Przez najbliższe kilka miesięcy w dalszym ciągu będą obowiązywały zamrożone ceny prądu. Część osób może skorzystać z podwyższonych limitów zużycia energii elektrycznej. Jest jednak haczyk - termin na składanie wniosków w tej sprawie upływa już wkrótce.
Od lipca 2024 roku za prąd zapłacimy więcej? Niestety, wiele wskazuje na to, że to koniec zamrożonych cen. Minister Klimatu i Środowiska wyjaśnia, co dalej.
Wysokie rachunki za prąd to problem, z którym boryka się ogromna część Polaków. Okazuje się, że jest kilka banalnie prostych sposobów na to, by co miesięczne opłaty za energię elektryczną nie były aż tak wysokie. Przedstawiamy szczegóły.
Wokół budowy elektrowni jądrowej w Polsce wybuchło zamieszanie. Samorządowcy złożyli pismo o zmianę lokalizacji. Kolejne opóźnienia mogą skutkować katastrofą - w kraju może zabraknąć prądu.
Zdecydowana większość Polaków zastanawia się, jak będą wyglądały ceny energii elektrycznej w tym roku. Do tej pory można było tylko spekulować na podstawie propozycji złożonych przez sprzedawców energii. Teraz już znamy oficjalne dane i konkretne stawki.
Znamy nowe zasady zwrotu pieniędzy dla odbiorców energii. Ministerstwo Klimatu i Środowiska jakiś czas temu wydało rozporządzenie, które zakłada obniżkę rachunków za prąd dla wielu Polaków. Jakie warunki należy spełnić, bo otrzymać dodatkowe pieniądze?
Zwroty w kwocie 125,34 zł dały możliwość lekkiego oddechu Polakom w kontekście cen energii. Problem jednak polega na tym, że dostawca może się o tę kwotę upomnieć. Tymczasem przyczyna wszystkiego leży w szczegółach zwrotów.
Już niedługo do Sejmu ma trafić projekt ustawy przygotowany przez koalicję KO, Trzeciej Drogi i Lewicy. Ma określać reguły ochrony wybranych odbiorców energii w nadchodzącym roku, a także złagodzić restrykcje dotyczące stawiania farm wiatrowych na lądzie.
W związku z nadchodzącym końcem roku, wiele osób zastanawia się, co będzie z cenami energii elektrycznej w 2024 r. W poniedziałek został opublikowany wpis w wykazie prac legislacyjnych rządu. Wynika z niego, że planowane jest przedłużenie zamrożonych cen prądu na nadchodzący rok.
Drożyzna uderza w portfele Polaków, dlatego szukając oszczędności i chcąc zabezpieczyć się przed wyższymi kosztami prądu, wielu z nich decyduje się na montaż paneli fotowoltaicznych. Takie rozwiązanie to przede wszystkim możliwość korzystania z tańszego prądu i zapewnienie swojemu gospodarstwu domowemu bezpieczeństwa energetycznego. Są jednak osoby, które po założeniu paneli fotowoltaicznych zaczęły otrzymywać horrendalnie wysokie rachunki za prąd.
Prezes Urzędu Regulacji Energetyki Rafał Gawin w rozmowie z jednym z serwisów poruszył temat składania taryf na 2024 rok przez spółki. Zabrał także głos w sprawie odmrażania cen energii i opowiedział, co się z tym wiąże. Czy czekają nas ogromne podwyżki cen prądu?
Osobom zmagającym się z wysokimi kwotami rachunków może wydatnie pomóc obniżka oferowana przez jednego z dostawców. Kwota do zapłaty jest bowiem niższa o ponad sto złotych. Co ważne, dla uzyskania obniżki nie trzeba składać żadnych wniosków.
Rząd zainicjował projekt ogólnopolskiej wymiany liczników prądu w 2021 roku. Powód? Klasyczne spisywanie było nie tylko czasochłonne, ale wiązało się też z przypadkowym podaniem błędnego odczytu. Rozwiązaniem mają być więc inteligentne liczniki, które z automatu przekażą dane do firm energetycznych. Tylko do końca tego roku urządzenia te pojawią się u 15 proc. odbiorców, a później, zgodnie z przyjętym kalendarium, obejmą kolejne miejsca. Czy nowe liczniki są bezpieczne, ile będzie nas to kosztować i jakich innych skutków możemy się spodziewać?
Wydaje się, że obecnie najgorętszym tematem w Polsce są ceny prądu i to, czy przyszły rząd wprowadzi dopłaty od państwa do rachunków wzorem obowiązujących do końca tego roku przepisów zamrażających ceny prądu do określonych limitów zużycia. Według wyliczeń ekspertów, bez odpowiednich kroków władz już od stycznia rachunki za prąd wzrosną o ok. 70 proc. Okazuje się, że niektórzy już dostają astronomiczne rachunki za prąd, o czym informuje fakt.pl.
