiał, który ma znaczącą wartość dowodową – mówi Prezes UOKiK Tomasz Chróstny. Postępowanie wyjaśniające prowadzone jest w sprawie, a nie przeciwko konkretnym przedsiębiorcom. Jeśli zebrany materiał potwierdzi podejrzenia, wówczas Prezes Urzędu rozpocznie postępowanie antymonopolowe i postawi zarzuty konkretnym podmiotom. Za udział w porozumieniu ograniczającym konkurencję grozi kara finansowa w wysokości do 10 proc. obrotu przedsiębiorcy.