W obawie o swoje portfele wielu Polaków zastanawia się, czy od nowego roku zostaną wprowadzone dopłaty od państwa do rachunków za prąd. Jeżeli tak się nie stanie, już w styczniu ceny energii elektrycznej dla gospodarstw domowych mogą wzrosnąć aż o 70 proc. Jak donoszą media, od 2024 roku mógłby zostać wprowadzony inny mechanizm, mający uchronić Polaków przed astronomicznie wysokimi rachunkami za prąd.
Jedna z mieszkanek Lublina przez lata opłacała wszystkie rachunki za prąd przychodzące do jej domu. Nagle jednak otrzymała rachunki wyrównawcze na kilka tysięcy złotych. Nic nie zawiniła, ale zdaniem dostawcy prądu musi zapłacić. Inaczej energia elektryczna dostarczana do jej domu zostanie odłączona.
Nie ma dobrych informacji dla osób przejmujących się obecnymi kwotami rachunków. W przyszłym roku po raz kolejny w górę pójdą rachunki - i to wbrew zapowiedziom resortu, że tak się nie stanie. Pojawiły się również wyliczenia konkretnych kwot, jakie przyjdzie płacić Polakom.
Jeden z dostawców energii w Polsce ogłosił, że będzie musiał utworzyć rezerwę celową na pokrycie rządowego rozwiązania. Oznacza to, że rachunki za prąd pójdą w dół - i to znacznie. Trzeba jedynie spełnić pewne warunki.
Wśród wciąż rosnących kosztów i cen, wiele osób próbuje jak najbardziej obniżyć rachunki do opłacenia. Okazuje się, że jeden z dostawców energii oferuje zwroty pieniędzy za prąd. W tej atrakcyjnej ofercie jest jednak ukryty haczyk.
Drożyzna uderza w domowe budżety Polaków, dlatego wiele osób szukając oszczędności i chcąc zabezpieczyć się przed wyższymi kosztami prądu, decyduje się na montaż fotowoltaiki. Podobnie zrobił mieszkaniec Poznania, który liczył na to, że energia słoneczna przyniesie mu znaczne korzyści. Mężczyzna był ogromnie zdumiony, gdy po zamontowaniu instalacji otrzymał gigantyczny rachunek za prąd. Sprawę opisuje "Głos Wielkopolski”.
Zniżka na rachunek za prąd wejdzie w życie już we wtorek 19 września. Nowy sposób rozliczeń z klientami zaowocuje oszczędnością ponad 120 zł, a to wszystko jeszcze w tym roku. Wyjaśniamy, o co chodzi w jednorazowym upuście, mowa aż o 12-procentowej obniżce.
Ustawa o zamrożeniu cen prądu obowiązuje tylko do końca 2023 roku. Stan na przyszły rok nie jest jeszcze znany. Jednakże minister klimatu i środowiska Anna Moskwa ujawniła, jakie plany na ten temat ma rząd.
Jedna z partii będących w koalicji rządzącej w Niemczech zaproponowała reaktywację reaktorów atomowych w tym kraju. Pomysł napotkał jednak zdecydowany opór kanclerza Olafa Scholza, który stwierdził, że era atomu w Niemczech się zakończyła.
Posiadacze instalacji fotowoltaicznych powinni uważać, czy są one zgodne z przepisami oraz deklaracjami. Ruszyły bowiem kontrole, które w najgorszym wypadku mogą skończyć się karami od Urzędu Regulacji Energetyki.
Dotychczas kwestia fotowoltaiki w blokach była raczej kwitowana “chłodnym uśmieszkiem”. Okazuje się jednak, że można w tym celu otrzymać niemały grant - a do tego jeszcze zacząć na tym zarabiać.
Polacy mogą zapłacić mniej za prąd i to wstecz. W czwartek Sejm poparł przepisy, zgodnie z którymi ceny energii obniżone mają zostać o 5 proc. od 1 stycznia 2023 roku. Zmiany dotyczą gospodarstw domowych i odbiorców uprawnionych, korzystających już i tak z zamrożonych cen. Co zrobi teraz Senat?
PGE Dystrybucja należąca do Grupy PGE jest największym w naszym kraju operatorem systemu dystrybucyjnego energii elektrycznej. Kilka tygodni temu spółka poinformowała o zakupie 400 tys. specjalnych urządzeń, które będą montowane w domach odbiorców energii. Co to oznacza dla Polaków, jaki będzie harmonogram prac i czy wiąże się z jakimiś kosztami z naszej strony? O tym poniżej.
To już piąta edycja programu “Mój prąd”. W tym roku oprócz dofinansowania na panele fotowoltaiczne, można ubiegać się o pieniądze na magazyny energii i pompy ciepła. Okazuje się, że zainteresowanie programem jest tak duże, że budżet może wyczerpać się za niecałe dwa miesiące.